2024-11-16

„Kabaret na żywo. Młodzi i Moralni”: Trzeba mieć zdrowie

Trudny otaczającej nas wszystkich rzeczywistości z mocnym przymrużeniem oka. Na scenie najlepsi artyści: Kabaret Moralnego Niepokoju, Kabaret Zdolni i Skromni, Kabaret Młodych Panów, zaprzyjaźnieni satyrycy oraz gość specjalny odcinka, Artur Andrus. Zobacz skecze, z których wniosek jest taki, że trzeba mieć zdrowie na to wszystko, co wokół nas.

W sypialni prawdziwych Polaków

Na początek Kabaret Moralnego Niepokoju i skecz „Pościel”. Polski dom, polska rodzina. Prąd, gaz, hipokryzja i wywalony na pół pokoju telewizor oraz... poczucie, że za chwilę coś tak pieprzeni, że się nie pozbieramy. A zaczyna się niewinnie - od wymieniania pościeli o pierwszej w nocy. Niby nic, a w sypialni atmosfera gęstnieje z każdym zdaniem.

Wieczny pacjent

Ręka, noga, mózg na ścianie, komuś coś odcięło. Co wtedy? Dzwoni się po pomoc. Ale różnie to bywa. Czasem trzeba samodzielnie pojechać na SOR. Dopiero zaczyna się zabawa! W końcu nie od dzisiaj wiadomo, że trzeba mieć zdrowie, żeby się leczyć w polskiej służbie zdrowia. - Ja tu już tydzień czekam! - żali się pacjent, mieszkający w namiocie w poczekalni. Niby wszystko OK, bo przecież kolejność przyjmowania chorych wynika z tych kolorowych naklejek z triażu. - Nie dotykajcie tych naklejek. Palcem lekko maźniesz, robi się czarna - poucza kolejkowicz pozostałych. A czarny, to pacjent nierokujący...

Szczęście młodej pary

Wiadomo, że wszyscy mamy przerąbane. Ale najbardziej nowożeńcy. Kabaret Zdolni i Skromni zaprasza na skecz „Dzień przed weselem”, a ojciec zaprasza syna na próbną flaszkę. - Jest pewna wiedza, którą każdy mężczyzna musi przekazać z pokolenia na pokolenie - poucza głowa rodziny. - To jest ostatni dzwonek na szkolenie z BHM, czyli Bezpieczeństwo i Higiena Małżeństwa - dodaje, polewając przyszłego panu młodemu.

Krzycząca sztuka

Obrazy, które wiszą w muzeum, są piękne, ale milczące. Co by powiedziały, gdyby ożyły? Maksymilian Gierymski i jego „Patrol powstańczy” prezentują! Na początek trzeba prostemu chamowi wytłumaczyć, o co w ogóle chodzi z tym całym powstaniem. - Twarda męska przygoda! - przekonuje jeden z żołnierzy. - No i żeby zrzucić jarzmo niewoli - dodaje drugi. Co na to chłop? - Ja tam się na polityce nie znam. Nie chodzę na wybory. Bo po pierwsze ich nie ma, po drugie nie mam praw wyborczych, jako chłop. Ale jakbym miał, to i tak bym nie chodził. Co mnie obchodzi, czy mnie jedni okradają, czy drudzy - ocenia trzeźwo realia wieśniak.

W bawialni dla mężczyzn

Małe dzieci, mały kłopot. Duże dzieci, duży kłopot. A duży facet? - Czy chciałaby pani zostawić męża pod naszą opieką? - pyta ekspedientka w sali zabaw „Alkoland”. Klientce chodzi konkretnie o organizację urodzin. A to się idealnie składa, bo oferta bawialni jest imponująca. W programie eventu m.in. alkohol, pizza, animatorka z klubu go-go. Ale wszystko oczywiście pod kontrolą obsługi. Niegrzeczni chłopcy wędrują do kąta.

Orędzie do Polek, Polaków i tych pomiędzy

Nasz kochany prezydent to prawdziwe słońce narodu i człowiek orkiestra. Audiencję u papieża potrafi połączyć z orędziem do rodaków. A jaki przy tym czujny i surowy! - Wpuszczać tych uchodźców, czy nie wpuszczać? Budować mur, czy nie budować. Wyprzedawać majątek państwowy, czy nie wyprzedawać? Państwo to macie w dupie! - grzmi Andrzej Duda. A to dopiero początek pretensji o „stawianie meczetów dla czornych”. Aż tu nagle dzwoni prezes...

Uwolnić złodziei, ale tylko naszych

Jest gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie, maleńki komisariat, w którym nic się nie dzieje. A może jednak dzieje? Mina posterunkowego, gdy mieszkańcy przychodzą wycofać zeznania i domagają się wypuszczenia z więzienia złodziei, jest bezcenna. W końcu chodzi o Jacka S., Jarosława K., Beatę Sz., Zbigniewa Z., Mariusza B., czyli słynną bandę Mateusza! - Nie chodzi o to, żeby przestali kraść, tylko żeby nie przestawali się dzielić - tłumaczą obywatele.

Kobieca zaraza

Nie miłość, nie rodzina, nie pieniądze. W życiu najważniejsze są dobrze dobrane leki. Może laryngolog jakoś pomoże. Tylko czy są tabletki na to, że żonie nie przechodzi przez gardło słowo „przepraszam”? - Jak się pokłócimy, to cztery dni ciszy, dopóki ja nie przeproszę. Ona nigdy! - żali się pacjent na ukochaną. - To musi być jakiś problem, jakiś defekt fizyczny - przekonuje lekarza. Jak idzie badanie?

Dystrybutory na scenie

Gościem odcinka Artur Andrus. W monologu kabareciarz m.in. zachwyca się włoską mafią. Bo u nas to bez polotu. Nikt nie nazywa córki Korupcja, ani cukierków „Machlojki, czyli mordoklejki dla świadka koronnego”. W programie także tango, zgodne z temperamentem artysty. - Jestem z Podkarpacia, czyli jestem południowcem - tłumaczy Artur Andrus, zapraszając widownię i widzów do wspólnej zabawy.

Z archiwum Moralnego Niepokoju: Ziółko

Radio, audycja na żywo, a dźwiękowca jak nie było, tak nie ma. W końcu zjawia się, co... czuć z daleka. Forma mocno wczorajsza, a słuchacze czekają na kolejny odcinek „Szalonych lat” Lucjana Zagońskiego. - No dawaj pan! - zachęca Ziółko, jakby będąc pewnym, że nic nie może pójść nie tak. Ale czy na pewno?

Festiwal Piosenki Żołnierskiej

Mocny akcent na koniec programu. - Przed państwem laureat Złotego Pierścienia ministra Błaszczaka, Andrzej Kozłowski - zapowiada przejęta prowadząca. Dzielny wojak w brawurowym wykonaniu piosenki „Takiemu to dobrze” to gwarancja porwania wszystkich do wspólnej zabawy, choć nie bez refleksji...

Kabaret na żywo. Młodzi i Moralni w sobotę o godz. 19:55 w Polsacie.

Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial

Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat