2025-01-07

„Farma” - edycja 4, odcinek 2: Zimny prysznic, ostra walka

Kto okazał się najlepszy w walce o władzę, dwutygodniowy immunitet i został pierwszym Farmerem Tygodnia? Rządy przejęte, ale chyba nie do końca... Wejście za bramę „z przytupem” dwóch nowych uczestników. Co wydarzyło się w drugim odcinku 4. sezonu? „Farma” od poniedziałku do piątku o godz. 20:10 w Polsacie.

Finał walki o pierwszego Farmera Tygodnia

◼ - Nie komentujmy tego, jak ja się czuję gównianie - stwierdziła z przekąsem Patrycja. To ona pierwsza dobiegła pod Zimny Prysznic, ale nie krzyknęła jako pierwsza hasła z dna wiadra.

◼ - Wygrałem - rzucił krótko zwycięski Wojtek. - Pięćdziesięciojednolatek wygrał pierwsze zadanie na farmie, wow, yeah! - skomentował to, co się stało.

◼ - Takie było założenie, taki był mój plan i generalnie chciałem, żeby tak było, żeby Wojtek wygrał - skwitował Michał, tak pewny wygranej przed startem rywalizacji.

◼ Milena Krawczyńska wręczyła nagrodę. Wojtek otrzymał klucz do domku Farmera Tygodnia. Jego rządy będą trwać tydzień, ale jego immunitet aż dwa tygodnie.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ - Jestem ubrudzony, szczęśliwy, mam darmowy pilling i mam darmowy domek Farmera - cieszył się Wojtek.

◼ „Farmerze Tygodnia, spoczywa na tobie ogromna odpowiedzialność, za ludzi i zwierzęta. Rozdziel obowiązki i zaopiekuj się wszystkimi mieszkańcami farmy. A w szczególności dwoma mieszkańcami swojego domku” - przeczytał w liście Wojtek i wziął dwa małe kotki pod opiekę.

Łukasz „Surfer” w 2. odcinku programu „Farma”

◼ - Ta krowa muczy, bo ona chce już iść, czy co? - zapytał zaciekawiony w towarzystwie Żanety.

◼ Asystował przy dojeniu krów. Trzymał wiadro i dołączył do śpiewu Żanety dla krów.

◼ Ocenił, że nikt nie słucha Wojtka, bo nowy lider grupy nie ma siły przebicia i szacunku. Bardzo krytycznie podsumował dotychczasowe rządy Farmera Tygodnia.

Wiola w 2. odcinku programu „Farma”

◼ - Kto jest przydzielony do krów, bo one tu płaczą? - zatroszczyła się o bydło bez niczyjego polecenia.

◼ Wraz z Julią uporządkowała stajnię. Był to ich samodzielny wybór.

◼ Jako pierwsza podeszła do Wojtka z sugestią, żeby rozdzielił zadania. Raczej nie doczekała się decyzji.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ - Chłopcy powinni mieć większą wprawę, jeśli chodzi o masaż piersi - rzuciła przy Michale podczas próby wydojenia krów.

Wojtek „Ojciec” w 2. odcinku programu „Farma”

◼ Szukał skarpetek do pary przed rozpoczęciem rządów na farmie. Nie spieszył się do nowych zadań.

◼ Kręcił się bez celu po gospodarstwie, gdy inni czekali na jego decyzje. Zamiast rozdzielać polecenia, zajął się rąbaniem drewna.

◼ - Chcecie coś zrobić? - rozpoczął swoje rządy od pytania do Wioli i Julii. Po konsultacji z nimi przydzielił im dojenie kóz.

◼ Przyznał, że farmerowanie nie jest proste, bo to duża praca. Po dwóch godzinach rządzenia dobrze ocenił swoje działania.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ Spokojnie położył się spać. A wcześniej nakarmił kotki... kiełbasą.

◼ Drugiego dnia podkreślał, że czuje się bezpiecznie dzięki immunitetowi.

