2025-01-20

„Farma” - edycja 4, odcinek 11: Nowi pociągają za sznurki

Podczas porannego obrządku nie brakowało napięć. Potem nastąpiła ocena rządów Danuty. Opinie były zróżnicowane. Do tego doszła bolesna utrata farmówek, bo łamanie zasad kosztuje. To nie koniec niespodzianek. Do gospodarstwa przybyli nowi farmerzy, którzy... stoczyli walkę o najważniejszą funkcję w gospodarstwie! Co wydarzyło się w jedenastym odcinku 4. sezonu? „Farma” od poniedziałku do piątku o godz. 20:10 w Polsacie.

Ocena dotychczasowej Farmerki Tygodnia

◼ Kiedy w gospodarstwie pojawiły się Ilona Krawczyńska i Milena Krawczyńska, stało się jasne, że czas na Radę Farmy. Danuta została poproszona przez prowadzące o podsumowanie swoich rządów. W skali od jednego do sześciu wystawiła sobie czwórkę. Podkreśliła, że w tym czasie zostały zaliczone dwa zadania, ale przyznała, że na pewno było coś do poprawy.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ - Macie jakieś pomysły, co mogłoby być lepiej? - zapytała farmerów Ilona Krawczyńska. - Wszystko, naprawdę. Od jeden do sześciu - dałbym jeden. A dlatego jeden, bo było śmiesznie - „Surfer” nie pozostawił na Danucie „suchej nitki”. Jego zdaniem było dużo chaosu, bo zarządzenie ludźmi to nie jest łatwa sprawa.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ - Jak coś komuś nie pasuje w Farmerze Tygodnia, to przychodzi i mu mówi. Byłeś chociaż u niej i powiedziałeś, że coś tobie nie pasuje? - zapytał z wyrzutem Michał. - Ja daję mocne cztery i pół - odpowiedział zapytany o wystawienie oceny. Danuta broniła się, że „Surfer” nie zgłaszał wcześniej do niej pretensji. Była jego zarzutami mocno zaskoczona i doceniła to, że Michał stanął po jej stronie.

◼ - Powinno być pięć na sześć - wystawiła wysoką ocenę Kaja. Stwierdziła, że Danuta jako liderka grupy była mocno zaangażowana w działania w gospodarstwie. Także „Ananas” skłaniał się ku takiej samej ocenie. Czwórki wystawiły Danucie Żaneta i Wiola.

◼ „Bandi” - podobnie jak „Surfer” - nie oszczędził Danuty. Winił ją za słabe zarządzanie i duży chaos w pracy na farmie. Podczas jego wymiany zdań z Farmerką Tygodnia było naprawdę „gorąco”.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

Konsekwencje złamania zasad

◼ Dzień wcześniej, podczas wieczornego obrządku Patrycja doiła krowę, a Jasiek podjadał ziarno przeznaczone dla zwierząt. Było to wbrew regułom, które obowiązują także domowników na farmie. Jednak oboje nie przejęli się tym zbytnio. - Dla mnie zabawna sytuacja, trochę taka na wyrost wzięta - rzuciła z uśmiechem Patrycja zapytana o to wydarzenie. - Ja w sumie nie mam nic do dodania - skomentował Jasiek.

◼ Prowadzące nie były aż tak wyrozumiałe. - Jeżeli nie widzicie w tym nic złego, to mam nadzieję, że nie będziecie widzieć nic złego w tym, że zabierzemy wam trochę farmówek - powiedziała Ilona Krawczyńska. Ostatecznie stanęło na dziesięciu farmówkach spośród dwudziestu, które zostały zarobione dzięki mleczarni. Ta strata wywołała dużo złości u uczestników reality show.

