Julia w 1. odcinku programu „Farma”
◼ Najmłodsza na farmie, która wciąż poszukuje siebie i z uśmiechem rzuciła, że wkrótce może i będzie „bezstudentką”.
◼ Na pierwszy rzut oka nowe miejsce wywołało u niej „efekt wow”. - Tak sobie ostatnio gadałam, że rok temu nie mieli okien. Dobra. Nie musimy przynajmniej robić okien - powiedziała z ulgą.
◼ Wejście do kuchni i widok przygotowanego jedzenia wzbudził u niej podejrzenia, że to tylko podpucha.
◼ Na widok łazienki i kibelków stwierdziła: - Mamy chyba za łatwo. Doceniła „luksusy”, ale i przewidywała o wiele większe trudności niż w poprzednich edycjach „Farmy”.
Wyświetl ten post na Instagramie
◼ Po pierwszych godzinach oceniła, że podpadła Patrycji, która według niej patrzy na innych z góry i fałszywie się uśmiecha.
◼ Wraz z Wiolą otworzyły boks w stajni i pozwoliły wyjść lamie. To było pierwsze zwierzę wypuszczone z zagród.
◼ - Konie puściliśmy luzem, lamę puściliśmy luzem. Taka nasza niewiedza i to, że chcieliśmy wszystko ogarnąć szybko to była tragedia - podsumowała wypuszczenie zwierząt z zagród.
◼ Przyznała, że uczestnicy sami byli winni chaosu, który powstał po wypuszczeniu zwierząt. Jej zdaniem błędem było działanie bez zapoznania się z Księgą Farmy.
Łukasz „Surfer” w 1. odcinku programu „Farma”
◼ Wcześniej nie miał do czynienia ze zwierzętami i przyznał, że nigdy nie dostał nawet krowy.
◼ - Jest dużo jedzenia. Jest przepych. Moim zdaniem pozytywnie - ocenił po zapoznaniu się z otoczeniem.
Wyświetl ten post na Instagramie
◼ Wykazał się dużą wiedzą o zwierzętach. - Ej, jaki koń ładny. Ej, ten jest chyba samcem. Bo jest czarny - stwierdził.
◼ Uznał, że wypuszczenie wszystkich zwierząt z zagród było sensownym działaniem. Później zmienił zdanie.
◼ Wyprowadził z obory najbardziej energiczną z krów. Jak przyznał, była to bitwa z bardzo silnym zwierzęciem. - Szalone zwierzę! - rzucił.
Wojtek „Ojciec” w 1. odcinku programu „Farma”
◼ Wypatrzył na grządkach rzodkiewkę i miętę.
Wyświetl ten post na Instagramie
◼ Pomimo oporów Patrycji doprowadził do wypuszczenia koni ze stajni.
◼ Przyznał, że początek opieki nad zwierzętami wywołał na farmie dużo zamieszania. Jednak był pewien, że wszyscy sobie z tym poradzą. Jego zdaniem kluczowe było wprowadzenie rytmu w oporządzaniu zwierząt.
Wiola w 1. odcinku programu „Farma”
◼ Zapewniła, że na pewno da sobie radę z małą ilością jedzenia.
Wyświetl ten post na Instagramie
◼ - Ale tu jest pięknie - wyrwało jej się po wejściu na farmę.
◼ Pierwsza zajrzała do kurnika i zobaczyła, że są już tam złożone jajka.
Żaneta w 1. odcinku programu „Farma”
◼ Zawsze dużo robi, nie tylko hałasu. Tak powiedziała o sobie.
◼ Nie była pierwszą, której po przekroczeniu bramy wyrwało się krótkie: „Wow!”. Doceniła miejsca do spania, jak i zbudowaną pod gołym niebem kuchnię.
Wyświetl ten post na Instagramie
◼ Zadała kluczowe pytanie odnośnie karmienia zwierząt. - A to jest siano czy słoma?
◼ Jej zdaniem należało najpierw zorganizować i podzielić opiekę nad poszczególnymi zwierzętami.
Kasia w 1. odcinku programu „Farma”
◼ Woli budować relacje i wypracowywać kompromisy. Czy to dobra strategia? Przyszła do reality show Polsatu, bo chciała się sprawdzić i dowiedzieć więcej o sobie.
◼ Na pierwszy rzut oka farma zrobiła na niej bardzo pozytywne wrażenie. Doceniła nie tylko obecność kolorów, ale i mnóstwo kwiatów.
◼ Gdy wszyscy zastanawiali się, jak zacząć opiekę nad zwierzętami, zasugerowała zapoznanie się z Księgą Farmy. I za tym pomysłem poszli inni.
◼ Boi się koni, a lęk ten ma korzenie w dzieciństwie. Przyznała, że dotychczas nie miała do czynienia z dużymi zwierzętami. I ta obawa była widoczna w jej zachowaniu.
Łukasz „Ananas” w 1. odcinku programu „Farma”
◼ Zdradził na starcie swoje marzenie. Chce na farmie poznać tajniki rolnictwa i zostać europejskim potentatem... ananasów.
◼ Nie ukrywał, że to jego pierwsze spotkanie ze zwierzętami. - Po prostu wszedłem jak do jakiegoś zoo, tylko w takim zoo jeszcze nigdy nie byłem - stwierdził. Do tej pory krowy oglądał tylko, gdy przejeżdżał polskimi drogami, a teraz przekonał się, że w oborze śmierdzi. Jego reakcje po wejściu na farmę to zarazem szał, jak i szok.
Wyświetl ten post na Instagramie
◼ Ujawnił, że po prostu boi się zwierząt.
Patrycja w 1. odcinku programu „Farma”
◼ - Jak u babci i dziadka na wsi, tylko dziadka i babci nie ma - przyznała po zapoznaniu się z gospodarstwem. Zapewniła, że bardzo dobrze odnalazła się w nowym miejscu. Ucieszyła się, że będzie mogła gotować w kuchni na otwartym powietrzu.
◼ Na początku nie pozwoliła na wypuszczenie zwierząt z obejść. Ich duża liczba trochę ją przeraziła.
Wyświetl ten post na Instagramie
◼ Pierwsza wzięła do ręki Księgę Farmy i chciała, by zagroda po zagrodzie sprawdzić, co potrzebne jest zwierzętom.
◼ Patrycja była przeciwna wypuszczaniu na raz wszystkich zwierząt. Uznała, że wywołała to tylko chaos i była ciekawa rozwoju wydarzeń.
◼ Zatroszczyła się o kuchnię, aby wypuszczone zwierzęta nie zjadły przygotowanych owoców i warzyw. Przyznała, że uczestnicy „Farmy” będą musieli dobrze się żywić, żeby mieć energię do działania. Najważniejsze według niej było to, aby mieli co jeść i... się nie kłócili.
◼ Przyznała, że siódmy, ósmy, a nawet i dwudziesty zmysł podpowiadał, że wypuszczenie wszystkich zwierząt będzie złym pomysłem. Nie zaskoczył jej więc późniejszy chaos z tym związany.
Michał w 1. odcinku programu „Farma”
◼ Na dzień dobry zdradził, że jest otwarty na romanse. - Co się dzieje na farmie, zostaje na farmie - stwierdził z szerokim uśmiechem.
Wyświetl ten post na Instagramie
◼ Po wejściu od razu rzuciły mu się w oczy kobiety, a szczególnie blondynka z lokami. Czy coś z tego będzie? Okaże się...
◼ W stajni trochę dłużej zapoznał się ze zwierzętami. Przyznał, że w młodości trochę się bał koni, ale teraz już nie powinien mieć z nimi problemu.
◼ Jego pierwsze spostrzeżenia odnośnie kobiet były takie, że właściwie każda z nich jest inna. A to podpowiedziało mu myśl, że... to facetom jednak łatwiej będzie się dogadać.
◼ W wielkim spokoju wyprowadził jedną z krów z obory. Szczególnie doceniły to Julia i Żaneta.
Rada „Farmy”
◼ Gdy na farmę wchodzą prowadzące to znak, że coś się wydarzy. Tym razem Marcelina Zawadzka zajrzała tylko na moment, aby ogłosić, że zastąpi ją Milena Krawczyńska. - Jak widzicie, moje stadko niebawem się powiększy - wyjaśniła główna współprowadząca poprzednich trzech sezonów.
Wyświetl ten post na Instagramie
◼ Po wyjściu Marceliny, Milena Krawczyńska i jej siostra Ilona Krawczyńska zasiadły z uczestnikami do stołu.
◼ Wspólna rozmowa rozpoczęła się od sporu o wypuszczenie zwierząt. „Surfer” uważał, że błędem było danie swobody wszystkim. Nie zgodził się z nim Wojtek. Michał także miał inne zdanie w tej kwestii.
◼ Po pierwszym dniu, pełnym chaosu, kluczowe było to, kto rozpocznie rządy na farmie. - Jestem nowa i mam nowe rozwiązanie - stwierdziła Milena Krawczyńska. - Pierwszy Farmer Tygodnia będzie miał immunitet na dwa tygodnie. Ten przywilej trzeba będzie wywalczy - dodała.
Wyświetl ten post na Instagramie
◼ Stanąć do rywalizacji o przywództwo miały trzy osoby.
◼ „Surfer” sam zgłosił się do walki i uznał, że nie wszyscy są odważni, aby podjąć się tego wyzwania.
◼ Julia i Żaneta wytypowały Michała, który im zaimponował, wyprowadzając krowę. Ten przyjął ten wybór, bo według niego „Surfer” nie nadawał się na Farmera Tygodnia.
◼ Michał wybrał do rywalizacji Patrycję. - Żaneta zmierzyła mnie bardzo niesympatycznym wzrokiem. Widziałam w niej trochę takiej zazdrości - przyznała przed rozpoczęciem zmagań. - Jeżeli wygra Patrycja, ciekawe czy będzie umiała nami zarządzać - stwierdziła Żaneta.
◼ Patrycja wskazała na najstarszego w ekipie Wojtka. Bardzo źle takie rozstrzygnięcie przyjął „Surfer”, ale musiał wziąć „na klatę” wybór innych.
Wyświetl ten post na Instagramie
Walka o pierwszego Farmera Tygodnia
◼ Największą motywacją dla Patrycji był dwutygodniowy immunitet.
◼ Michał rozpoczynał rywalizację bardzo pewny siebie. Uznał, że jeśli będą to zadania sprawnościowe, to doskonale da sobie radę.
◼ Wojtka także kusiła przede wszystkim gwarancja bezpieczeństwa na dwa tygodnie.
Zadaniem był Zimny Prysznic.
◼ Pierwszy etap to pokonanie basenu pełnego wody i błota. Do odnalezienia były tam trzy szczebelki drabiny. W przypadku nieodnalezienia trzeba było powrócić na początek i znów zanurzyć się w lepkiej mazi.
◼ W drugim etapie zadaniem było odszukanie w kupie gnoju czwartego szczebelka oraz młotka.
◼ Trzecim etapem było naprawienie drabiny z użyciem znalezionych elementów oraz przejście po niej bez dotknięcia ręką.
◼ Czwarty etap to polowy prysznic. Trzeba było wylać na siebie wiadro wody i krzyknąć hasło napisane na jego dnie.
Wyświetl ten post na Instagramie
◼ Walka rozpoczęła się dość zaskakująco. Na prowadzenie wysunęły się dwie osoby, których nie doceniono. Trzecia z nich była mocno dopingowana przez pozostałą szóstkę, choć wydawało się, że w pewnym momencie „uszło z niej powietrze”.
◼ W kluczowym momencie znalazło się dwoje uczestników...
„Farma” - edycja 4, odcinek 1:
„Farma” od poniedziałku do piątku o godz. 20:10 w Polsacie.