Talent to nie wszystko. Co jeszcze?
Dawid Kwiatkowski opowiedział o oczekiwaniach względem kandydatów, którzy chcą pokazać się w „Must be the music”. - Szukam ludzi, którzy wiedzą, w którą stronę chcą iść i słychać to w ich muzyce. Określonych już stylistycznie. Tutaj nie ma drużyn, my nikogo nie trenujemy. Tutaj już przychodzi się raczej gotowym, ukształtowanym. Szukam uzdolnionych muzycznie świrów, żeby ludzie byli ciekawi i szaleni - powiedział w rozmowie z POLSAT.PL. Czy właśnie tacy pojawili się na castingach? - To jest niesamowite, jaką paletę osobowości, i barw głosu, talentów mamy na tej scenie. Produkcja też ich niesamowicie ustawia w kolejności, bo tak skrajne osoby są po sobie, tak kontrastowe. To jest świetne. Nie mamy chwili, żeby się nudzić jako jurorzy - dodał.
Wytłumaczyć i uzasadnić
Wokalista zdaje sobie sprawę z tego, jak odpowiedzialna jest rola jurora w talent show. - Chciałbym po tym programie, jak skończymy tę edycję, wyjść ze studia z taką myślą, że „zostawiłeś tym uczestnikom słowo”. Czy ono będzie dobre, czy ono będzie złe, ale ma być konstruktywne, bo „zostawiłeś ich z czymś”. Żeby nie zostawiać ich tylko z czerwonym przyciskiem, żeby mieli o czym myśleć - skomentował piosenkarz.
„Must be the music” wiosną 2025 roku w Polsacie.