Szkoła jako powracający koszmar
W filmie wyrzucony z uczelni pisarz i wykładowca zatrudnia się w warszawskim liceum, a pod jego opiekę trafia klasa zbuntowanych, odpornych na wiedzę wyrzutków. Nauczyciel „uzbrojony” w literaturę, entuzjazm i masę niekonwencjonalnych pomysłów, rzuca wyzwanie skazanej na wykluczenie grupie. To historia o przyjaźni, miłości, szkolnych szaleństwach i o tym, że każdy zasługuje na jeszcze jedną szansę.
Dawid Ogrodnik, wcielający się w postać Jana Sienkiewicza, powiedział podczas premiery, że rola wymagała od niego spojrzenia na edukację z nowej perspektywy. Szkoła kojarzy mu się ze stresem. - Mam powracający koszmar, że czegoś nie zaliczyłem i budzę się cały zlany potem - wspominał.
Wyświetl ten post na Instagramie
.
Nauczycielska misja
W postaci Sienkiewicza widział jednak nie tylko odbicie własnych wspomnień, ale i coś więcej - szansę na pokazanie, jak wielką różnicę mogą zrobić nauczyciele z pasją. - Co mnie urzekło w tym, to właśnie postawa, żeby zrozumieć, że to nie jest takie wszystko proste, że w dzieciakach są przede wszystkim emocje, którym trzeba wyjść naprzeciw, a nie je cały czas upychać i je formatować do takich szufladek typu: lekcja, koniec, przerwa. Czasami uwaga poświęcona drugiej osobie jest cenniejsza niż wiedza, która miała być przekazana - wyjaśnił w rozmowie z Filmweb.
Energia, motywacja i przyjaźń
Dawid Ogrodnik wskazał, jak duże wrażenie wywarli na nim młodzi aktorzy debiutujący na planie filmu. Ich zaangażowanie, naturalność i swoboda na ekranie były dla niego źródłem pozytywnego zaskoczenia. Oni również zyskali wiele ze współpracy ze starszym kolegą. - My chcieliśmy dać z siebie tysiąc procent. Jeszcze więcej niż chciała pani reżyser tak naprawdę - żartował Krystian Embradora, wcielający się w rolę Mietka. - Na każdym kroku od Dawida czerpaliśmy bardzo dużo. Też bardzo dużo uwag, które nam dawał. Staraliśmy się je wdrożyć i obserwowaliśmy go, jak pracuje, bo był autorytetem dla nas na planie - stwierdził. - To jest ta wspólna relacja uczniowie-nauczyciel. Nawzajem od siebie czerpaliśmy jakąś energię - dodała Aleksandra Izydorczyk, grająca Roxy.
Wyświetl ten post na Instagramie
Bunt z ideą
Filmowa Roxy opowiedziała o przesłaniu filmu. - Przede wszystkim bunt, który każdy przeżywa w pewnym etapie swojego życia. Każdy przeżywa to na inny sposób i myślę, że ten film jest właśnie o tym - stwierdziła, z czym zgodził się filmowy Mietek. - Także ten tytuł „Piep*zyć Mickiewicza” jest o buntowaniu się przeciwko reformie, która została narzucona, przeciwko systemowi tak naprawdę. Chcieliśmy się skupić na tym, żeby przekazać taką prawdziwość, żeby film wzbudzał emocje - dodał.
„Piep*zyć Mickiewicza” w środę 15 stycznia o godz. 21:10 w Polsacie.