2025-01-29

„Farma” - edycja 4, odcinek 18: Nie ma dymu bez... szantażu

Przeprosiny za nominację, ale i ulga po uniknięciu wskazania do pojedynku. Kto następny zostanie wyznaczony do walki o pozostanie w programie? Myśli, od których nie można uciec i rodzicielskie troski. Westernowe umiejętności i grupowe uszczypliwości. Niepewność, czy wszystko uda się, jak należy? A zamiast tańca kolejna nominacja. Co wydarzyło się w osiemnastym odcinku 4. sezonu? „Farma” od poniedziałku do piątku o godz. 20:10 w Polsacie.

Jak prawdziwi kowboje

◼ Szymon przyniósł fermerom trochę Dzikiego Zachodu. Przyszedł w kowbojskim kapeluszu, z lassem oraz imitacją głowy byka i ogłosił, że będzie uczył łapania bydła za pomocą liny. - Na pewno się przyda taka umiejętność - stwierdził Jasiek.

◼ Michał otrzymał polecenie przyniesienia kostki siana, w której umieszczony został łeb „byka”. Szymon zaprezentował, w jaki sposób należy rzucać lassem. Jak się okazało, Danusia jako jedyna miała już wcześniej z tym do czynienia i jako pierwsza podjęła próbę.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ Szymon pozostawił lasso, żeby inni mogli się ćwiczyć rzuty i podpowiedział, że ta umiejętność może się przydać w przyszłości.

Kaja w 18. odcinku programu „Farma”

◼ Wydawało się, że to „Ananas” będzie przez nią wybrany do pojedynku. Tak się jednak nie stało. - Przepraszam. Musiałam kogoś wybrać - powiedziała i oznaczyła popiołem „Bandiego”. Wyjaśniła, dlaczego ostatecznie zdecydowała się wskazać górala. - Grupa rozmawiała, żebym zagłosowała na „Bandiego”, a warto mieć tutaj sojuszników na „Farmie”. Uważam, że jakby było głosowanie, to pięć głosów jest tutaj na to, żebym pozostała - wyjaśniła.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

Łukasz „Ananas” w 18. odcinku programu „Farma”

◼ - Nie lubię takich zachowań. Z tyłu głowy byłem przygotowany na to, że Kaja może zmienić zdanie - skomentował sytuację, gdy wydawało się, że to on zostanie nominowany. Ostatecznie Kaja wskazała „Bandiego”. - Ja już układałem odpowiednie przemówienie - odniósł się w gronie farmerów do całego zdarzenia.

Bronisław „Bandi” w 18. odcinku programu „Farma”

◼ - Ja działam dalej. Jak wybiorę Dankę, to Danka Jaśka - mówił o ewentualnym rozwoju wydarzeń. - A jak wybiorę Żanetkę, to Danka Jaśkowi odpuści - wyjaśnił. Wiedział, w jak trudnej sytuacji postawiła go Danuta. - Można powiedzieć, że to jest szantaż. Można to nazwać, że to fajna propozycja - przyznał. Dodał, że obecnie nie wierzy już nikomu z uczestników. Zastanawiał się, czy warto działać tak, aby uratować Jaśka.

◼ Postanowił wkroczyć i przerwać szyderstwa innych względem Danuty, gdy rzucała lassem. - Szkoda mi jej, bo to też może siąść niedobrze na psychikę, gdy się śmieją - stwierdził. Podjął sam próby złapania „byczka”.

◼ - Dzisiaj trenuję, bo będę łapał z trzech kobiet jedną na lasso, żeby ją maznąć czarnym mazidłem - mówił do Danuty, która przyglądała się jego ćwiczeniom z „bykiem”. Wyglądało na to, że jego relacje z Danutą nie są już napięte.

◼ Przyznał, że przed podjęciem decyzji o kolejnej nominacji, zastanawia się, co może czekać wtedy Jaśka. Chciał, aby syn pozostał jeszcze w programie. - Martwię się, martwię - nie ukrywał, choć podkreślał przy tym, że jego syn jest już dorosły.

◼ Przed samą nominacją miał jeszcze duże wątpliwości, na którą z trzech farmerek wskazać. Ostatecznie nie poddał się szantażowi Danuty, która zapowiedziała wskazanie Jaśka. - Pokaż, jak będziem tańczyć - powiedział, gdy podszedł do niej i oznaczył do pojedynku.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

Michał w 18. odcinku programu „Farma”

◼ Od rana był w dobrym nastroju. - Idzie super. Można powiedzieć, że jakiś półmetek mojego farmerowania, więc na ten moment jestem zadowolony z grupy. Wszyscy ciężko pracują - przyznał zadowolony. - Moja praca wpływa na to, jak będzie funkcjonowała cała grupa - zauważył jak ważna jest jego rola.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ - Na moją odpowiedzialność. Niech „Bandi” robi sery - powiedział po sugestii Żanety, żeby to góral nadzorował produkcję nabiału. Duża część uczestników poparła go w tym. Z decyzją Farmera Tygodnia nie zgodził się Erwin. - Przyjmuję te uwagi i opinie innych. I podejmujemy wspólnie dobrą decyzję, żeby też było to spójne z całą grupą - podsumował.

◼ Nie był zadowolony z efektu osiągniętego w wędzarni. Spodziewał się też, że zajmie to mniej czasu. - Damy radę - powiedział do Erwina, choć przyznał, że miał coraz większy stres, czy uda się wykonać Zadanie Tygodnia.

