Uczestnicy z szerokim wachlarzem talentów
To, czym będzie nowa odsłona powracającego na antenę Polsatu programu „Must be the music” Adam Zdrójkowski podsumował w specjalnej rozmowie z POLSAT.PL, - Czego możemy się spodziewać? Muzyka, zabawa, rozrywka! - śmiał się prowadzący show. - Ale oprócz tego wiele karier, które będą nadchodziły razem z naszą premierą wiosenną w Polsacie, ponieważ naprawdę przekrój muzyki, która jest grana, z którą przychodzą nasi uczestnicy, jest olbrzymi i na pewno znajdzie to swoich odbiorców - dodał.
Wyświetl ten post na Instagramie
Zdobyte doświadczenie zaprocentowało
Bycie gospodarzem show to niezwykle odpowiedzialne zadanie, które na początku nieco przerosło Adama Zdrójkowskiego. - Bałem się trochę, że się nie odnajdę. Jest to spowodowane stresem związanym z tak dużą produkcją w roli prowadzącego, ale chyba okazało się, że już rzeczywiście kilka razy miałem okazję coś poprowadzić, bo ten luz czuję. Nie mam jakiegoś takiego paraliżu. Po pierwszym dniu już wiedziałem, co robię i fajnie być w tym trio - skomentowała gwiazda, odnosząc się do pozostałych prezenterów Patricii Kazadi i Macieja Rocka.
Wyświetl ten post na Instagramie
Emocje nie do podrobienia
Aktor wspomniał również o kandydatach, którzy próbują swoich sił w najnowszej edycji „Must be the music”. - Najbardziej wzruszają mnie postaci, uczestnicy, którzy przychodzą ze swoją historią i napisanymi piosenkami na podstawie tych historii. Na pierwszy rzut oka, czy też na pierwszy rzut słuchu, może się wydawać, że no fajnie, piosenka autorska, ale później okazuje się, że za tym idzie duża historia i dowiadujemy się o tym najczęściej na bieżąco podczas występu. Potrafi to rozwalić człowieka i mnie rozwaliło - ocenił w wywiadzie dla POLSAT.PL.
„Must be the music” wiosną 2025 roku w Polsacie.