Fanka reality show w programie
Na początku Ilona Krawczyńska przedstawiła internautom nową współprowadzącą - swoją siostrę Milenę. Opowiedziała ona między innymi o swoim zainteresowaniu show. - Byłam typowym odbiorcą. Byłam wkręcona w show, a Ilona mi nie zdradzała, co dzieje się w programie - wyznała. Pojawił się także wątek nieobecności Marceliny Zawadzkiej w dużej części 4. edycji. Podczas nagrań była ona w zaawansowanej ciąży i nie mogła uczestniczyć w programie w takim zakresie, jak w poprzednich sezonach.
Komfort na Farmie? Nie dla wszystkich
W pierwszym odcinku widzowie dowiedzieli się, w jakich warunkach przyjdzie mieszkać uczestnikom i były znacznie lepsze niż w poprzednich edycjach, w których bohaterowie sami remontowali dom. - Na każdym farma zrobiła wrażenie pod względem „luksusów”. Piękny dom, są łózka, okna, toalety, jest łaźnia, kuchnia... - wyliczała Ilona Krawczyńska. Jednak to, co dobre, nie trwa wiecznie. - Niektórzy będą mieszkać w stodole. Ona jest przeciwieństwem tego, co widzieliście do tej pory - podkreśliły siostry zmiany, które zdradzał już zwiastun 2. odcinka.
Nowości w 4. edycji „Farmy”
Ilona Krawczyńska zaznaczyła także, że w tym sezonie akcent w odcinkach będzie kładziony na inne elementy niż wcześniej ze względu na głośno wyrażane wcześniej preferencje widzów. - Chcieliście więcej zwierząt, więcej kadrów z nimi, więcej momentów, w których uczestnicy pracują i robią farmerskie rzeczy - powiedziała. - Będzie więcej pojedynków, będziemy ich zaskakiwać - dodała jej siostra Milena.
Co jest najważniejsze?
Pomimo zmian w 4. edycji, pewne rzeczy w programie pozostają niezmienne. - „Farma” polega na tym, że wszyscy muszą ze sobą współpracować, żeby ona dobrze funkcjonowała. Żeby wygrywać pojedynki, zdobywać pożywienie, dbać o zwierzęta. Nie da się tego zrobić w pojedynkę. Tworzą się sojusze, w których trzeba współpracować, trzeba sobie ufać, ale do pewnego stopnia - zaznaczyła Ilona Krawczyńska.
Wyświetl ten post na Instagramie
„Farma” od poniedziałku do piątku o godz. 20:10 w Polsacie.