Nowi na farmie i totalne zaskoczenie

◼ Kasia po pożegnaniu z programem nie zostawiła listu i nie wskazała, kto po Danucie będzie liderem grupy. Tę osobę miał wyłonić pojedynek, który poprowadziły Ilona Krawczyńska i Milena Krawczyńska.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ Pierwszą myślą uczestników było to, że w rywalizacji o prestiżowy tytuł zmierzą się Patrycja i Kaja, czyli posiadaczki koralików na swoich nadgarstkach. Był to jednak mylny trop. Do grona farmerów dołączyli bowiem w międzyczasie Arwii i Erwin.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ Pierwszym zaskoczeniem była sama wiadomość o nowych uczestnikach. Jeszcze większe zdziwienie wywołała informacja, że to dwoje nowych stoczy walkę o rządy w gospodarstwie. Pojedynek nosił nazwę „Lalkarz”, bo - jak wyjaśniły prowadzące - „dobry Farmer Tygodnia musi umieć pociągać za sznurki”.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ Zadanie polegało na nabraniu kolorowego płynu do szklanki zawieszonej na sznurkach na umieszczonym na plecach stelażu. Potem należało pokonać tor przeszkód, uważając, żeby nic nie rozlać, a następnie przelać płyn do słoika stojącego na końcu trasy. Zwycięzcą miała być osoba, która pierwsza napełni naczynie.

◼ Na początku rywalizacji, która okazała się naprawdę trudnym wyzwaniem, więcej sympatii farmerów było po stronie Arwii. Jednak przez cały czas lepiej z przenoszeniem płynu po torze przeszkód i z zapełnianiem słoika, radził sobie Erwin. To on okazał się zwycięzcą pojedynku.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

Początek kolejnych rządów

◼ Ilona Krawczyńska i Milena Krawczyńska przedstawiły Erwinowi dwa pierwsze zadania. Jako Farmer Tygodnia miał wybrać swojego pomocnika oraz wskazać osoby, które najbliższe dni spędzą jako mieszkańcy stodoły.

◼ - Grube decyzje, jak na początek - skomentował nowy zarządca. W porównaniu z poprzednim tygodniem, mieszkańcy stodoły nie byli automatycznie nominowani do ewentualnego opuszczenia farmy, ale nadal mieli być odpowiedzialni za obrządek i przygotowywanie posiłków.

◼ Po powrocie z pojedynku na farmę dotychczasowi uczestnicy mieli okazję poznać się z nowymi. Arwii i Erwin zostali oprowadzeni przez pozostałych po gospodarstwie i mogli poznać wszystkie zakątki.

Danuta w 11. odcinku programu „Farma”

◼ - Pomyślałam sobie, że musimy iść do psychologa. Bo jesteśmy „małżeństwem” i ty śpisz w nocy - rzuciła ze śmiechem o poranku do Michała. Jej pomocnik nie zareagował na te dwuznaczne sugestie.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ Poszła do stodoły, gdzie poskarżyła się „Ananasowi” na brak „konsumpcji” związku. Z tym samym tematem była też w domu u Żanety i Patrycji.

◼ - To są takie osoby, które najbardziej przeszkadzają. Któryś z nich musi zniknąć. Albo tata zniknie, albo Jasiek zniknie - stwierdziła, odnosząc się do postawy obu górali. Nie ukrywała swojej niechęci do nich.

◼ Mobilizowała Żanetę, Wiolę i „Ananasa” do udziału w pojedynku o rolę Farmera Tygodnia. Chciała, żeby ktoś z tej grupy mógł zarządzać gospodarstwem.

Bronisław „Bandi” w 11. odcinku programu „Farma”

◼ Miał pretensje do Danuty, że nie potrafi zapanować nad poranną sytuacją na farmie. W jego ocenie, zamiast zarządzać wykonywaniem zadań, to zmieniała zdanie i wprowadzała chaos.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

Jasiek w 11. odcinku programu „Farma”

◼ - Ja się kręcę w kuchni i nic nie robię? Danuśka, czasami się zastanów, co ty mówisz. Bo to, że jesteś Farmerem Tygodnia, to nie znaczy, że ci wszystko wolno - odpowiedział ze złością na jej zarzuty. Wcześniej wraz z „Surferem” i Żanetą pozmywał naczynia z poprzedniego dnia.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ - Danusia, mówiłaś, że my się tak rządzimy i chcemy pokazać, że wszystko umiemy. Chciałbym sprecyzować, o co chodzi dokładnie? - zapytał po Radzie Farmy. - Twój ton jest taki, że ja nie wiem, czy mówisz to złośliwie, czy w żartach - usłyszał ze strony ustępującej ze stanowiska Farmerki Tygodnia.

