Świąteczne menu
W domu Ewy Wachowicz na święta musi być barszcz, ale nie byle jaki, tylko tradycyjny. - W święta Bożego Narodzenia, na Wigilię musi być barszcz czerwony z uszkami. Uszka muszą być z grzybami. W tym roku był wyjątkowy sezon na grzyby, dużo tych prawdziwków i podgrzybków sama nazbierałam, więc będzie farsz tylko i wyłącznie na grzybach leśnych - zdradza Ewa Wachowicz.
Gotowanie na wszystkie ręce
Zgodnie z rodzinną tradycją, obowiązki przygotowania potraw dzielone są wśród bliskich. - Mam to szczęście, że dzieciaki już mi przypomniały w listopadzie, żeby nastawić ciasto na pierniczki, które w moim domu są tradycyjnie wypiekane już na początku grudnia. Dzieci w naszej rodzinie już są dorosłe i bardzo angażują się w przygotowania świąteczne, Więc już nie sama przygotowuję święta, tylko cała rodzina, łącznie z młodymi bierze w tych przygotowaniach udział - wyjaśnia autorka programu „Ewa gotuje”.
Wyświetl ten post na Instagramie
Święta są w rodzinie Ewy Wachowicz równie tradycyjne co potrawy. - Staramy się przede wszystkim ten czas spędzić razem. Mamy też swoje rytuały przedświąteczne, na przykład spotykamy się na lepienie pierogów, spotykamy się na „piernikowanie”, jak to się u nas w domu nazywa, czyli wypiekanie i zdobienie pierniczków, więc kto może to przyjeżdża - mówi w rozmowie z POLSAT.PL.
Kolędy bez taryfy ulgowej
- Później już w ten czas świąteczny, po Wigilii, tradycyjnie śpiewamy kolędy. Mam zrobiony specjalny śpiewnik, gdzie są naprawdę wszystkie kolędy. Bo ja nie odpuszczam i to nie jest tak, że śpiewamy tylko jedną zwrotkę. Śpiewamy wszystkie zwrotki wszystkich kolęd. A moja ulubiona to chyba „Lulajże Jezuniu” - mówi z przekonaniem.
Zobacz całą rozmowę z Ewą Wachowicz:
„Ewa gotuje” w sobotę o godz. 11:00 w Polsacie.