2025-02-10

„Farma” - edycja 4, odcinek 26: Przerżnąć, żeby nie przegrać

Oczekiwanie na to, kto przejmie rządy w gospodarstwie, ale i rozczarowania w jednym z sojuszy. Wielka radość na Radzie Farmy oraz kluczowa decyzja, która nie była zaskoczeniem. Rywalizacja o pozostanie w programie i odważny, choć nie do końca korzystny wybór przeciwnika. A do tego jeszcze zapowiedź kolejnego pojedynku. Co wydarzyło się w dwudziestym szóstym odcinku 4. sezonu? „Farma” od poniedziałku do piątku o godz. 20:10 w Polsacie.

Ważne informacje na Radzie Farmy

◼ - Farmerzy, witajcie w szóstym tygodniu. Od finału dzieli was kilka dużych kroków, ale - jakby nie patrzeć - jesteście już bliżej niż dalej - rozpoczęła spotkanie Ilona Krawczyńska. - Zanim oddamy wam głos, oddamy wam coś jeszcze - dorzuciła Milena Krawczyńska. I stało się to, czego oczekiwali wszyscy. Prowadząca położyła na stole zapałki i farmerzy usłyszeli, że będą znów mogli używać ognia.

◼ Po radości z powrotu ciepłych posiłków i kąpieli, nadszedł czas sprawdzenia, kto będzie nowym Farmerem Tygodnia. W swoim liście Patrycja pozdrowiła wszystkich i życzyła im powodzenia. Jak się okazało, przewidywania wszystkich się sprawdziły i to Żaneta miała pokierować całą ekipą przez najbliższy tydzień. - Kochana, daj czadu! Daję ci za free dwa tygodnie na farmie. Wykorzystaj to na maksa - napisała Patrycja właśnie do Żanety. - Mam nadzieję, że sprostam waszym wymaganiom i że ten tydzień minie nam w miłej atmosferze, bez żadnych kłótni - powiedziała do wszystkich nowa Farmerka Tygodnia.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ Uczestnicy reality show dowiedzieli się także, że przez pierwsze trzy dni czekać ich będą trzy pojedynki. Wygrani z pojedynków mieli pewny udział w tygodniu półfinałowym, a przegrani trafiali do grona zagrożonych wykluczeniem z programu. Żaneta już w roli Farmera Tygodnia miała wskazać osobę do pierwszego z pojedynków. A pierwszy nominowany przed samą walką miał wybrać sobie przeciwnika.

◼ Podczas Rady Farmy przyszedł czas na ocenę rządów „Surfera”, który przyznał, że nie wszystko było idealnie, ale wyjaśnił, że próbował to wszystko poukładać tak, jak robi to na co dzień w swojej firmie. Z uśmiechem wystawił sobie szóstkę. Od Wioli „Surfer” dostał 4,5, a od Żanety piątkę. Michał ocenił go jako najgorszego Farmera Tygodnia po Wojtku, więc oceną była dwójka.

Kluczowa decyzja Farmerki Tygodnia

◼ Żaneta zwołała pierwszą Radę Farmy pod swoimi rządami i najpierw zajęła się tematem robienia obrządku. Najważniejszą sprawą było jednak wskazanie pierwszego uczestnika pojedynku. - Postawiłam na faceta. Erwin, mam nadzieję, że nie masz mi za złe - powiedziała. - Jak trzeba walczyć, będziemy walczyć - zareagował wskazany do rywalizacji.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

Pojedynek z piłą w roli głównej

◼ Ilona Krawczyńska i Milena Krawczyńska ponownie spotkały się z uczestnikami programu, co oznaczało, że nadeszła pora pojedynku. Na uczestników rywalizacji czekały belki, które należało przepiłować. Erwin przed rozpoczęciem rywalizacji wskazał na jednego z członków przeciwnego sojuszu. - Jesteśmy tu po to, żeby ze sobą walczyć. A „Surfer” stwierdził, że jest otwarty na pojedynki - wyjaśnił swój wybór.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ Utrudnieniem w pojedynku było to, że obaj rywalizujący siedzieli na belkach, a podczas piłowania lewa noga nie mogła dotknąć podłoża. Zwycięzcą miał zostać ten, który pierwszy przepiłuje belkę pod przeciwnikiem. W trakcie rywalizacji to „Surfer” okazał się nie tylko silniejszy, ale i sprawniejszy w korzystaniu z piły, więc ostatecznie zwyciężył. - Jest - krzyknęła z radością Żaneta, gdy Erwin opadł na ziemię wraz z fragmentem belki.

◼ - Gratulacje. To już pewne, że jesteś w tygodniu półfinałowym - przekazała radosną dla „Surfera” informację Ilona Krawczyńska. Zwycięzca pierwszego pojedynku otrzymał natomiast zadanie wskazania osoby do pojedynku zaplanowanego na następny dzień.

◼ Na decyzję „Surfer” potrzebował kilka chwil, a ostatecznie została wybrana Wiola. - Nie spodziewałam się, także mnie zaskoczył. Ale jest OK - stwierdziła. Sam „Surfer” życzył jej powodzenia.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

Żaneta w 26. odcinku programu „Farma”

◼ Z samego rana zwróciła uwagę na osłabienie jej sojuszu. - Nie jest łatwo. Patrycja odeszła. Rozbili nasz pakt, nasz team. Zostały tak naprawdę trzy osoby: ja, „Bandi” i „Surfer”, więc nie mamy zbytnio szans z nimi - oceniła. Zastanawiała się, czy Patrycja wskaże ją jako Farmera Tygodnia i co wtedy ze strategią. Zauważyła, że „Bandi” dogryzał jej, w odniesieniu do ewentualnego kierowania gospodarstwem.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ Była zaskoczona, że „Bandi” przyznał się do głosowania za odpadnięciem Patrycji. - Dużo stracił w moich oczach - stwierdziła.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ Bardzo ucieszyła się z nominacji od Patrycji na Farmera Tygodnia. - To jest taka „wisienka na torcie” mojego bycia na farmie - mówiła. Dziękowała też koleżance, która wskazała ją na nową funkcję. Cieszyła się, że jest już pewna udziału w półfinale. Po przejęciu rządów, od razu wzięła się do działania. Poprosiła Danutę i Kaję o porządki w mleczarni, sama z Wiolą zabrała się za gotowanie, a Michał zgłosił się do porąbania drewna. Wszyscy ruszyli do pracy.

◼ Miała duży problem do rozstrzygnięcia, kogo wskazać jako pierwszą osobę nominowaną do pojedynku. Jedną z rozpatrywanych osób był „Bandi” po tym, jak zagłosował za odpadnięciem Patrycji. Miała o to do górala duży żal. Ostatecznie wskazała na Erwina, co ogłosiła podczas Rady Farmy. Jak przyznała, ta decyzja była formą przypodobania się Wioli, Michałowi i „Ananasowi”.

Bronisław „Bandi” w 26. odcinku programu „Farma”

◼ Jego głosowanie za odpadnięciem Patrycji było efektem przyjętej strategii. - Też muszę jakoś się ustawić, jakbym jeszcze chciał pobyć dłużej, to żeby gdzieś ta pamięć była, kto nie dostał głosu ode mnie - wyjaśnił.

◼ - Żaneta się wkurzyła na mnie, bo mnie pytała, na kogo głosowałem. A ja, że na Patrycję - powiedział Wioli, która była jego słowami bardzo zaskoczona. Zrobił to, bo liczył, że Wiola przekaże to reszcie swojej grupy.

Michał w 26. odcinku programu „Farma”

◼ Ocenił, że Żanecie bardzo zależy na pozostaniu w programie. - Teraz chce zmienić stronę. Tak przypuszczam. Patrycja odeszła, Jasiek odszedł, więc ona nie ma za bardzo z kim się trzymać - stwierdził w rozmowie ze swoimi sojusznikami. Przyznał, że to idealny moment, żeby „przekabacić” Żanetę na ich stronę, bo prawdopodobnie będzie Farmerem Tygodnia.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ Gdy dowiedział się, że Żaneta wybierze pierwszego uczestnika pojedynku, zapowiadał, że chętnie stanie do rywalizacji. Przewidywał, że w takim wypadku jako przeciwnika wskazałby zapewne „Surfera”. Bardzo krytycznie ocenił podczas Rady Farmy jego rządy, mówiąc, że nie wniósł on nic, a Zadanie Tygodnia zostało zaliczone dzięki wszystkim uczestnikom.

◼ - Wolałbym iść pierwszy, żeby nikt mi „Surfera” nie zabrał - rozmawiał z „Ananasem” podczas rąbania drewna o pierwszym pojedynku. Zastanawiał się, czy samemu nie zgłosić się do Żanety w tej sprawie.

