Horror z dzieciństwa
Akcja tego epickiego widowiska rozgrywa się pod koniec XIII wieku, w czasie gdy królestwo Szkocji zostało zagarnięte przez królestwo Anglii. William Wallace (James Robinson), syn Malcolma (Sean Lawlor), jako dziecko jest świadkiem wymordowania przez Anglików prawie całej rodzinnej osady. Przez całe życie będzie pamiętał o tym wydarzeniu i nie pozostanie to bez wpływu na jego losy. Po latach spędzonych pod opieką wuja, dorosły już William (Mel Gibson) powraca w swoje strony i spotyka przyjaciółkę z lat dzieciństwa, Murron (Catherone McCormack).
Przełomowy moment
Dawne uczucia przeradzają się w wielką i szczerą miłość. Romantyczną historię szybko jednak wieńczy tragiczny finał. Potajemnie biorą ślub i wydają się absolutnie szczęśliwi. Ale wkrótce potem William staje w jej obronie, gdy angielski żołdak chce ją zgwałcić i rani napastnika. Oznacza to wyrok śmierci dla dziewczyny. W życiu młodego Szkota to moment przełomowy. Z rozpaczy William decyduje się na beznadziejną walkę z okupantem i po brawurowym ataku zdobywa na czele wieśniaków angielską warownię.
Smutny finał bohaterskiego zrywu
Odwaga i talent bojowy natychmiastowo kreują go na przywódcę powstania przeciw angielskiej tyranii. William prowadzi swoich gotowych na wszystko ludzi do zwycięstwa nad Anglikami w bitwie pod Stirling. Potem, podczas rozmów o warunkach pokoju poznaje wysłanniczkę króla Edwarda I, księżniczkę Isabelle (Sophie Marceau), która zafascynowana jego osobą, decyduję się na ujawnienie angielskich planów ataku. Miłość, która między nimi niespodziewanie rozkwita, nie ma jednak szans. William zostaje zdradzony i wydany Anglikom, którzy z jego śmierci czynią haniebny spektakl dla gawiedzi. Mimo to pamięć o nim przetrwała wieki...
Bohater narodowy Szkotów
William Wallance to postać historyczna, otoczona przez Szkotów autentycznym kultem. Do dziś pozostaje dla nich uosobieniem narodowej dumy i symbolem dążeń niepodległościowych. Scenariusz to tego filmu powstał zresztą przy współpracy jego prawdziwego potomka, Randalla Wallance’a. Ale przede wszystkim jest bez wątpienia dziełem życia i tryumfem wielkiego hollywoodzkiego gwiazdora Mela Gibsona. - Nie chciałem, aby ten film był „historią wskrzeszoną w żywych obrazach”, ani efekciarskim widowiskiem dla mało wymagających. Starałem się pokazać dzieje Wallance’a jako przykład pewnej postawy wobec życia, fascynującej niezależnie od epoki - mówił odtwórca roli tytułowej, współscenarzysta, współproducent i jego reżyser.
„Braveheart - Waleczne Serce” w niedzielę 9 lutego o godz. 20:00 w Polsacie.