Morderca prawdopodobnie znany ofiarom
W 2010 roku w Tłokini Wielkiej pod Kaliszem doszło do potwornej zbrodni. We własnym domu zostały zamordowane matka i córka. Osoby, które znały ofiary, twierdzą, że morderca musiał być ich znajomym. Wszedł bowiem głównymi drzwiami, a kobiety były nieufne w stosunku do obcych i nie wpuszczały do domu nawet listonosza.
Wiedział po co przyszedł
Z domu zniknęły pieniądze i testament. Nie było śladów plądrowania. Sprawca najpewniej wiedział więc, gdzie ich szukać. Początkowo podejrzanym o to morderstwo był członek rodziny ofiar, z którym pozostawały one w konflikcie. Kilka miesięcy później policja otrzymała jednak anonimowy donos, że sprawcą jest Piotr Mikołajczyk - niepełnosprawny intelektualnie mężczyzna, który pracował we wsi u jednego z gospodarzy.
Niepełnosprawny geniusz zabójcą?
Piotr Mikołajczyk przyznał się do zarzucanej mu zbrodni. Jego wina budzi jednak wiele wątpliwości. Iloraz inteligencji ma na poziomie dziecka, a słownictwo bardzo ograniczone. Nie pasuje to do obszernych zeznań, które rzekomo złożył. Ponadto nie znaleziono na miejscu zbrodni żadnych śladów jego DNA ani czegokolwiek co mogłoby potwierdzić jego winę. Możliwości intelektualne również nie pasują do popełnienia takiej zbrodni.
Wyrok z dużym znakiem zapytania
Sąd tylko na podstawie jego przyznania się do winy zasądził mu karę dożywocia. Sąd Apelacyjny uchylił to orzeczenie. Piotr Mikołajczyk został jednak ponownie uznany za winnego zbrodni. Zmniejszono mu tylko wyrok z dożywocia do 25 lat więzienia.
Co przyniesie nowe śledztwo?
Piotr Mikołajczyk w więzieniu spędził już 14 lat. Teraz pojawiła się szansa, aby mężczyzna wyszedł na wolność. Według wielu badających tę sprawę ekspertów, nieporadny życiowo i ograniczony intelektualnie człowiek nie mógł zabić dwóch kobiet. Ruszyło nowe śledztwo. Czy osadzony zostanie uniewinniony?
„Państwo w Państwie” w niedzielę o godz. 19:30 w Polsacie.