Warzywno-zbożowe Zadanie Tygodnia
◼ Szymon Karaś po przybyciu do gospodarstwa spotkał się z Żanetą jako nową Farmerką Tygodnia. Tym razem Zadanie Tygodnia podzielone zostało na dwa dni i dwie grupy - żeńską i męską, które oczywiście nie mogły sobie pomagać.
◼ Panowie mieli pojechać na plantację pomidorów i zebrać najpiękniejsze okazy. Wcześniej musieli przygotować trzy skrzynie na warzywa o wymiarach 50x50x30 centymetrów.
◼ Następnego dnia kobiety miały pojechać ciągnikiem i wozem na pole po ziarno. Przed wyjazdem trzeba było uszczelnić pojazd. Po przywiezieniu ziarna, należało je oczyścić przy pomocy młynka, a na koniec spakować do worków.
◼ Żaneta podczas rozmowy z Szymonem kilkukrotnie mu przerywała, dopytując o szczegóły, bo chciała wszystko dobrze zapamiętać.
Wyświetl ten post na Instagramie
Męskie rozmowy w pomidorowym gąszczu
◼ Podczas zbioru pomidorów „Bandi” rzucił pomysł, żeby skorzystać z okazji i zjeść trochę warzyw. Inni nie zgodzili się z nim, bo bali się negatywnych konsekwencji.
◼ Podczas pracy rozpadła się jedna ze zbudowanych skrzynek. „Surfer” podejrzewał, że była to wina Michała, zaś ten był pewny, że on swoją robotę wykonał bardzo dobrze. Na szczęście usterkę szybko udało się naprawić przy pomocy toporka „Bandiego”.
◼ Jednym z tematów rozmów były farmerki. - Mamy spokój. Nikt nie krzyczy, nikt nie gada nad uchem, co trzeba, co nie. Gdzie gary umyć - komentował „Surfer”. - Baby są fajne - docenił żeńską ekipę „Bandi”, który dla żartu przy pomocy pomidorów prezentował wielkość biustów farmerek.
Wyświetl ten post na Instagramie
◼ Zbiory się udały i z trzema skrzynkami pełnymi pomidorów męska ekipa wróciła do gospodarstwa.
Błyskawiczny kobiecy pojedynek
◼ W gospodarstwie pojawiły się Ilona Krawczyńska i Milena Krawczyńska. Oznaczało to tylko jedno. Kolejną rywalizację o gwarancję pozostania w programie. Pewne było, że do walki stanie wskazana przez „Surfera” Wiola. Okazało się, że pojedynek będzie polegał na przeciąganiu liny.
Wyświetl ten post na Instagramie
◼ Kto jeszcze stanął do walki? - Do pojedynku wybieram Danusię, która czekała na to cały dzień - powiedziała z uśmieszkiem Wiola. Danuta w długim monologu wyłożyła wszystkim, dlaczego była pewna takiego wskazania. Wiola była w szoku, a inni, słuchając tych słów, także nie kryli zaskoczenia.
Wyświetl ten post na Instagramie
◼ Po wymianie „uprzejmości”, obie farmerki poznały zasady rywalizacji. Przeciąganie liny miało odbywać się do dwóch wygranych. Bardzo bojowo do walki nastawiona Wiola błyskawicznie okazała się lepsza od Danuty. Zwyciężczyni zebrała zasłużone oklaski od pozostałych uczestników programu.
◼ - Wiola, gratulacje! Meldujesz się w tygodniu półfinałowym - podsumowała rywalizację Ilona Krawczyńska. Danuta usłyszała zaś, że dołączyła do Erwina w grupie zagrożonych opuszczeniem reality show.
◼ Zwyciężczyni miała okazję wybrać osobę do kolejnego pojedynku. Od razu wskazała Michała. - Bo chcę, żeby był bezpieczny, tak jak ja - wyjaśniła Wiola. Rywal Michała miał zostać ogłoszony następnego dnia przed samą rywalizacją.
Wyświetl ten post na Instagramie
Żaneta w 27. odcinku programu „Farma”
◼ Podczas porannego obrządku szydziła z Danuty, która nie była zbyt chętna do pracy. - Widzicie, Danka ma odcisk, bo użyła wideł - mówiła do innych pracujących przy oborze.
