Debiut z entuzjazmem
Pierwszy remont jest zawsze wyzwaniem, ale to postawione przed Kubą Babikiem było wyjątkowo trudne. Drewniany dom pani Agnieszki i Patryka był w tragicznym stanie technicznym, a jedynym jego plusem był układ wnętrz, który architekt przearanżował dla większej wygody domowników. Choć budynek mógł go przerazić, to nie ostudził entuzjazmu do działania. Przejmująca historia była dodatkową motywacją do wytężonej pracy.
Drobne komplikacje
Współpraca architekta z ekipą układała się bardzo dobrze. Kuba Babik chwalił pracę budowlańców i na bieżąco rozwiązywał problematyczne kwestie. Pewien dylemat pojawił się dopiero na finiszu prac. Architekt chciał, żeby deski elewacyjne były pomalowane na białą farbę, ale kupiony produkt nie spełnił tego zadania.
Drewno dla rodziny
Kuba Babik odstąpił od ponownego malowania elewacji, ponieważ miał w planach jeszcze jedną rzecz. - Mam co robić, bo muszą jeszcze drewno pociąć - stwierdził, co było zaskoczeniem, bo zazwyczaj architekci nie zajmują się takimi rzeczami. - Dawno nie rąbałem, dlatego musiałem się na nowo wprawić. Chłopaki mieli ze mnie dobrą „polewkę” - mówił potem.
Architekt z charakterem
- Chłopak się zobligował i porąbie. Ma charakter - chwalił nowego architekta Tadeusz Oślak, tata szefa ekipy budowlanej. Inni z kolei dopingowali go, skandując jego imię. - Jest ogień - podsumował rąbanie drewna Kuba Babik.
„Nasz nowy dom” - sezon 23, zobacz odcinek 330:
„Nasz nowy dom” w czwartek o godz. 20:10 w Polsacie.