◼ Podczas wizyty rolnika Szymona stwierdził, że na farmie został zrobiony wieczorny obrządek, choć być może nie wszystko tak jak należy. Usłyszał między innymi, że krowy nie zostały dobrze wydojone. Próbował tłumaczyć się z niewykonanych prac w gospodarstwie.

◼ - Zarządzam. Każdy wie, co ma robić, a ja obserwuję - tak widział swoją działalność jako Farmera Tygodnia. Jednak inni widzieli brak jego decyzyjności.

◼ W momencie, gdy trzeba było napoić krowy, zniknął w domku Farmera Tygodnia, żeby samemu... się napić.

◼ Oprowadził nowych po gospodarstwie. Zdaniem „Bandiego” dał po sobie poznać, że nie ma pojęcia o oporządzaniu zwierząt.

◼ Gdy inni pracowali na farmie, uciął sobie drzemkę w domku Farmera Tygodnia. Obudzony przez Patrycję stwierdził, że obserwuje koty.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

Julia w 2. odcinku programu „Farma”

◼ Wypuściła zwierzęta ze stajni i wzięła się tam za sprzątanie.

◼ Chciała zagonić kury do kurnika po wizycie Szymona.

◼ - Wojtek tak średnio sobie radzi - podsumowała początki rządów Farmera Tygodnia. Stwierdziła, że ona i Wiola były bardziej decyzyjne od szefa.

Żaneta w 2. odcinku programu „Farma”

◼ Zastanawiała się właściwie od samego początku, gdzie jest Farmer Tygodnia.

◼ Wzięła się za obrządek przy krowach i zgłosiła chęć pomocy w wydojeniu kóz. Osiągnęła pierwszy sukces jako dojarka kóz, co doceniły Wiola, Julia i Michał. Śpiewała krowie podczas próby dojenia. W końcu sama wzięła się za pozyskanie mleka.

◼ Przed snem czytała instrukcję dojenia z Księgi Farmy.

◼ Podczas wizyty Szymona bardzo ucieszyła się, że bardzo dobrze wydoiła kozę. Po jego wyjściu zaczęła przejmować inicjatywę i naciskać na Wojtka w sprawie konkretnych decyzji.

◼ Krążąc po gospodarstwie, zadała kluczowe pytanie dnia: Gdzie jest Wojtek?

◼ Wykazała się pewnym zrozumieniem dla braku działań ze strony Farmera Tygodnia. - Ciężko powiedzieć, jakim Wojtek jest tak naprawdę farmerem, bo to jest początek. Obojętnie kto by był w jego roli, ciężko byłoby wejść w to i zarządzać ludźmi.

◼ Oczekiwała decyzji Wojtka w kwestii dojenia krów. Odnosząc się do sytuacji na farmie, powiedziała, że będąc w roli Farmerki Tygodnia, na pewno rozdzieliłaby zadania między poszczególne osoby. Zajęła się dojeniem krów. Powoli zaczęła się przywiązywać do tych zwierząt. W kilku słowach opowiedziała o każdej z nich.

◼ - Trzeba swojej obowiązki wykonać, a nie tylko patrzeć się, krzątać, miotać i w kółko chodzić - podsumowała zaangażowanie Farmera Tygodnia.

◼ Podchodząc do Patrycji, rzuciła z uśmiechem. - Jak tak patrzyłam na poprzednie edycje, to oni mieli jakiś czas wolny, a my na razie tylko cały czas coś robimy.

Łukasz „Ananas” w 2. odcinku programu „Farma”

◼ Z własnego wyboru zabrał się za obrządek przy cielakach. - Ale tu śmierdzi turbo - skomentował miłośnik perfum, który na farmę zabrał cztery flakony. Dzielnie walczył z gnojem.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ Spróbował wydoić krowę i to mu się udało. - Dzięki, że dałaś się wydoić - rzucił na koniec.