◼ Po spotkaniu z Szymonem przekazała poszczególne części Zadania Tygodnia ekipie męskiej i żeńskiej. Przyznała, że jest laikiem w temacie zbioru zbóż, więc liczyła, że Kaja przejmie kierowanie kobiecym składem podczas wykonywania prac.
◼ Zaproponowała, żeby dla zabawy przygotować kukły ze słomy, które będą stanowiły podobizny farmerów. Pomagały jej w tym Kaja i Danuta.
◼ Podczas obiadu zwróciła uwagę Danucie, która pomimo wcześniejszych deklaracji nie przygotowała posiłku. - Nie zachowujmy się jak dzieci w przedszkolu, bo tak naprawdę nie wiemy, kogo wybierze Wiola - mówiła o unikach łowiczanki.
Bronisław „Bandi” w 27. odcinku programu „Farma”
◼ Jako stolarz nie miał problemu z budowaniem skrzynek na pomidory. Kierował przy tej części zadania pozostałymi mężczyznami.
◼ Podczas zbioru pomidorów próbował „wybadać”, jakie plany ma Wiola pod kątem nominacji do pojedynku. Przewidywał, że może być do niego wybrany. Jednak Michał i „Ananas” nie byli chętni do takiej rozmowy.
◼ Był zniesmaczony zachowaniem Danuty wobec Wioli. Przychylał się do tego, żeby podczas głosowania wskazać ją do odpadnięcia z programu.
Kaja w 27. odcinku programu „Farma”
◼ - Damy radę. Nie przejmuj się - powiedziała, gdy usłyszała, jaka część Zadania Tygodnia przypadła kobietom. Ucieszyła się z damskiego wyjazdu. Jak przyznała, miała największe doświadczenie przy zbiorze zbóż.
◼ Rozmawiała z Farmerką Tygodnia o ewentualnych nominacjach do pojedynków. - Byłoby ci szkoda na przykład, tak szczerze, „Bandiego”? - pytała. Żaneta nie była pewna, czy góral byłby wobec niej lojalny. Zgodziły się obie, że „Bandi” jest w najlepszych relacjach z „Surferem”.
◼ Wieczorem miała pretensje do Danuty. - Wiesz, że mi się słabo zrobiło przez to twoje zachowanie? - mówiła o wszystkim, co padło z ust łowiczanki przed pojedynkiem z Wiolą. - Po co to było? Co tym zyskasz? - pytała. - Bo na pewno nie sympatię innych - stwierdziła. Usłyszała od Danuty, że z ich przyjaźnią koniec.
Łukasz „Surfer” w 27. odcinku programu „Farma”
◼ - Ten typ ma firmę budowlaną? - pytał, widząc, w jaki sposób Michał zabrał się za budowanie skrzynek na pomidory. Nie mógł zrozumieć, dlaczego część ekipy nie korzystała z podpowiedzi „Bandiego”.
Wyświetl ten post na Instagramie
Erwin w 27. odcinku programu „Farma”
◼ Wybił „Bandiemu” z głowy jedzenie pomidorów na plantacji. - Ja bym lepiej nie jadł, żeby nie było, że nie zaliczymy - stwierdził.
Łukasz „Ananas” w 27. odcinku programu „Farma”
◼ Docenił humor „Bandiego” podczas zbioru pomidorów. Góral prezentował warzywa, nawiązując do wielkości biustów farmerek. - Oby „Bandi” nie przepadł w tych pomidorach, bo ciężki powrót do domu mu wróżę - śmiał się.
Danuta w 27. odcinku programu „Farma”
◼ Brała pod uwagę to, że Wiola może ją wybrać do pojedynku. Starała się z nią nie rozmawiać, lecz być skoncentrowana przed ewentualną rywalizacją. Podczas rozmowy z Kają zapewniła ją, że nie zamierza jej w żadnym wypadku nominować, bo jej to obiecała.
◼ Unikała Wioli, żeby się z nią nie kłócić. Twierdziła jednak, że tamta chce ją sprowokować do kłótni i tylko szuka pretekstu. Podczas obiadu doszło do ich spięcia, w którym chodiło o przygotowywanie posiłku. Wstała od stołu, żeby nie doszło do większej kłótni. - Widać Wiolę boli to, że skutecznie staram się jej unikać - stwierdziła.
Wyświetl ten post na Instagramie
◼ Zanim rozpoczął się pojedynek, wygłosiła całą listę zarzutów wobec Wioli. - Przez cały dzień szukała na mnie haka, żeby móc się usprawiedliwić i wytłumaczyć przed całą grupą, że to ja jestem tą złą - brzmiał jeden z zarzutów wobec rywalki. Wiola była bardzo zaskoczona.
Wyświetl ten post na Instagramie
◼ Podczas rozmowy z „Bandim” przyznała, że przed pojedynkiem chciała postąpić nie fair i sypnąć piachem w oczy Wioli. - Sprytem można zadziałać - twierdziła. - To, co nie jest zabronione, jest dozwolone - mówiła.
◼ Po tym, jak usłyszała od Kai pretensje o swoje zachowanie wobec Wioli, przyznała, że żałuje tego, co zrobiła. Ogłosiła jednak młodszej koleżance, że to koniec ich przyjaźni, bo nie stanęła w tym sporze po jej stronie.
Wiola w 27. odcinku programu „Farma”
◼ Usłyszała od Żanety, że Danuta jej unika, bo boi się kontaktu z przyszłym przeciwnikiem w pojedynku. Uznała, że łowiczanka po raz kolejny „kręci” afery. Była tym poirytowana.
◼ Po powrocie mężczyzn ze zbioru pomidorów widać było, że jest zła. Wyjaśniła, że chodziło o Danutę, która nie była zaangażowana w gotowanie obiadu, bo jej unikała. Podczas posiłku doszło do jej sporu z łowiczanką. Nie mogła zrozumieć zachowania Danuty. Przyznała, że przeciwnika do pojedynku wybierze dopiero w momencie, gdy zobaczy, na czym będzie on polegał. Wykluczyła wskazanie Michała i „Ananasa”.
◼ Wyjaśniła, dlaczego wybrała do pojedynku Danutę. - Jak zobaczyłam tę linę, to tak - z „Bandim” nie mam szans. „Ananaska” mojego nie ruszę. Michała mojego nie ruszę. Kaja mi nic nie zrobiła, nie miałam z nią żadnego spięcia. No to tylko zostawała mi Danka - podsumowała.
◼ Była ogromnie zaskoczona tym, co usłyszała na swój temat z ust Danuty, nim rozpoczęło się przeciąganie liny. - Nie wierzę, po prostu, nie wierzę - komentowała. Była bardzo zdeterminowana, żeby wygrać pojedynek - Muszę cię rozwalić - mówiła o Dance. I bardzo szybko rozstrzygnęła pojedynek na swoją korzyść.
◼ - Nie kłam, bo ty się gubisz w tych swoich kłamstwach. I przestań pie..., że ja ciągle mówię, jak jestem wysportowana. Bo jak na razie to my znamy całe twoje życie, a ty g... o mnie wiesz - wykrzyczała w twarz Danucie. Kłótnia miała miejsce podczas powrotu z pojedynku. Po stronie Wioli stanęła nawet Kaja.
Wyświetl ten post na Instagramie
◼ - Chyba dziś zrobię taniec zwycięstwa - szydziła z Danuty. - Co wy na to? - pytała zgromadzonych w kuchni farmerów.
Michał w 27. odcinku programu „Farma”
◼ Po nominacji do pojedynku wykluczył wskazanie „Ananasa”, ale miał okazję do rozmowy z „Bandim”. - To nie jest uderzenie w ciebie. Ja jeszcze nie wiem, czy wezmę ciebie, czy Kaję. Ona wzięła mnie, żeby nikt „Ananasa” nie wziął do konkurencji - mówił o decyzji Wioli.
◼ - Kto by nie był, to i tak będę głosował na Dankę. Wygram, czy nie wygram - jasno wyłożył w rozmowie z „Bandim” i Wiolą swoją decyzję. Oboje się z nim zgodzili.
„Farma” - edycja 4, odcinek 27:
„Farma” od poniedziałku do piątku o godz. 20:10 w Polsacie.