Źródło problemów
Patrycja rzuciła Wiktorowi w gniewie, że nie jest ojcem Mikołaja. Podczas imprezy ślubnej kobieta poczuła się przytłoczona problemami z synem i jego dziewczyną, której nadal ma za złe po wypadku z energetykami. Kiedy wybuchła kłótnia z nastolatkami, Jeleński, zamiast okazać wsparcie swojej rodzinie, wyszedł z wesela spiesząc do Tadeusza. W domu skończyło się to karczemną awanturą, a w efekcie - milczącym gniewie pary.
Konstruktywna wymiana zdań
- Długo jeszcze będziesz mnie tak karał? - pyta Patrycja, próbując wyjaśnić sytuację.
- Nie rozumiem - odpowiada Wiktor.
- Czyli ciche dni, to taka nasza nowa norma, tak? - chce wiedzieć kobieta.
- Miałem się nie wtrącać - mówi prawnik.
- Przestań... Przepraszam, palnęłam głupio. Przecież wiesz, że tak nie myślę. Jesteś najlepszym ojcem dla Mikołaja - tłumaczy się Patrycja.
- Jakoś nie byłaś przekonana - najwyraźniej gniewa się dalej Jeleński.
- Bo wszystko się waliło, a ty wyszedłeś - tłumaczy ona.
- Ta sytuacja z Tadeuszem wyglądała na poważną - prosi o zrozumienie mężczyzna.
- Przepraszam, pogubiłam się. Wiesz, że chcę dla Mikołaja jak najlepiej. Dlaczego wychodzi źle? - pyta zatroskana mama.
- Ogarniemy to. I ogarniemy razem - mówi jej partner, zapewniając wsparcie w sprawie nastolatka.
„Przyjaciółki” w czwartek o godz. 21:15 w Polsacie.