◼ Przeżył duży stres przy porannej wizycie Szymona. Widać to było po jego mimice.

◼ Po pojawieniu się nowych uczestników poczuł niepokój. - Górale mogą być dużym zagrożeniem, bo bardzo dużo potrafią. Z tego, co mówią. Ale chętnie zweryfikujemy to my - zapowiedział. Przyznał się do utrudnionej komunikacji z „Bandim” i Jaśkiem. Nie rozumiał wszystkiego, co mówili w góralskiej gwarze. Stwierdził, że trzeba się będzie od nowych wiele nauczyć, ale potem będzie konieczność ich wyeliminowania.

Kasia w 2. odcinku programu „Farma”

◼ Wzięła się sama z siebie za obrządek i porządki w oborze.

◼ Podjęła próbę wydojenia krowy i osiągnęła niewielki sukces w tym zakresie.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ Jednoznacznie oceniła brak decyzji ze strony Farmera Tygodnia. - My raczej sami sobie te zadania przydzielamy. Robimy to, co widzimy, że jest potrzebne i jest do zrobienia - przyznała.

Michał w 2. odcinku programu „Farma”

◼ Zaliczył nieudane podejście do dojenia kóz, a potem krów. Ale jednak działał.

◼ Bardzo krytycznym okiem patrzył na zarządzanie farmą przez Wojtka. - Widać, że nie bierze tego wszystkiego na klatę - podsumował.

◼ Podjął się próby rozpalenia ognia w kuchni. - Dwa razy rozpaliłem, dwa razy mi zgasło - skomentował. Nie poddawał się i w końcu osiągnął cel.

◼ Uśmiechnął się na widok nowych przybyszów z gór. - Komedianci przyszli na jakiś występ, czy konkurencja? - pytał zaskoczony. - Będzie miał kto dla krów śpiewać - powiedział witając nowych uczestników.

Bronisław „Bandi” w 2. odcinku programu „Farma”

◼ Zapowiedział, że przyjechał na farmę gazdować. Świadczy o tym jego góralski strój. Jak twierdzi, będzie innych uczył życia.

◼ Wraz z Jaśkiem wszedł na farmę ze śpiewem na ustach. Zwrócili tym uwagę innych.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ - Ludzie tacy dość fajni, przyjemni - opowiedział o pierwszych momentach w reality show Polsatu.

◼ Polubił Farmera Tygodnia już na starcie. - Nie zna się na tym, ale widać, że taki sympatyczny - ocenił.

◼ Podczas rąbania drewna powiedział do Patrycji i Żanety, oceniając sytuację, że Farmer Tygodnia powinien ogarnąć zamieszanie. - Musi być organizacja nowa. Wszystko "rozdupcone", tu, tu, tu, a nic nie ma skończone - stwierdził.

◼ Po ulewie pomagał wprowadzać zwierzęta do zagród. - Nie chciało to wchodzić, bo nie wiedzą, jak to zaganiać - ocenił innych uczestników. Zapowiedział, że nauczy wszystkich jak sobie radzić w gospodarstwie i że wszystko będzie działać jak w zegarku.

Jasiek w 2. odcinku programu „Farma”

◼ W kontekście różnych prac w gospodarstwie zapewnił, że nie ma z tym żadnego problemu. - Pójdziemy i zrobimy - rzucił krótko. Syn chce wspomóc ojca, „Bandiego”. Nie boi się też ewentualnego rozdzielenia. - Jak jeden odejdzie, to drugi musi zrobić za dwóch - dodał.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ Wejście z tatą do gospodarstwa ze śpiewem na ustach zrobiło duże wrażenie na pozostałych farmerach.

◼ - Będziemy osobami, które będą mogły dużo pomóc w tej farmie, ale i też trochę namieszać - powiedział z lekkim uśmiechem o sobie i o ojcu po zapoznaniu się z gospodarstwem.

