„Orlik” nie dla wszystkich
Boisko „Orlik” zostało wybudowane w 2010 roku przy Szkole Podstawowej nr 4. Przez wiele lat spokojnie funkcjonowało. Korzystali z niego zarówno uczniowie szkoły, jak i okoliczni mieszkańcy. W końcu zaczęło przeszkadzać mieszkającemu obok małżeństwu. Narzekali na hałas i światło. Poszli do sądu i sprawę wygrali. Zakazano wtedy korzystania z „Orlika” osobom, które nie są uczniami szkoły.
Dodatkowe koszty
Miasto nie mogło się pogodzić z tym wyrokiem. Oznaczał on odebranie dzieciom i młodzieży miejsca do zabawy oraz możliwości uprawiania sportu na świeżym powietrzu. A taki właśnie cel przyświecał budowie „Orlika”. W efekcie zostały zlecone szczegółowe pomiary oraz ekspertyzy. Puławy wydały 240 tysięcy złotych na wybudowanie ekranów akustycznych, mających na celu stłumienie hałasu. Ekspertyzy wykonane po ich wybudowaniu potwierdziły skuteczność i wtedy miasto zaczęło stopniowo przywracać możliwość korzystania z boiska przez mieszkańców.
Deklaracja prezydenta Puław
Nie spotkało się to niestety z entuzjazmem osób, które wcześniej przyczyniły się do ograniczenia działalności „Orlika”. Wystąpiły one o ukaranie miasta grzywną w wysokości 15 tysięcy złotych za nieprzestrzeganie wyroku. Początkowo sąd ich roszczenie oddalił, jednak w wyniku ich kolejnej skargi nałożył na miasto grzywnę w wysokości 5 tysięcy złotych. Prezydent Puław odmówił zapłacenia grzywny. Jako osoba reprezentująca miasto zadeklarował chęć odbycia kary zastępczej. W tym wypadku jest to pięć dni aresztu.
Czy naprawdę musi do tego dojść? Zapraszamy na reportaż Agnieszki Zalewskiej.
„Państwo w Państwie” w niedzielę o godz. 19:30 w Telewizji POLSAT.