Wspólne pasje
Pasja do aktorstwa i muzyki jest integralną częścią życia Moniki Miller, co widać zarówno w jej karierze zawodowej, jak i w relacji z Pavlo. Choć znana szerokiemu gronu fanów jako aktorka w serialu „Gliniarze”, Monika zawsze podkreślała, że aktorstwo było dla niej dużym, pozwalającym na rozwój artystyczny wyzwaniem. Choć nazwisko Miller często przykuwa uwagę mediów, Monika stara się, żeby była rozpoznawana przede wszystkim dzięki swoim własnym osiągnięciom. Oprócz aktorstwa, artystka rozwija także karierę muzyczną, co ma również znaczący wpływ na jej relację z Pavlo - oboje łączą się poprzez wspólną pasję do muzyki i sztuki.
Miłość, która zaczęła się w sieci
Monika Miller i Pavlo Moskalenko poznali się dzięki Instagramowi. Pavlo przyznaje, że na początku nie miał pojęcia, kim jest Monika, ale od razu wyróżnił się na tle innych. - Wydawało mi się, że wszyscy pisali do Moniki, że chcieliby się z nią zobaczyć, pójść na randkę. Pisali o pieniądzach, samochodach, drogich restauracjach. A ja od razu pisałem o różnych rzeczach. Przez pierwsze pół godziny rozmawialiśmy o grach komputerowych - wspomina. Monika dodała, że już na pierwszym spotkaniu Pavlo oczarował ją komplementami i dżentelmeńskim zachowaniem. - Na dzień dobry pocałował mnie w rękę. W dzisiejszych czasach to rzadkość - zauważa.
Szybkie decyzje, trwała miłość
Relacja Moniki i Pavla bardzo szybko się rozwinęła. Już po drugiej randce oboje poczuli, że chcą być razem, choć, jak przyznał Pavlo, oficjalna rozmowa o związku nigdy nie miała miejsca: - Od początku wszystko było bardzo naturalne. Tydzień po ich pierwszym spotkaniu postanowili zamieszkać razem. Choć dla wielu taki pośpiech może wydawać się nietypowy, dla tej pary była to naturalna decyzja. Ich szczęście trwa do dziś - pierwszą rocznicę wspólnego życia świętowali romantycznie w Paryżu, a następnie wspólnie zwiedzili Pragę, Rzym, Brukselę i Berlin. Z pewnością przed nimi jeszcze wiele więcej niezapomnianych podróży!
Ślub w cerkwi
Monika Miller urodziła się w Ukrainie, a jej mama pochodzi z tego kraju, co jest ważnym elementem w jej życiu i relacji z Pavlo. Partner artystki ma ukraińskie korzenie, co z kolei tłumaczy ich wspólny pomysł na ślub w cerkwi. Choć decyzja o wspólnym życiu zapadła szybko, a para nie wahała się zamieszkać razem po tygodniu znajomości, z decyzją o zaręczynach postanawiają się nie spieszyć. - On mi to mówi raz na miesiąc, że tak, jeżeli chcesz, to ja mogę już, jutro. Ale zawsze mnie zapewnia, że on musi to zrobić tak, żebym była zaskoczona, przygotowana, umalowana i żeby to było w najpiękniejszym miejscu, jakie może znaleźć - opowiada aktorka „Gliniarzy”.
Wymarzone zaręczyny
Jak to wydarzenie wyobraża sobie sama Monika? Ma jasno sprecyzowane życzenia dotyczące zaręczyn. Marzy o romantycznej scenie niczym z komedii romantycznej: zaręczyny w publicznym miejscu, pełnym ludzi, z wielkim gestem i momentem zaskoczenia. - Chciałabym, żeby to było w publicznym miejscu, gdzie jest dużo ludzi. Taki wielki gest, ludzie w szoku, zaczynają klaskać, gratulować. Ja bym chciała, żeby to tak wyglądało - zdradza artystka. Choć Pavlo wcześniej przyznał, że nie postrzega siebie jako wielkiego romantyka, jego słowa dają nadzieję, że z miłości jest gotowy sprostać takim wyzwaniom: - Jeśli kochasz drugą osobę, starasz się zrobić dla niej jak najlepiej.
„Gliniarze” od poniedziałku do piątku o godz. 17:00 w Polsacie.