◼ Był zły na Wiolę, że jasno wyłożyła Danucie i Kai, taktykę jego i „Ananasa”. Powiedziała, że gdyby, któryś z nich trafił do pojedynku, to nie wskaże rywala, tylko rywalkę. Zaczął podejrzewać, że Erwin specjalnie wybrał do pojedynku „Surfera”, żeby go uratować i zmienić układ sił w dotychczasowym sojuszu. Przyznał, że doszedł do momentu, w którym już nikomu nie ufa.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

 

Erwin w 26. odcinku programu „Farma”

◼ Po tym, jak Żaneta wskazała go do pojedynku, zapowiedział, że decyzję podejmie w ostatnim momencie. - Ja zobaczę, jaka będzie konkurencja i wybiorę odpowiednią osobę - przedstawił swój pomysł podczas rozmowy z Michałem i „Ananasem”. Nie czuł urazy do Żanety, ale liczył, że w przyszłym tygodniu będzie mógł się jej za to odpowiednio odwdzięczyć.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Farma (@farmapolsat)

◼ Pomimo swojej waleczności, zdecydowanie przegrał pojedynek z „Surferem”. O wiele gorzej radził sobie z piłowaniem belki i w ten sposób został pierwszą osobą zagrożoną odpadnięciem z programu. - Pozostał mi już sojusz i wiara w to, że mnie po prostu wyratują - ocenił swoją sytuację.

Łukasz „Surfer” w 26. odcinku programu „Farma”

◼ „Skromnie”, bo na szóstkę ocenił swoje rządy jako Farmera Tygodnia. Ocenił, że choć nie wszystko było idealnie, to i tak nie miał sobie wiele do zarzucenia.

◼ Przed pojedynkiem, który miał polegać na przepiłowaniu belki, był gotowy, żeby się z tym zadaniem zmierzyć. Nie był za bardzo zaskoczony, że to on został wybrany. - Chłopie, masz przesrane - ocenił przed rozpoczęciem pojedynku sytuację Erwina.

◼ Zanim rozpoczęła się rywalizacja, skonsultował z „Bandim” technikę piłowania i od samego początku był lepszy w przecinaniu belki. Jak przyznał, nie miał nawet momentu zawahania podczas pojedynku i bez żadnych wątpliwości okazał się lepszy. - Trzeba dziękować Erwinowi. Jestem z Żanetą na razie w półfinale - stwierdził.

◼ Po wygranej otrzymał zadanie, wskazania osoby do kolejnego pojedynku, który miał się odbyć następnego dnia. Po dłuższej analizie zdecydował, że będzie to Wiola.

Kaja w 26. odcinku programu „Farma”

◼ Podczas Rady Farmy przez chwilę była w centrum uwagi. Ale tylko dlatego, że Ilona Krawczyńska postanowiła trochę wydłużyć moment ogłaszania nowego Farmera Tygodnia. - Kaja... to nie będziesz ty - powiedziała prowadząca, zawieszając w połowie głos.

Łukasz „Ananas” w 26. odcinku programu „Farma”

◼ Zastanawiał się, kogo może wskazać Erwin. Rozważał, że może to być także osoba z ich sojuszu. Chyba trochę obawiał się, że może trafić do pojedynku. - Każdego podpuszcza, z każdym rozmawia. Nie wiadomo, kogo chce wybrać - mówił o Erwinie.

Danuta w 26. odcinku programu „Farma”

◼ Doceniła Erwina za to, że wybrał „Surfera” do rywalizacji. Uznała, że było to bardzo dżentelmeńskie z jego strony.

◼ Liczyła, że „Surfer” wskaże ją do kolejnego pojedynku. Tak się jednak nie stało. A jak mówiła, wybrałaby do rywalizacji „Bandiego”.

Wiola w 26. odcinku programu „Farma”

◼ - Żaneta się wkurzyła na „Bandiego”, bo „Bandi” nie zagłosował na ciebie, tylko na Patrycję - powiedziała do „Ananasa”, w towarzystwie Erwina i Michała. Jak się okazało, góral się nie pomylił, licząc na to, że ona poinformuje o tym resztę swoich sojuszników.

◼ Ucieszyła się z tego, że „Surfer” wskazał ją do udziału w pojedynku. - Zaje... jest. Teraz wreszcie poczułam, że jestem zajarana - mówiła „Ananasowi” o swoim samopoczuciu i świadomości, że wreszcie czeka ją rywalizacja.

◼ W gronie sojuszników zaczęła rozważać, co będzie korzystniejsze, jeśli chodzi o wybór osoby do pojedynku. - Ja już wiem, że ani Michała, ani „Ananasa” nie wezmę - podkreśliła. Chciała dogadać z Michałem temat ewentualnej kolejnej nominacji, gdyby wygrała swój pojedynek.

„Farma” - edycja 4, odcinek 26:

Farma od poniedziałku do piątku o godz. 20:10 w Polsacie.

Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial

Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat