„Nie mogłem dać sobą pomiatać”
Jasiek, choć był najmłodszym uczestnikiem, był wartościowym uczestnikiem ze względu za swoje umiejętności. - Jak najbardziej jestem z siebie dumny, ale kilka rzeczy bym zmienił w swoim zachowaniu - powiedział w rozmowie z Iloną Krawczyńską. Widzom i prowadzącym szczególnie w pamięć zapadły spięcia z Danutą. - Przepraszam za słowa, które ją zabolały. Jeżeli kogoś uraziłem, to przepraszam, bo nie chciałem, Ale nie można było pozwalać innym na wszystko. Nie mogłem dać sobą pomiatać. Gdyby tak się stało jeden, drugi raz, każdy miałby mnie za popychadło, nie miałbym żadnej wartości - wytłumaczył swoje nastawienie.
Zmiany w góralskiej rodzinie
Dziewiętnastolatek w programie był razem ze swoim tatą, „Bandim”. Jak wspólna przygoda w gospodarstwie wpłynęła na ich relację? - Więź z tatą się zazębiła. Górale nie mają takiej pełnej relacji z tatą. Zawsze, gdy miałem większy problem, to uciekałem do mamy, a tata zostawał do innych tematów. Po programie jest więcej rozmowy, więcej uczuć. Wzruszyła mnie postawa taty po przeczytaniu listu. Wiedziałem, że on go nie przeczyta - powiedział Jan Smoliński.
Skąd wziął się pomysł, żeby zgłosić się do programu? Za czym Jasiek najbardziej tęsknił na Farmie, a czego mu brakuje obecnie? Co mówi o znajomości z Łukaszem „Surferem”, którego wybrał na Farmera Tygodnia?
Live chat z Janem Smolińskim - oglądaj:
Wyświetl ten post na Instagramie
„Farma” od poniedziałku do piątku o godz. 20:10 w Polsacie.