Imponujący początek
Utalentowana aktorka rozpoczęła od przywitania się z widzami i jurorami bardzo wymagającym stylem tanecznym. Na „pierwszy ogień” poszło paso doble i rzeczywiście było tak gorąco i tak dobrze, że jurorzy oniemieli z zachwytu. Cztery dziesiątki w pierwszym tańcu? Od samego początku widać było, że Vanessa Aleksander ma talent do tańca.
Kilka rzeczy do poprawy
Po bardzo udanym pierwszym tańcu przyszedł czas na porcję uwag od jury. Nie do końca utrzymana rama w quickstepie oznaczała niższe noty, choć i tak 34 punkty to był najlepszy wynik drugiego odcinka
Najniżej oceniony występ
Kolejny odcinek i nowy, bardzo wymagający taniec. Iwona Pavlović uznała, że było za mało samby i gdyby nie kilka figur, to byłaby to... cha-cha. Niedociągnięcia nie uszły uwadze sędziów - Vanessa Aleksander i Michał Bartkiewicz otrzymali 33 punkty - najmniej w historii swoich występów w 15. edycji.
Wysokie loty i noty
Czy para wzięłą sobie do serca uwagę o zbyt małej sprężynującej akcji ciała? Od tamtego występu „odbiła się” bardzo wysoko. Michał Bartkiewicz w tym tańcu chciał zabrać swoją partnerkę w chmury i wspólnie uwiedli jurorów lekkością poruszania się po parkiecie.
Z rodziną na podbój parkiety
Piąty odcinek był wyjątkowy ze względu na udział bliskich. Tercet z mamą aktorki, Renatą, tak bardzo spodobał się jurorom, że nawet proponowali, aby dalej tańczyła w programie. Najwyższą formą docenienia była druga w edycji „czterdziestka”.
Rock'n'rollowa bitwa na remis
W szóstej odsłonie para rockowy temat odcinka połączyła ze zmysłowością rumby. „Wstrząsająco sensualny” taniec - jak określiła to Ewa Kasprzyk - .zasłużył znów na najwyższe możliwe noty.
Rock'n'rollowa bitwa na remis
Vanessa Aleksander i Michał Bartkiewicz byli jednym z dwóch duetów, których nie rozdzieliło losowanie. W szóstym odcinku doszło bowiem do tanecznych bitew w rytm rock'n'rollowych przebojów. Przypadła im rywalizacja z Rafałem Zawieruchą i Julią Suryś, a jurorzy orzekli w tym starciu podział punktów.
Kolejny zjawiskowy występ
Od siódmego odcinka pary w każdej odsłonie show prezentowały po dwie choreografie. Na początek walc wiedeński, który zauroczył jurorów tak bardzo, że przyznali za niego 40 punktów.
Nieco problematyczny jive
Nie wszystkie tańce standardowe w wykonaniu Vanessy Aleksander i jej tanecznego nauczyciela były idealne. Problemy z krokiem podstawowym jive'a i utrzymaniem odpowiedniej sylwetki zaważyły na niższej niż maksymalna ocenie.
Halloweenowy taniec
Mroczna stylistyka cha-chy do utworu Michaela Jacksona „Thriller” była znakomitą okazją do popisowej gry aktorskiej. Vanessa Aleksander nie ustrzegła się kilku błędów, ale ogólny wyraz artystyczny ponownie zachwycił jurorów.
Spełnione marzenie w tangu
Aktorka przed startem 15. edycji mówiła, że w swoich występach chciałaby tańczyć do ulubionych piosenek z ukochanych filmów,. Tak stało się w ósmym odcinku, kiedy przyszło jej zatańczyć do „El tango de Roxanne” z musicalu „Moulin Rouge”. Na parkiecie był także obecny przyjaciel Maciej Musiał, a trio zatańczyło na miarę czterdziestu punktów.
Mocny początek walki o finał
Ostatnia prosta do finału rozpoczęła się od salsy, a para kolejny raz podbiła parkiet. - Ty chcesz rozbić bank? - pytała Iwona Pavlović, która komplementowała pracę bioder aktorki. Z kolei biorąca gościnnie udział w odcinku Małgorzata Socha okreśiła ją mianem „petardy”.
Klasa sama w sobie
Fokstrot uznawany jest za jeden z najtrudniejszych tańców standardowych, a para do tej pory nieco lepiej radziła sobie w tak zwanej „łacinie”. Tym występem jednak pokazała, że jest w stanie błyszczeć w każdym stylu. - Zrobiliście szach-mat - podsumował krótko Rafał Maserak.
Zwycięska dogrywka
Pomimo dwóch „czterdziestek” para musiała wziąć udział w dogrywce, w której zmierzyła się z Majką Jeżowską i Michałem Danilczukiem. Jurorzy docenili występ Vanessy Aleksander i Michała Bartkiewicza i to oni mogli się cieszyć z awansu do finału.
Pierwszy taniec drugi raz
Finał rozpoczął się od tańca wybranego przez parę. Duet postawił na paso doble, którym zadebiutowali w programie. Okrzyk aktorki na samym początku występu skojrzył się Tomaszowi Wygodzie z krzykiem rodzącego się zdrowego dziecka. A w takim wypadku na skali ocen musiały pojawić się cztery dziesiątki.
Idealnie poprawiony quickstep
Ostatni odcinek edycji jest momentem, w którym można pokazać postęp, jaki para zrobiła na przestrzeni tygodni. Vanessa Aleksander i Michał Bartkiewicz otrzymali za zadanie poprawić występ z drugiego odcinka. Tym razem quickstep był idealny!
Freestyle na zakończenie
Co na pożegnanie z show? Występ, w którym para ma pełną dowolność w doborze środków artystycznych i swojego przekazu. Vanessa Aleksander i Michał Bartkewicz postanowili uniknąć w tym tańcu „fajerwerków” wierząc, ze jakość obroni się sama. I zostali za to nagrodzeni nie tylko kolejną „czterdiestką”, ale i Kryształową Kulą!