Co dalej w serii?
To już dwanaście lat Adama Adamonisa na planie serialu „Przyjaciółki”. Z produkcją jest związany od samego początku. Co tym razem czeka jego bohatera? - Andrzej jest zawsze postacią humorystyczną. Razem z Robertem tworzą, psują pewne rzeczy - mówi o swojej roli aktor. - W tym sezonie... oczywiście, że nie możemy zdradzić, co się wydarzy. Natomiast zawsze ta wisienka na torcie jest tworzona przez Andrzeja i Roberta - śmieje się i tajemniczo zapowiada - Mamy z moją piękną eks-małżonką wspólną córkę, więc ona teraz dużo namiesza i trzeba po prostu oglądać.
Wyświetl ten post na Instagramie
Męska przyjaźń
Andrzej i Robert to duet tworzony przez Adama Adamonisa i Krzysztofa Wieszczka, który zdecydowanie przeniknął poza świat telewizji. - Dobrze, że tak się stało, że to jest właśnie Krzysztof, bo złapaliśmy od razu fajny klimat. Gramy w jednym spektaklu i pamiętam po spektaklu widzowie podeszli i powiedzieli „jak żywi”. Więc ten duet przenosimy też na scenę. Czujemy się świetnie - opowiada o męskiej relacji specjalnie dla POLSAT.PL
Atmosfera na planie
- Dla mnie serial „Przyjaciółki” to już jest trochę taka przestrzeń domowa. Wspaniała ekipa, w której wszyscy siebie szanują, więc jak się przychodzi tam do pracy, to właśnie to nie jest praca. Życzę każdemu, żeby tak przychodzić do pracy z radością. Jeszcze jak dziewczyny przychodzą, witają... nic nie trzeba więcej - mówi z radością serialowy Andrzej.
„Przyjaciółki” od 12 września w czwartek o godz. 21:15 w Polsacie.