Dom i praca architekta
- To był ciężki sezon - zaczyna podsumowanie Maciej Pertkiewicz, przyznając, że czas nagrań wpłynął mocno na jego życie prywatne. - Realizowaliśmy dwa razy więcej odcinków, musiałem poświęcić pracy dwa razy więcej czasu. Głównie mieliśmy odcinki wyjazdowe, poza Warszawą i to niektóre bardzo daleko, więc czasu spędzonego poza domem było więcej. Ale daliśmy radę. Myślę, że po tych dziewięciu latach spędzonych w programie moja rodzina jakoś się do tego przyzwyczaiła. Ale jednak podwójny sezon daje w kość - przyznaje.
Wyświetl ten post na Instagramie
Radość z pomocy
W 22. sezonie widzowie obserwowali zabawne sceny jak ta, kiedy Przemysław Oślak „wkręcił” spóźnionego architekta, czy dramatyczny obraz zniszczonego przez grzyb domu. Czy Maciej Pertkiewicz umie wskazać najbardziej pamiętny odcinek tego sezonu? - Staram się tak nie kategoryzować, bo te wszystkie projekty są dla mnie wyjątkowe. Każdy jest inny, bo każda rodzina jest inna. Ale zapadł mi w pamięć odcinek spod Ostródy, gdzie rodzina mieszkała w bardzo zadymionym domu. Musieliśmy z Przemkiem mnóstwo pracy włożyć, żeby ten dom odmienić. A właściwie odmienić rodzinę, bo byli w głębokiej traumie po śmierci mamy - wspomina 318. odcinek, który został zrealizowany we wsi Miejska Wola.
„Nasz nowy dom” - sezon 22, zobacz odcinek 318:
Dziękujemy za wspólne oglądanie 22. sezonu programu „Nasz nowy dom” w Polsacie.