Gidle, województwo łódzkie
Wieś położona niedaleko Radomska, w której typowo wiejskie zabudowania mieszają się z blokami z lat osiemdziesiątych. W jednym z nich mieszka rodzina. Lokal wymaga remontu nie tylko ze względu na zły stan techniczny.
Historia rodziny: Joanna Szymańska z synami Fabianem i Julianem
Dorastanie bez ojca
Pani Joanna jest sama ze wszystkimi swoimi problemami. Chłopcy nie znają swojego taty, choć mieszka w tej samej miejscowości. - Ze względu na chorobę alkoholową tak jest chyba dla nich lepiej. Na tę chwilę nie mają żadnego kontaktu z ojcem - mówi ich mama.
„Trudny start”
Fabian i Julian są całym światem kobiety. Przez długi czas drżała o życie synów-wcześniaków, którzy przyszli na świat w dwudziestym drugim tygodniu ciąży. - Po urodzeniu Julka słyszałam, bo on się urodził pierwszy. Nie słyszałam Fabiana. Oni go od razu musieli reanimować. Ja myślałam, że świat się skończył. Sześć miesięcy mieszkali w inkubatorach - wspomina.
Dalsze problemy zdrowotne
Przez pierwszy rok pani Joanna musiała jeździć z dziećmi po rozmaitych lekarzach. - Podczas kontroli kardiologicznej okazało się, że Fabian musi mieć operację na otwartym sercu - opowiada. Od początku chłopcy wymagali wieloletniej rehabilitacji. - Niestety przerwałam ją półtora roku temu ze względów finansowych - tłumaczy.
Rodzinne tragedie
Mieszkanie rodziny pełne jest bolesnych wspomnień. - W miejscu, w którym siedzimy, zmarł mój brat. Cztery lata później zmarła tutaj mama. Wcześnie tym samym mieszkaniu umarł mój ojciec - wyznaje Eli Romanowskiej pani Joanna. Samotna mama próbowała remontować wnętrza, ale praca musiały zostać wstrzymane. - Zabrakło funduszy - kwituje.
Niebezpiecznie i niekomfortowo
Już przedpokój wskazuje, że mieszkanie potrzebuje remontu. - Plan był taki, żeby to wszystko wyrzucić i zrobić nowe, ale się nie do końca to udało - mówi pani Joanna. W mieszkaniu są problemy z wilgocią. Elektryka jest wymieniona, ale tylko połowa instalacji. - Boję się, że nam się ta stara zapali w ścianie. Już raz tak było u chłopców w pokoju - zaznacza kobieta. Łazienka jest jedynym prawie skończonym pomieszczeniem, ale też jedynym miejscem w mieszkaniu z dostępem do wody. Kuchnia jest prowizoryczna.
Duże emocje
Ela Romanowska wskazuje, że pani Joanna powinna więcej myśleć o sobie, ale nie będzie to możliwe, jeżeli rodzina będzie miała tyle samo problemów, co obecnie. - Bardzo się cieszę, że mogę Wam powiedzieć, że Telewizja Polsat zdecydowała, że wyremontuje wasz dom - oznajmia z uśmiechem, a rodzina tryska radością. - Dziękuję Polsatowi za tą możliwość, jaką dostaliśmy - mówi wzruszona mama.
Dużo pracy i ogromne zmęczenie
- Widać, że mieszkanie swoje lata już ma - zauważa po wejściu Przemysław Oślak, a Martyna Kupczyk cieszy się, że będzie aranżować wysokie pomieszczenia. Szef ekipy budowlanej pali się do pracy, ale początki remontu idą powoli. Wizyty Martyny Kupczyk obfitują w kolejne pomysły, jak uatrakcyjnić wnętrza, a także uwagi, co jest do poprawienia. Pomimo zmęczenia ekipa daje z siebie wszystko, żeby zdążyć z pracami.
Tańce i czas nad wodą
Rodzina bardzo lubi ruszać się w rytm muzyki, dlatego Ela Romanowska organizuje im spotkanie ze Stefano Terrazzino, tancerzem wielu edycji „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” oraz jurorem „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Po tanecznych ćwiczeniach nadchodzi czas na chwile ochłody, które zapewniają sycylijskie lody. Inną atrakcją jest rejs motorówką.
Radosne oczekiwanie
Rodzina przyjeżdża na miejsce w znakomitych humorach. Pani Joanna wita Elę Romanowską szerokim uśmiechem. Chłopcy są bardzo ciekawi, co czeka ich za drzwiami mieszkania. Co mówi rodzina po zobaczeniu nowych wnętrz?
„Nasz nowy dom” - sezon 23, zobacz odcinek 331:
„Nasz nowy dom” w czwartek o godz. 20:10 w Polsacie.