Uciec od tyrana
Bicie pięścią w brzuch, popychanie, wyrywanie włosów i ciągłe wyzwiska. Taki los zgotował Malwinie Duszyńskiej i jej niepełnosprawnym dzieciom mąż Rafał P. Po 14 latach kobieta znalazła w sobie dość siły, żeby uwolnić się od kata. Najpierw udało się jej doprowadzić do prawomocnego skazania za przemoc, a następnie do rozwodu. Kiedy pani Malwina myślała, że koszmar się skończy, jej oprawca zawnioskował o podział majątku - w tym prawo do najmu lokalu komunalnego. Łącznie kobieta miałaby mu zapłacić niemal 100 tysięcy złotych.
Obawa o przyszłość
Mimo iż mężczyzna od kilku lat nie mieszka w mieszkaniu, nie jest tam zameldowany, nie podnosi żadnych opłat, to Zarząd Lokali Miejskich nie widzi przesłanek ku temu, żeby wypowiedzieć mu umowę. To powoduje, że kobieta boi się o siebie i swoje dzieci, bo według prawa były mąż w każdej chwili może do mieszkania wejść i w nim zamieszkać.
Czekając na wyrok sądu
Zdaniem pani Malwiny, ale też ekspertów Zarząd Lokali Miejskich ma możliwość rozwiązania umowy z mężczyzną, nie chce jednak tego zrobić. Urzędnicy utrzymują, że to konflikt personalny pomiędzy byłymi małżonkami i powinien rozstrzygnąć go sąd. Więcej już w niedzielę 9 czerwca o godz. 19:30 w materiale Moniki Gawrońskiej.
„Państwo w Państwie” w niedzielę o godz. 19:30 w Polsacie.