◼ Gdy lunął deszcz, wraz z innymi wziął się mocno za zapędzanie zwierząt do zagród. - Wartko my polecieli i wartko my krowy do środka - podsumował.

Patrycja w 2. odcinku programu „Farma”

◼ Bardzo dobrze oceniła nowych uczestników. - Są bardzo pozytywni, bardzo tacy empatyczni, fajni do pomocy. Ja nie wiem, może wszyscy górale po prostu tacy są - stwierdziła.

◼ Stwierdziła, że Farmer Tygodnia odpuścił sobie po pojawieniu się na farmie dwóch górali.

◼ - Nic nie jest zorganizowane. Ja nie chcę nic mówić, ale ktoś musi zarządzać. - Zapytaj się gazdy - powiedziała do Żanety, gdy obok pracował „Bandi”.

Szymon rolnik musiał interweniować

◼ Sprawdził wieczorem, jak wykonana jest robota w gospodarstwie. Doił niedodojone krowy.

◼ Krytycznie o poranku ocenił większość obrządku. Wiele uwag skierował do Wojtka.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

Motywacyjna wizyta prowadzących

◼ Ilona i Milena Krawczyńskie przybyły i ogłosiły, że chcą ekstremalnie zmobilizować uczestników do ciężkiej pracy. - Więc od dziś część z was zamieszka w stodole - zadecydowały.

◼ Prowadzące ogłosiły, że o tym, kto pozostanie na nocleg w domu, zadecyduje pojedynek. Miał on polegać na rzucaniu toporkiem do celu. Rywalizowali „Bandi” i Jasiek.

Pojedynek ojca z synem

◼ - Z pojedynkiem ojciec i syn nie powinno tak być - ocenił „Bandi”. Dla niego pojedynek z synem był bardzo trudnym wyzwaniem. Widzieli to też inni uczestnicy.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ Jasiek po raz pierwszy bezpośrednio rywalizował z ojcem. Nie stanął nigdy przed taką trudnością. Ale podjął wyzwanie, choć nie bał się spania w stodole.

◼ Wszyscy uczestnicy obserwowali, że górale potrafią rzucać toporkiem. Budziło to u nich mieszane uczucia.

◼ W pojedynku ojciec i syn to „Bandi” zagwarantował sobie nocleg w domu. Powiedział jednak jasno, że Jasiek zawsze może liczyć na jego pomoc, w każdej sytuacji.

Milena z tajemniczą kopertą

◼ Wojtek i „Bandi” dostali od jednej z prowadzących zadanie wskazania jednej osoby, która wraz z Jaśkiem będzie nocowała w stodole.

Drugie posiedzenie Rady Farmy

◼ - Czarna plama przed oczami. Nie wyobrażam sobie, żeby tam trafić - powiedział przerażony „Ananas”.

◼ - Pomyślałam sobie, żebym to nie była ja. Nie znoszę takich warunków. To już totalne nieporozumienie dla mnie - przyznała Kasia.

◼ Wybór Wojtka i „Bandiego” padł na „Surfera”, który otrzymał kopertę przekazaną wcześniej przez Milenę. - Szok. Dlaczego ja jestem tą osobą? - skomentował zaskoczony „Surfer”.

◼ Farmer Tygodnia dodatkowo ogłosił, że osoby nocujące w stodole odpowiadać będą same za obrządek i przygotowanie posiłku. Reszta uczestników przyjęła tę informację z niedowierzaniem.

◼ - Nie wiem, czy bardziej chodziło im o to, że będę tą osobą, która tak czy inaczej, to ogarnie, czy po prostu mnie nie lubią - podzielił się przemyśleniami „Surfer”.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ Z tajemniczego listu „Surfer” dowiedział się, że ma wskazać trzecią osobę do stodoły. A wszystkich lokatorów miała być piątka. Kto w niej się znalazł?

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

„Farma” - edycja 4, odcinek 2:

Farma od poniedziałku do piątku o godz. 20:10 w Polsacie.

Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial

Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat