W półfinale dzięki fanom
Majka Jeżowska od ośmiu tygodni pokazuje, że niemożliwe dla niej nie istnieje. Pomimo zmęczenia dalej ciężko trenuje z Michałem Danilczukiem, co potwierdziła w specjalnym wideo, nagranym po godzinie 23. - Wielkie podziękowania za to, że pozwalacie nam iść dalej, mimo iż jurorzy nie dają nam takich wysokich not. Jesteście niesamowici. Wiecie doskonale, że nie taki był plan - stwierdziła ikona polskiej sceny muzycznej. - Jest wesoło, chociaż jestem bardzo zmeczona - dodała.
Wyświetl ten post na Instagramie
Radość i duma z bycia dojrzałą kobietą
W treści posta pod wideo artystka opisała, dlaczego dotarcie do takiego etapu tanecznego show jest dla niej wyjątkowe. - „Nie tańczyłam w dzieciństwie w żadnym zespole tanecznym, nie uczęszczałam na lekcje baletu, jestem z wykształcenia muzykiem i nie marzyłam nigdy o Kryształowej Kuli. Jestem w „Tańcu z Gwiazdami”, żeby pokazać radość i dumę z bycia kobietą 60+, nie udaję nikogo i nie zamierzam rywalizować z dużo młodszymi koleżankami (40 lat różnicy!). A jednak jestem w półfinale” - podkreśliła na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie
Pozytywne emocje i wzruszenia
Mogąca liczyć na głosy fanów para jest zachwycona, że jej występy spotykają się z tak dobrym odbiorem. - Jestem bardzo wdzięczna za to, że nasze tańce wywołują u was tyle pozytywnych emocji. Taniec współczesny z Julią wzruszył bardzo wiele osób i to jest dla nas największa nagroda, a nie oceny jurorów - podkreśliła artystka.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wsparcie od tanecznego trenera
Wideo skierowane było do widzów, ale Majka Jeżowska wskazała także osobę, dzięki której także jest to wszystko możliwe. „Dziękuję @michael_danilczuk za to, że nie pozwoliłeś mi się poddać, za wiarę we mnie” - zakończyła wpis w mediach społecznościowych.
Wyświetl ten post na Instagramie
„Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami” w niedzielę o godz. 19:55 w Polsacie.