Ktoś, na widok kogo szybciej bije serce
Na kolei po staremu. Ruchome schody nie działają, pociąg opóźniony. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Zawsze to okazja do rozmowy ojca z córką. Tylko czy rodzic tego nie pożałuje, gdy dowie się, kto w jej życiu jest dobiegaczem, a kto zwykłym czopem?
Darmozjad na utrzymaniu
A co to za pomysł, żeby pięćdziesięcioletni syn wyprowadził się od rodziców?! - Przecież matka, śpiąc z dzieckiem, nawiązuje więź. To się nazywa kangurowanie! - próbuje tłumaczyć „pociecha”. No i na domiar złego w mieszkaniu, które kupili rodzice, jest jakiś czynsz. Trzeba płacić, trzeba pracować. No i kto tam robiłby „chłopcu” taki dobre gołąbki?
Wyrok na nauczyciela
Niby człowiek tylko pizzę robi, ale jaką ma przeszłość! - Uczyłem w szkole. Był taki chłopak, nawiązał się romans. Na stole matematyka, na dole biologia - tłumaczy facet przypadkowemu przechodniowi, który... też nie ma łatwego życia. Co może z tego wyniknąć? Wspólna przyszłość! Tylko od jakiego wieku wydają książeczkę homoseksualisty?
Seks w wersji unplugged
Małżeńskie obowiązki, to teren bardzo grząski. Facet się stara, ogarnia wszystko w mieszkaniu, a żona zamiast seksu preferuje fryzjera. I zawsze coś! - Twoja antyerotyczna wyobraźnia nie zna granic! - żali się w końcu facet. Tylko co z tym zrobić i jak zaaranżować jakąś zmianę? Szczególnie gdy cała gra toczy się o marne dwadzieścia sekund.
Ochrona danych osobowych
Wizyta w osiedlowej administracji może być prawdziwym koszmarem. Woda zalewa sąsiadkę, człowiek chce pomóc, ale... RODO. - Dane osobowe są ważniejsze niż osoba - informuje prezes spółdzielni. Ale kto od miecza wojuje, od miecza ginie. - RODO kryje faceta, która kryje pańską żonę - informuje urzędnik.
Psi los
- Najgorszemu wrogowi nie życzę tego, co mnie spotkało - żali się sąsiad sąsiadowi. Żona uprzykrza życie, zero przyjemności, człowiek czeka tylko na dożycie dnia, gdy wypadną mu zęby i zostanie do zaliczenia dół w ziemi. Póki co trzeba wychodzić z domu, kiedy tylko jest okazja. I tylko w tym wszystkim psa szkoda...
Kto wprowadził się do bloku?
- Nie mówi się Murzyn, mówi się Afroamerykanin - informuje syn ojca. - A ciasto nie nazywa się już murzynek, tylko afroamerykaninek - dodaje. Poprawność polityczna, czasy się zmieniły. Ale na lepsze, czy na gorsze, skoro już nic nie można powiedzieć? I nie dość, że ciężki temat, to jeszcze matka przyżydziła na zakupach!
Rodzinna sielanka
Jak jest za darmo, to trzeba brać. Nawet jeśli chodzi o wiadro z Castoramy. W końcu wszystko w domu się przyda. Nieważne do czego, ważne, że za darmo. Użyteczność to tylko kwestia kreatywności dumnego męża. A przy okazji można zrobić karierę na Youtube. - W filmie bez przygotowania. Prawie jak Linda - ogłasza „bohater”.
Konferencja prezesa NBP
Na to wystąpienie czekali wszyscy. Co ze stopami procentowymi? Nie wiadomo. Niby briefing prasowy jest, ale Adam Glapiński jak zwykle w formie. Zamiast o finansach woli opowiadać o futrze ciotki i czasach, gdy wujek jadał kiełbasę z nutrii. No i jeszcze zrobił mu się z potu ropień pod pachą. To są nurtujące tematy!
„Kabaret na żywo” - odcinek 5: Kabaret Moralnego Niepokoju, część 2:
„Kabaret na żywo” w sobotę o godz. 19:55 w Polsacie.