Na łonie natury
W ogrodzie willi pojawia się namiot, w którym zainteresowane sobą pary mogą spędzić noc z dala od ciekawskich oczu i uszu. Czy skorzystają z niego Ala i Sławek zadowoleni z pogłębienia znajomości na randce? A może Anna, która coraz odważniej poczyna sobie ze swoim „kotem bengalskim”, czyli Piotrem. Są też Dona i Krzysiek, którzy mogliby wykonać kolejny krok w swojej relacji. Na razie bliskość dają im tańce na tarasie, ale wiadomość od ekspertów wysyła na randkę w luksusowym namiocie pierwszą parę - Anię i Piotra.
Oliwia (córka Lucyny): To co, twoja mama musi pójść na randkę z tigerem. Ja się tylko boję, żeby jej tam gdzieś nie pogryzł, taki drapieżnik…
Podszepty podświadomości
Tymczasem Sławek na randce z Alicją dopuszcza się niewybaczalnej wpadki - nazywa ją imieniem byłej partnerki. Ona obraca to w żart, nazywając go Piotrem, po czym wracają do rozmowy o jej ideale mężczyzny, którym - jak twierdzi Ala - jest on. W namiocie atmosfera jest tak samo gorąca jak kąpiel pary, która właśnie wróciła z randki. Flirt i przytulanie sugerują dzieciom, że tygrys jednak zaatakuje i zdecyduje się przynajmniej na całusa.
Oliwia (córka Lucyny): Jak coś, to zamknij oczy.
Sylwia (córka Krzysztofa): Opowiemy ci, co było…
Ten pociąg odjechał...
Po nocy w objęciach Anny Piotr wraca jednak myślami do Alicji, którą zaprasza na śniadanie. Wyjawia jej, że nadal ma do niej głębsze uczucia, ale widzi, że jej znajomość ze Sławkiem się rozwija. Żałuje, że chciał ograniczyć kontakty z nią do przyjaźni, ale ona stwierdza, że już skreśliła go jako partnera. Z kolei jego rywal w czasie niezobowiązującej rozmowy zaprasza na randkę Agnieszkę. Przyznają, że są sobą nawzajem zainteresowani. Tak więc, Panie Sławku: Ania, Alicja czy Agnieszka?
Kuba (syn Sławka): Mój tata tego nie widzi, ale ja to widzę już w tym momencie, że nie będzie z tego nic więcej.
Podwójna eliminacja
W willi pojawia się Kasia Cichopek i nie ma dobrych wieści. Dwie osoby będą musiały opuścić program. O ile Jacek spodziewał się takiego obrotu spraw, to decyzja o odejściu Agnieszki zaskakuje wszystkich. Sławek traci okazję do zaciśnięcia z nią nowo powstałych więzi. Zosia i Ida też żegnają się z ekipą dzieci. To nie koniec zaskoczeń tego dnia.
Zosia (córka Jacka): Miałam gdzieś tam nadzieję, że mój tata znajdzie sobie tutaj taki happy end…
Pod okiem trenera
Pozostałych uczestników czekają warsztaty z „love coachem”, czyli trenerem miłości. Ania ćwiczy z Piotrem, a Alicja ze Sławkiem. Wizualizują sobie swoje wewnętrzne dziecko. Ćwiczenie porusza do łez wielu z nich. Najbardziej emocjonalnie zareagowała Alicja. Ale Sławek i Szymon również przeżyli coś bardzo głębokiego. Z kolei Monika była całkowicie zamknięta na to zadanie i komentowała otwarcie, że uważa je za bzdurę. Czy to niestosowne zachowanie?
Patrycja (córka Alicji): Myślę, że moją mamę tak rusza przez to, jakie miała dzieciństwo trudne…
Chwila intymności
Następnym zadaniem jest świadomy dotyk. Pary mogą zbliżyć się do siebie i rozważyć to, jak na nich działa druga osoba. Sławek decyduje się czule pocałować Alicję w dłoń. Pary zbudowały między sobą intymność, na którą wcześniej sobie nie pozwalały. Z nastroju wyłamują się jednak Monika i Szymon, który odpowiadając na jej lekkie podejście do ćwiczeń, również obraca je w żart.
Mateusz (syn Szymona): Myślę, że rodzice moi.... (śmiech) W zasadzie mój tata i mama Pawła byli wyjątkowo zadowoleni podczas tej aktywności. Uśmiech im nie schodził z twarzy. Good vibes.
Bez pary
Kasia Cichopek rozmawia na osobności z Lucy, która jako jedyna nie ma obecnie potencjalnego partnera. Uczestniczka dowiaduje się, że nikt inny już nie pojawi się w programie. Czy widzi szansę na relację z kimś, kto mieszka w willi? Do niej należy decyzja, czy chce zostać i walczyć o miłość, czy odejść. We łzach żegna się z przyjaciółmi, którzy przyznają, że bez niej dom nie będzie taki sam. Łzy leją się też w willi dzieci.
Sylwia (córka Krzysztofa): Bez kitu. Z pierwotnych lasek tylko dwie zostały…
I zostało tylko czworo…
Pary spędzają razem czas. Ania i Piotr relaksują się w jacuzzi, podczas gdy Alicja prosi Sławka, aby chronił ją przed towarzystwem byłego amanta. Dona i Krzysiek opalają się. Smarowanie olejkiem półnagiej kobiety jest kolejną okazją do fizycznej bliskości. Obdarza ją komplementami, żeby przekonać ją, jak wartościową jest kobietą. W ich ślady idą też Piotr i Ania, co wyraźnie irytuje Alicję. Po chwili właśnie ta para dostaje zaproszenie na randkę w strojach kąpielowych.
Ada (córka Donaty): Ciekawe, czy oni się już pocałowali, czy najpierw podotykał ją po pupie?
Plaża i jezioro
Czeka na nich wyprawa kajakiem. Wspominają swoją bliskość w namiocie, ale temat kumpelstwa cały czas powraca. Nie chcą się spieszyć z deklaracjami, chociaż ich relacja jest coraz gorętsza. W rozmowie Krzyśka z Doną i Moniką wraca jednak kwestia tego, że Sławek i Ania świetnie do siebie pasowali, do czasu burzliwego rozstania. Jego zdaniem, emocje między nimi nadal są gorące. Kiedy Piotr po randce wnosi do willi Anię przerzuconą przez ramię, ogłaszając, że była to jego najlepsza randka, Sławek nie daje rady ukryć poirytowania. „Eksperci” uważają te docinki dorosłych za dziecinadę.
Julia (córka Anny): Kumplowanie z pikanterią dla mnie to jest.
Usta, usta
Ania wraca do sprawy próby wyrzucenia jej z programu przez Sławka. Piotr nalega, by odrzuciła te myśli, odwraca jej uwagę pocałunkiem i podgryzaniem w kark. Mimo deklaracji przyjaźni ta relacja coraz mniej przypomina platoniczne kumpelstwo. Nie umyka to uwadze dzieci, które żartują, że tygrys nie atakuje tylko dlatego, że znów czeka na kolejną ofiarę. Znacznie mniej skłonna do czułości jest Dona, która daje Krzysztofowi tylko buziaka, obawiając się tego, że są obserwowani.
Julia (córka Anny): Ja siedzę i po prostu już nie ogarniam, co tam się dzieje. Jestem w szoku.
Kwestia odległości
Przyszedł czas na randkę Moniki i Szymona. Dla nich przygotowano piknik pod wiatrakiem w skansenie. W rozmowie ona zastrzega, że nie chce niczego planować, ale on wraca do próby sprecyzowania ich relacji. Pyta wprost, czy chciałaby kontynuować ich znajomość. Ona obawia się związku na odległość. Nie daje jednoznacznej odpowiedzi, ale jej „być może” wywołuje promienny uśmiech na twarzy Szymona. Dodane na koniec wprost „tak” cieszy nie tylko jego, ale i oglądające randkę dzieci.
Paweł (syn Moniki): No weź, mame. Mówiłaś, że możesz się przeprowadzać!
„Moja mama i twój tata” - zobacz odcinek 9:
„Moja mama i twój tata” w środę o godz. 20:10 w Polsacie.