Łukasz „Ananas” w 11. odcinku programu „Farma”

◼ Na życzenie Danuty wcielił się w terapeutę par. Próbował rozwiązać „małżeński” problem i brak zainteresowania partnerką ze strony Michała.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

Kaja w 11. odcinku programu „Farma”

◼ W trakcie Rady Farmy była zaskoczona tym, jakie niepochlebne oceny spadły na Danutę. Sama oceniła jej rządy bardzo dobrze.

Wiola w 11. odcinku programu „Farma”

◼ - Niech oni się cieszą, że Kaja im poszła robić jedzenie. Bo my czekaliśmy, aż oni skończą obrządek, żeby nam zaczęli robić śniadanie - powiedziała wzburzona, słysząc, że domownicy mają pretensje o złe wykonywanie obowiązków przez mieszkańców stodoły.

◼ Była wściekła po tym, gdy Patrycja „lekką ręką” oddała zarobione farmówki. - Nie mogła powiedzieć k... grzecznie „przepraszam” i byłby spokój - rzuciła do Żanety. Obie były złe, że wszyscy odczuli skutki łamania zasad przez Patrycję i Jaśka.

Żaneta w 11. odcinku programu „Farma”

◼ Przed śniadaniem miała pretensje do innych uczestników, że nie umyli naczyń. - Dlaczego nikt po sobie wczoraj nie pomył? - pytała z wyrzutem Patrycję i „Surfera”.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ - Czemu nie powiedziałaś o oddaniu jednej farmówki, tylko od razu dziesięciu? - zapytała z pretensją Patrycję. - Nie jesteś tu sama - dodała. Na winowajczynię patrzyła z wyrzutem.

Łukasz „Surfer” w 11. odcinku programu „Farma”

◼ Podczas Rady Farmy był pierwszym, który bardzo krytycznie ocenił rządy Danuty. Wystawił jej najgorszą ocenę z możliwych.

Michał w 11. odcinku programu „Farma”

◼ Wyglądał na zniesmaczonego, gdy słuchał wyrzutów Danuty podczas „terapii małżeńskiej” prowadzonej przez „Ananasa”.

◼ Nie ukrywał, że Arwii od razu mu się spodobała. Inni uczestnicy też zauważyli, że „zaświeciły mu się oczka” na widok nowej farmerki.

Patrycja w 11. odcinku programu „Farma”

◼ Lekceważyła reakcje innych po utracie farmówek za złamanie zasad przez nią i przez Jaśka. - Jak chcą, niech sobie gadają po kątach, że dałam, że chciałam wszystkie. Średnio mnie interesuje, co sobie mówią - stwierdziła.

Arwii w 11. odcinku programu „Farma”

◼ Wyjawiła farmerom, że przez kilka lat walczyła, żeby w urzędzie stanu cywilnego zmienić imię Agnieszka. Arwii ma swoje „filmowe” źródło. - Bardzo lubię rywalizację. To jest coś, co daje mi kopniaka - wyjaśniła udział w reality show. Jaki postawiła sobie cel? Wygraną!

◼ - Nigdy nie spędziłam tygodnia w takich warunkach jak stodoła. To jest na pewno ciężkie dla kogoś, kto jest przyzwyczajany do wygody - przyznała po zapoznaniu się z warunkami na farmie.

Erwin w 11. odcinku programu „Farma”

◼ Wchodząc do programu, zdradził, że ma artystyczną duszę i od dwudziestu lat śpiewa. Ma za sobą nieudany rockowy epizod i dużo straconych pieniędzy. - Umiem w relacje międzyludzkie - podkreślił, Przyznał, że nie ma pojęcia o pracy w gospodarstwie i opiece nad zwierzętami.

◼ - Jako Farmer Tygodnia będę starał się dobrze rządzić, żeby wszyscy byli zadowoleni, że tu jesteśmy. Zrobię, co w mojej mocy - zapewnił po wprowadzeniu się do Domku Farmera. Pozostali uczestnicy wyjaśnili mu, na czym będzie polegać nowa rola. - Mam nadzieję, że nie robią mnie „w konia” - stwierdził, choć miał wątpliwości, czy może zaufać farmerom.

„Farma” - edycja 4, odcinek 11:

Farma od poniedziałku do piątku o godz. 20:10 w Polsacie.

Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial

Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat