Poranne ogłoszenie nominacji
◼ Do gospodarstwa przybyły rano Ilona Krawczyńska i Milena Krawczyńska. O tej porze ich wizyta była dużym zaskoczeniem dla uczestników programu.
◼ Podczas Rady Farmy Kaja została zapytana o to, kogo nominuje do pojedynku. - Decyzja nie jest prosta, jest bardzo ciężka - mówiła najmłodsza z obecnych uczestników programu. Wskazała na „Bandiego”. Jak wyjaśniła, był to efekt konfliktów, które miała wcześniej z góralem.
Wyświetl ten post na Instagramie
◼ „Bandi” nie był bardzo zaskoczony tym, że weźmie udział w rywalizacji o pozostanie w programie. Sam wskazał Wiolę jako trzecią uczestniczkę pojedynku, która ucieszyła się, ze stanie do walki.
Wyświetl ten post na Instagramie
Układanka z brzydkim zapachem w tle
◼ Ilona Krawczyńska i Milena Krawczyńska złożyły farmerom kolejną wizytę. Oznaczało to tylko jedno. To był czas pojedynku.
◼ - Stawką w tym pojedynku jest miejsce w tygodniu finałowym. Kto wygra, jest bezpieczny - zapowiedziała Ilona Krawczyńska. Pozostałe dwie osoby miały zaś zmierzyć się w kolejnej walce o pozostanie w programie.
◼ Rywalizacja została podzielona na trzy etapy. W pierwszym etapie uczestnicy za pomocą motyki mieli przekopać tor, żeby odnaleźć jedenaście woreczków z fragmentami układanki. W drugiej części pojedynku należało ułożyć układankę. A w trzeciej zjeść dwie sztuki ukrytego pod koszem smakołyku, a po zakończeniu pokazać czysty język. Wygrywała osoba, która zrobi to najszybciej. Liczyło się też, kto zajmie drugie miejsce, bo było to kluczowe przed kolejnym pojedynkiem.
◼ Lepiej przekopywanie toru rozpoczął „Bandi”. Jednak potem lekką przewagę osiągnęła Wiola. Najgorzej szło kopanie ziemi Kai. Ostatecznie to góral najszybciej odnalazł wszystkie woreczki z częściami układanki. Druga podbiegła do układania Wiola. Kaja traciła siły oraz chęć do walki, jednak inni ją dopingowali.
◼ W układaniu puzzli najszybszy okazał się „Bandi”, który pobiegł dalej, żeby jeść, słynącego ze smrodu, kiszonego śledzia ze Szwecji. Kolejna przy stole z „przysmakiem” była Wiola.
◼ Fetor z jedzenia czuli nawet oddaleni o kilka metrów pozostali uczestnicy programu. Góral pomimo pewnych problemów z otwarciem puszki, w końcu to zrobił i pierwszy zjadł, co oznaczało zwycięstwo. Drugą rywalizację zakończyła Wiola. Kaja, która poddała się w trakcie rywalizacji, miała zaczynać kolejny pojedynek ze stratą do Wioli.
Wyświetl ten post na Instagramie
Milimetr, który robi różnicę
◼ W gospodarstwie miał odbyć się pojedynek o być albo nie być dla dwóch uczestniczek. Przybyły więc prowadzące Ilona Krawczyńska i Milena Krawczyńska. - Z tej wiaty prowadzą dwie drogi. Jedna do tygodnia finałowego, a druga do domu. To od was zależy, którą pójdziecie - powiedziała Milena Krawczyńska.
◼ Pojedynek miał polegać na wbijaniu gwoździ. Wiola i Kaja miały na zmianę wbijać swój gwóźdź. Ta, która zrobi to szybciej, miała zostać zwyciężczynią.
Wyświetl ten post na Instagramie
◼ Wiola, z racji drugiego miejsca w poprzednim pojedynku, miała na początku łatwiej, bo jej gwóźdź był wbity odrobinę głębiej. Wszystko zaczęło się po myśli Wioli, ale potem popełniła błąd i dała się dogonić Kai.
◼ Po kilku kolejnych uderzeniach znów błąd Wioli i to Kaja wyszła na prowadzenie. Emocje sięgnęły zenitu, gdy Kai pozostał milimetr do tego, żeby zakończyć rywalizację. Wszystko było w ręku Wioli, ale jej gwóźdź zatrzymał się tez w takiej samej odległości od pieńka.
◼ Decydujące uderzenie należało do Kai, która zrobiła to, co do niej należało. - Kaja, zamiast wbić sobie gwóźdź do trumny, wbiłaś się do tygodnia finałowego - podsumowała rywalizację Ilona Krawczyńska.
◼ Wiola, jako przegrana, musiała wziąć swój tobołek i opuścić farmę. Przed wyjściem pożegnała się ze wszystkimi uczestnikami.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wiola w 35. odcinku programu „Farma”
◼ - Zobaczymy, kogo Kaja nominuje. Trzeba zdawać sobie sprawę, że w końcu przyjdzie twoja kolej i jeśli chcesz przetrwać, musisz walczyć - mówiła rano w dniu, gdy miał się odbyć kolejny pojedynek. Słabo przespała noc z powodu upału.
◼ Została nominowana do pojedynku przez „Bandiego”. Przyjęła to z uśmiechem. - Dosyć sporo pojedynku mnie tutaj ominęło. Chętnie powalczę - powiedziała.
◼ - Ja nie mogę odpaść przed Danką - mówiła Michałowi, gdy czekał ją pojedynek. Miała więc szczególny powód do mobilizacji.
◼ Bardzo dzielnie walczyła podczas pojedynku, ale ostatecznie przegrała z „Bandim”. Czekała ją dodatkowa rywalizacja z Kają.
◼ - Ja nie wracam dzisiaj do domu. Nie ma takiej opcji - zapewniała Michała. Sojusznik mobilizował ją do wygranej z Kają w dodatkowym pojedynku.
◼ Przed rozpoczęciem pojedynku była przekonana, że nie będzie miała problemu z pokonaniem Kai. W rywalizacji na wbijanie gwoździ to jednak młodsza koleżanka okazała się lepsza. - Bardzo chciałam tu zostać. Widziałam siebie w finale - mówiła ze łzami w oczach. Podkreśliła, że bardzo dużo nauczył ją pobyt w programie. Żałowała, że musi wracać do domu.
Wyświetl ten post na Instagramie
Łukasz „Surfer” w 35. odcinku programu „Farma”
◼ - Na pewno tylu przyjaciół nie miała Kaja, od samego początku jak tutaj jest - z przekąsem skomentował sytuację w gospodarstwie. Młoda uczestniczka jako nominowana do pojedynku miała wskazać kolejną osobę do rywalizacji.
Wyświetl ten post na Instagramie
◼ Rozmawiał z Żanetą i „Bandim”, kogo wyeliminować, gdyby doszło do głosowania. Zakładali, że góral uratuje się w pojedynku. Chciał, żeby pozbyć się z programu Wioli.
◼ Cieszył się z tego, że „Bandi” wygrał pojedynek i trafił do tygodnia finałowego. - Kolejny element planu mamy wykonany - stwierdził.
◼ Był zaskoczony tym, że Michał wściekł się po przegranym przez Wiolę pojedynku i zarzucał Danucie oraz jemu, że są fałszywymi ludźmi. - Odpaliłeś się typie i weź się ogarnij - mówił do Michała. Szydził z jego zachowania. Po kłótni jednak pogodził się z Michałem.
Żaneta w 35. odcinku programu „Farma”
◼ Nie ukrywała, że boi się, czy Kaja nie wskaże właśnie jej do pojedynku. Oceniła, że większe szanse na to mają ona oraz Wiola.
Michał w 35. odcinku programu „Farma”
◼ Był poirytowany nieobecnością Kai przy porannym obrządku. Ocenił, że część ekipy pracuje ciężko, a inni się obijają.
◼ Dodawał otuchy Wioli przed pojedynkiem. Mówił jej, że najważniejsze, żeby utrzymała spokój. Stwierdził, że po „Bandim” widać już stres przed rywalizacją.
◼ Po pojedynku, w którym zwyciężył „Bandi”, wściekł się na Danutę. Zarzucał jej, że jest fałszywa i opowiada różne wersje uczestnikom programu. - Jednemu mówisz jedno, drugiemu mówisz drugie - wyrzucił łowiczance. Pokłócił się nie tylko z Danką, ale i z „Surferem”. Ostatecznie pogodził się jednak z Łukaszem.
Wyświetl ten post na Instagramie
◼ Mobilizował Wiolę przed pojedynkiem z Kają. Wierzył, że okaże się ona lepsza w tej rywalizacji. Przed rozpoczęciem wbijania gwoździ był pewny, że jego sojuszniczka zwycięży.
◼ - W tygodniu półfinałowym odpadają dwie najbliższe mi osoby. To załamka - podsumował swoją sytuację po tym jak gospodarstwo opuściła Wiola. Przegrała ona bowiem pojedynek z Kają. Przyznał, że nastał dla niego dzień głębokich przemyśleń. Nie spodziewał się takiego rozwoju zdarzeń. Wziął na siebie winę za odpadnięcie Wioli i „Ananasa”
Wyświetl ten post na Instagramie
Bronisław „Bandi” w 35. odcinku programu „Farma”
◼ Podczas porannego obrządku zauważył brak kobiet. - Nikogo na swoim stanowisku pracy - skomentował krótko tę sytuację.
◼ Został wskazany przez Kaję do pojedynku. Ocenił, że to efekt tego, że ona uwzięła się na niego i na Janka. Sam nominował Wiolę. Po Radzie Farmy nie chciała słuchać tłumaczeń Kai. Stwierdził, że ma spore szanse na uratowanie się w trakcie pojedynku.
◼ Praktycznie przez cały pojedynek był na czele rywalizacji i zwyciężył. Wygraną dedykował Jaśkowi i mówił, że to dla niego zjadł śmierdzącą rybę. Mógł świętować zakwalifikowanie się do tygodnia finałowego.
Wyświetl ten post na Instagramie
Kaja w 35. odcinku programu „Farma”
◼ Rozmawiała z Wiolą o przesłaniu, które usłyszała w liście od „Ananasa”. Przyznała, że wypominając jej małe zaangażowanie w prace w gospodarstwie, sprawił jej przykrość. Powiedziała Wioli, że nie chce jej wybierać do pojedynku.
◼ Zamiast pomagać w porannym obrządku, siedziała samotnie nad stawem. Zastanawiała się, kogo wybrać do pojedynku. Miała podjąć decyzję w momencie, gdy zobaczy konkurencję. Rozmawiała też z Danutą, o tym, co ją czeka.
◼ Podczas Rady Farmy wskazała do pojedynku „Bandiego”. Góral „zasłużył” na nominację wcześniejszymi konfliktami z nią. Po Radzie Farmy chciała wyjaśnić mu, dlaczego to zrobiła, ale została przez niego zlekceważona.
◼ Przed rozpoczęciem pojedynku nie czuła wielkiego stresu. Była gotowa do podjęcia rywalizacji o pozostanie w programie. Podczas pierwszego etapu rywalizacji szybko opadła z sił i straciła ochotę do walki, mimo że inni ją dopingowali. Była trzecia, a to oznaczało, że ze stratą zacznie kolejny pojedynek z Wiolą.
◼ W rozmowie z Danutą zapowiedziała, że nie zamierza się podawać. Chciała walczyć do końca w czekającym ją pojedynku z Wiolą. - Dam z siebie wszystko - zapewniła.
◼ Bała się rywalizacji z Wiolą. Oceniła, że to bardzo silna kobieta. W pojedynku na wbijanie gwoździ okazała się jednak lepsza. - Emocje nie do opisania. Nie wierzę w to, że teraz to nie ja jadę do domu - mówiła po zwycięstwie.
Wyświetl ten post na Instagramie
Danuta w 35. odcinku programu „Farma”
◼ Po nominacji dla „Bandiego” rozmawiała z Kają. - To był twój wybór. Ja się cieszę, że on wybrał Wiolę. I mam nadzieję, że wygra z Wiolą i Wiola trafi pod głosowanie - nie ukrywała tego, kogo chciała pozbyć się z programu. W obecności Kai modliła się o to, żeby rywalizację wygrał „Bandi”.
◼ Pogratulowała „Bandiemu” zwycięstwa w pojedynku. - Trzymałam za ciebie kciuki - powiedziała góralowi. Usłyszał to Michał, który zarzucił jej, że jest fałszywą osobą i każdemu mówi co innego. Broniła się przed tym i wypomniała Michałowi, że sam nie był gotowy stanąć do pojedynku. - Niech ci jaja urosną Michał - rzuciła. Zauważyła, że Michał stracił nerwy, bo zauważył, że wymyślony przez niego układ się posypał.
◼ Dodawała otuchy Kai. - Masz wygrać ten pojedynek, masz się nie poddawać, masz być silna - prowadziła rozmowę mobilizującą w Domku Farmera.
◼ Podczas pojedynku bardzo kibicowała Kai i służyła jej podpowiedziami we wbijaniu gwoździ. I miała wielki powód do radości po jej zwycięstwie. - W tę moją małą dziewczynkę wierzyłam naprawdę, że da radę - podkreśliła.
„Farma” - edycja 4, odcinek 35:
„Farma” od poniedziałku do piątku o godz. 20:10 w Polsacie.