Witoroż, województwo lubelskie
Maleńka wieś położona w powiecie bialskim, w gminie Drelów. Zamieszkuje ją zaledwie kilkaset mieszkańców. Od Białej Podlaskiej, w której jest szkoła Bartka, dzieli ją niespełna dwadzieścia kilometrów.
Historia rodziny: Emilia i Michał Woch z dziećmi Bartkiem, Julią, Alicją, Wojtkiem i Antosiem
Liczna rodzina
Pani Emilia i pan Michał poznali się podczas pracy w jednej firmie. Przez rok byli narzeczeństwem, a małżeństwem są łącznie od jedenastu lat. Na świat przyszła piątka dzieci, z których najstarszym jest Bartek.
Wiadomość o białaczce
Diagnoza choroby nastolatka była dużym ciosem dla mamy. - Tak jak trzymałam Antosia na rękach, to usiadłam, bo mniej więcej słyszałam, co to jest białaczka. Poczułam ból, co będzie dalej? Różne myśli człowiek miał, ale trzeba było się wziąć w garść - wspomina pani Emilia.
Ciężka walka z chorobą
Chłopiec został poddany chemioterapii, ale niestety ona nie działała. - Z piętnaście dawek było, jak nie więcej. Bardzo ciężko to znosił, wypadły mu włosy, nie miał brwi, nie miał rzęs. Był bardzo chudy, stracił apetyt, Po jakimś czasie wdała się depresja - opisuje mama. Po pewnym czasie lekarze poinformowali, że Bartek będzie miał przeszczep szpiku kostnego od innego dawcy.
Wsparcie najbliższych i przyjaciół
Nastolatek był bardzo dzielny, choć jak przyznaje jego mama, było widać, że miał wszystkiego dosyć. - Miałem taki moment, że już nie chciałem żyć - potwierdza Bartek i dodaje: - Mama mówiła, że dużo osób się za mnie modliło. Bardzo dużo osób do mnie pisało. To mnie trochę utrzymywało, żeby się nie poddawać.
Pokrzyżowane plany
Pani Emilia zw tym trudnym czasie zajęła się opieką Bartka, a w domu bywała tylko na weekendy. Domowe obowiązki przejął pan Michał wraz z mamą żony. - Jestem im bardzo wdzięczna - podkreśla kobieta. Choroba pokrzyżowała plany dalszego remontowania zakupionego starego domu. - Myślałem, że to trochę szybciej pójdzie. Nie myślałem, że to się tak odwlecze i wchłonie mnie to wszystko - przyznaje pan Michał.
Dom do wymagającego remontu
Budynek wymaga nie tylko wykończenia. Nie ma szamba, brakuje ogrzewania, a dom nie jest ocieplony. Podstawowe prace w niektórych pomieszczeniach zostały wykonane. - Elektryka jest porozciągana po domu, tylko gniazdka nie są podłączone - zaznacza pan Michał. Wyzwaniem jest odpowiednia organizacja przestrzeni, żeby siedmioosobowa rodzina czuła się komfortowo.
Czas uwierzyć w swoje szczęście
Zazwyczaj gwarna rodzina cichnie i poważnieje, kiedy Ela Romanowska dołącza do niej po rozmowie z Bartkiem. Prowadząca czym prędzej oznajmia im, że ich dom zostanie wyremontowany. Na początku domownicy potrzebują czasu, żeby oswoić się z tą informacją. - Jeszcze dalej w to nie wierzę - przyznaje pani Emilia, która roni łezkę, co jak podkreśla Bartek, nie zdarza się często.
Dobry początek i nerwowa końcówka
- Wcale nie jest taki mały ten dom - mówi nieco zaskoczony Wiesław Nowobilski na widok budynku, który będzie remontował. - Wbrew pozorom roboty jest sporo - przyznaje Ela Romanowska. Wnętrza oglądają we dwójkę, bo Maciej Pertkiewicz utknął w korku na autostradzie, który powstał po wypadku. Na budowie pojawia się także Marta Kołdej, która chce się odwdzięczyć za wsparcie podczas remontu szkoły w Międzyrzecu Podlaskim. Na początku tempo prac jest szybkie, ale pod koniec ekipa musi stoczyć walkę z czasem.
Wspólna zabawa, randka rodziców i wizyta w studiu Polsatu
Podczas wakacji rodzina mogła się cieszyć wspólnym czasem w parku rozrywki, ku wielkiemu zadowoleniu piątki dzieci. Dużej dawki adrenaliny dostarczyła natomiast wizyta w parku linowym. - Ja bym nie miała odwagi tam wejść, a co dopiero zjechać - mówiła o wybranej przez najstarszego syna Bartka trasie jego mama Emilia. Kiedy dzieci idą spać, rodzice udają się na romantyczną randkę. Ostatnią z atrakcji jest wizyta w w studiu Polsatu podczas transmisji programu „halo tu polsat”, w trakcie którego Julka dowiaduje się tajników makijażu, a planujący karierę w gastronomii Bartek może wspólnie gotować z Jurkiem Sobieniakiem. Cała rodzina poznała też jedną z par prowadzących poranne pasmo: Paulinę Sykut-Jeżynę i Krzysztofa Ibisza.
Radosny powrót
Dwugodzinna trasa do Witoroża upływa w bardzo dobrej atmosferze. - Jestem bardzo podekscytowana - mówi pani Emilia. - Najbardziej się nie mogę doczekać, jak pierwszej nocy się położę w swoim nowym domu w łóżku - wyznaje pan Michał. Także po minach dzieci widać radość i oczekiwanie. Co mówią członkowie rodziny na widok wyremontowanego domu?
„Nasz nowy dom” - sezon 23, zobacz odcinek 336:
Dziękujemy za wspólne oglądanie 23. sezonu programu „Nasz nowy dom” w Polsacie.