Początkowe wątpliwości
Michał Meyer został jednym z uczestników 15. edycji „Tańca z Gwiazdami”, choć początkowo nie był przekonany do tej propozycji. - Na pewno nie zdecydowałem się od razu i na początku byłem takiej myśli, że nie. Czułem, że tego nie zepnę zawodowo, nie pogodzę z innymi zajętościami - mówił. Uważał także, że taniec to niekoniecznie forma ekspresji, która jest dla niego pierwszym wyborem.
Jak nie teraz, to kiedy?
Artysta postanowił porozmawiać ze znajomymi, którzy mieli okazję brać udział w programie. I to zaważyło na jego decyzji. - Usłyszałem w zasadzie same pozytywne wspomnienia. To, ile osób powiedziało, że to była ich przygoda życia sprawiło, że pomyślałem: Jak nie teraz, to kiedy? - wyznał Michał Meyer.
Zabawa z konstruktywną krytyką
W programie jego taneczne występy będzie oceniała czwórka jurorów, którzy potrafią być surowi w swoich ocenach. - Myślę o tym, że to jest przede wszystkim zabawa i będę sobie mówił, że to nie ma żadnego znaczenia. Jednocześnie mam świadomość, że w trakcie pojawia się rywalizacja, choćby z samym sobą. Pewnie te oceny będą miały dla mnie większe znaczenie niż bym może chciał - przyznał i dodał, że jest otwarty na konstruktywną krytykę.
Jakich tańców chciałby się nauczyć Michał Meyer? W jaki sposób postrzega „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami”. Czy ma jakieś cele w programie?
„Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” od 15 września w niedzielę o godz. 19:55 w Polsacie.