◼ Miał coraz większe wątpliwości, czy uda się uwędzić przygotowane produkty. - Mam świadomość tego, że jeśli zadanie nie zostanie zaliczone, jeśli będzie totalną klapą, to wszystko inne, co zrobiliśmy, spali na panewce totalnie i nikt na to nie będzie zwracał uwagi - przyznał. Obawiał się fali krytyki, która wówczas na niego spadnie.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

Danuta w 18. odcinku programu „Farma”

◼ Zgłosiła się jako pierwsza do rzucania lassem podczas wizyty Szymona i przyznała, że miała doświadczenie w tej kwestii. - Czułam, że grupa jest taka kpiąca ze mnie, niedowierzająca - oceniła zachowanie uczestników. Było jej przykro, że kibicowali Jaśkowi, a nie jej.

◼ Podczas kolejnych prób z lassem była obiektem drwin pozostałych. - Poczułam się gorsza - skomentowała ze łzami w oczach. Doceniła, że „Bandi” próbował ratować ją od pośmiewiska. Przyznała później, że jej relacje z góralem nie są już napięte tak jak wcześniej i liczyła na to, że nie zostanie przez niego nominowana.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ Była zaskoczona nominacją od „Bandiego”. Inni uczestnicy niecierpliwie oczekiwali, aż zostanie wskazana do pojedynku.

Patrycja w 18. odcinku programu „Farma”

◼ Jej pierwszą myślą podczas wizyty Szymona było to, że umiejętność rzucania lassem może się przydać podczas piątkowego pojedynku.

◼ - Bezmózgi takie. Nic nie pomyśleli - skomentowała pracę wykonywaną przez grupę odpowiedzialną za wędzenie. Okazało się, że komora wędzarnicza jest prawie zimna. - My byśmy to już dawno uwędziły - dodała.

Żaneta w 18. odcinku programu „Farma”

◼ Zwróciła uwagę na to, że część Zadania Tygodnia mogła być od początku źle wykonywana. - Michał, tak naprawdę, sery, które są zrobione, były zrobione przez nas, więc wydaje mi się, że jak ma być niezaliczone, to i tak będzie niezaliczone - stwierdziła, bo uczestnicy mieli wątpliwości, czy Farmer Tygodnia dobrze zapamiętał i rozdzielił prace. - Weź „Bandiego”, niech te sery pilnuje - powiedziała do Michała, który podjął decyzję, żeby góral zajął się produkcją nabiału.

◼ - Zaskoczy twój tata, czy nie zaskoczy? - zapytała Jaśka o przyszłą nominację, którą miał ogłosić „Bandi”. Młody góral przyznał, że jego ojciec jest w szoku.

Łukasz „Surfer” w 18. odcinku programu „Farma”

◼ Zagadnął Jaśka odnośnie ważnej daty. - Dzisiaj dzień ojca. Ty masz Jasiek najłatwiej, bo możesz złożyć osobiście - powiedział.

◼ Był bardzo zaangażowany w proces wędzenia. Przez kilka godzin pełnił funkcję palacza. - Muszę pracować i pilnować tego - odpowiedział, gdy zapytała go zatroskana o jego los Patrycja. Oprócz pilnowania ognia dbał też o swoją tężyznę fizyczną. Jak stwierdził, inni nie mogli mu zarzucić, że nie pracuje.

◼ - Ja bym nockę zarwał na jego miejscu - powiedział o Michale w towarzystwie Żanety i Jaśka. Mogło bowiem zabraknąć czasu na uwędzenie ryb od rana. - Nie będę podpowiadał, bo będę sam musiał to robić - stwierdził. Miał coraz większe obawy, czy uda się wykonać zadanie.

Erwin w 18. odcinku programu „Farma”

◼ Zwrócił uwagę Żanecie, żeby nie łamała zasad. - Nic nie podpowiadaj. Nic nie mów - powiedział do niej gdy, choć w niewielkim stopniu chciała pomóc Michałowi w wykonaniu zadania. Miał także pretensje, gdy inni zwracali mu uwagę przy produkcji sera.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ Nie zgodził się z decyzją Michała, który oddelegował „Bandiego” do pilnowania produkcji serów. - Ja się pod tym nie podpisuję. Większość się pod tym podpisała... - przyznał i podkreślił, że będzie czekał, czy Zadania Tygodnia zostanie zaliczone.

Wiola w 18. odcinku programu „Farma”

◼ - Zawsze mam z tyłu głowy takie coś, że ktoś stwierdzi, że mnie weźmie do pojedynku. Może być i tak, że i „Bandi” mnie weźmie do pojedynku - przewidywała każdą możliwą opcję rozwoju wydarzeń, po tym, jak Kaja wskazała starszego z górali.

Jasiek w 18. odcinku programu „Farma”

◼ Martwił się sytuacją ojca, który został nominowany do pojedynku. - Jakbym miał taką możliwość teraz uratować kogoś, to uratowałbym pierwszego mojego tatę - nie krył swojego podejścia.

◼ Wsiadł na konia, żeby z lassem poczuć się jak prawdziwy kowboj. - Pięknie jak na westernie - docenił go „Bandi” po złapaniu liną Danuty.

„Farma” - edycja 4, odcinek 18:

Farma od poniedziałku do piątku o godz. 20:10 w Polsacie.

Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial

Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat