2025-03-14

„Must Be The Music” - odcinek 2, wiosna 2025: Miks emocji

Drugi odcinek muzycznych zmagań o uznanie jurorów i widzów, w drodze po sławę i ćwierć miliona złotych. Na scenie kolejni uczestnicy, którzy marzą o wielkiej karierze. Wokalistki, wokaliści i zespoły oraz różnorodne gatunki i dźwięki. Tu nie wiek gra rolę, a talent, którym trzeba przekonać członków jury do pozytywnego werdyktu. „Must Be The Music” w piątek od godz. 19:55.

Prowadzący w akcji

Po wejściu na scenę Maciej Rock, Patricia Kazadi i Adam Zdrójkowski przywitali się z licznie zgromadzoną publicznością. Przedstawili także jury w składzie: Natalia Szroeder, Sebastian Karpiel-Bułecka, Miuosh i Dawid Kwiatkowski. - Czy dzisiaj znajdą kogoś, kto zasługuje na półfinał? Za chwilę się przekonamy - powiedział Maciej Rock.

Gracjana Górka - „Never Enough”

Młodziutka wokalistka z Lublina ma jedenaście lat, a wybrała do zaśpiewania bardzo wymagającą piosenkę z filmu „The Greatest Showman”. Z każdą minutą swojego śpiewu Gracjana prezentowała coraz większe możliwości głosowe, a jury wymieniało między sobą porozumiewawcze spojrzenia. Publiczność nagrodziła jej występ owacją na stojąco. - Byłaś absolutnie zjawiskowa jak taka perła błyszcząca na tej scenie. Barwę masz piękną, mimo tego, że ona się będzie jeszcze zmieniać, bo jesteś bardzo młodziutka, to ona już jest „okrągła”, ona już pięknie brzmi. Już jej się bardzo dobrze słucha. O tych „górach” to nawet nie będę mówić. To jest jakieś zjawisko - przyznała zachwycona Natalia Szroeder.

Dawid Kwiatkowski: TAK
Miuosh: TAK
Natalia Szroeder: TAK
Sebastian Karpiel-Bułecka: TAK

Dorota Kaczorek i Teatr ES - „We Don't Need Another Hero”

Pochodząca z Siedlec wokalistka pojawiła się na scenie wraz z czterema dziewczynami wyposażonymi w... kije, ale nie z drewna. Wykonanie piosenki z repertuaru Tiny Turner zostało wzbogacone o choreografię, która rzuciła się w oczy jurorom. Jednak cała czwórka negatywnie oceniła tę prezentację. - Tak legendarny utwór i te kije, z których został dopiero ściągnięty mop. One powinny chociaż być jakoś ucharakteryzowane... Dla mnie z tak legendarnej piosenki zrobił się troszeczkę pastisz. Do tego utworu to całe przedstawienie kompletnie nie pasowało - krytycznie ocenił Dawid Kwiatkowski.

Dawid Kwiatkowski: NIE
Miuosh: NIE
Natalia Szroeder: NIE
Sebastian Karpiel-Bułecka: NIE

Bodejta Kany - „Na szczycie świata”

Zespół przyjechał z Podhala i w swojej piosence góralski folklor wymieszał z „rocko-polo”. Na widowni obecny był liczny ich fan klub, które entuzjastycznie przyjął ten krótki występ. Jurorzy mieli jednak inne spojrzenie i na tablicy pojawiło się cztery razy NIE. - Nasza kultura ludowa, tradycja, muzyka jest tak piękna. I to powinniście czuć i z tego czerpać, to eksponować. Ja tu nie słyszę nic. I gdybym zamknął oczy, to bym w ogóle nie pomyślał, że jesteście stamtąd. Nie podkreśliliście w tym swoich korzeni. To jest podstawowy wasz błąd. I ta piosenka była taka knajpiana. Nie o to chodzi w tym wszystkim - skomentował Sebastian Karpiel-Bułecka.

Dawid Kwiatkowski: NIE
Miuosh: NIE
Natalia Szroeder: NIE
Sebastian Karpiel-Bułecka: NIE

Olivier „Olly” Rybicki - „Put Your Records On”

Szesnastolatek to nie tylko wokalista, ale i twórca własnych piosenek, a także multiinstrumentalista. Przed jury zaprezentował cover zespołu The Chipettes. Popowa ballada, utrzymana w spokojnym tempie, pozwoliła zaprezentować spore możliwości głosowe. Jurorzy nie mieli wątpliwości, że jego talent zasługuje na 4 razy TAK. - Kiedyś miałem okazję ciebie słuchać. Byłeś bardzo podobny z zachowania. Ja jestem w szoku, jaki z ciebie rośnie wokalista. Dlatego, że, przyznam się szczerze, wtedy tego nie widziałem. Myślałem, że to jest przygoda, chwilowa zabawa na scenie. A tu dziś poczułem, że ty chcesz, żeby to było twoje życie, scena. A ja totalnie jestem za tym pomysłem - przyznał Dawid Kwiatkowski.

Dawid Kwiatkowski: TAK
Miuosh: TAK
Natalia Szroeder: TAK
Sebastian Karpiel-Bułecka: TAK

Aterra - „Utopia”

Groźnie wyglądający panowie weszli na scenę i choć obecnie mieszkają w stolicy, to chętnie wspomnieli o swoim rodzinnym mieście. „Najlepsze dźwięki są właśnie z Ostrołęki”, to hasło im przyświecało podczas występu. Z głośników popłynął groove metal, a w ziemię wbijał nie tylko ciężki jazgot instrumentów, ale i wokale. - Bardzo taką muzykę lubię. Na takiej muzyce jestem po części wychowany. Jestem fanem podwójnej „stopy”, a to tam tak latało, że Slipknot mógłby do ciebie dzwonić - podsumował występ Miuosh, zwracając się do perkusisty. Natalia Szroeder nie tylko doceniła występ, ale i postanowiła się wyściskać z muzykami oraz zrobić pamiątkową fotografię.

Dawid Kwiatkowski: TAK
Miuosh: TAK
Natalia Szroeder: TAK
Sebastian Karpiel-Bułecka: TAK

Adam „The Pasta” Mielnicki - „Napad”

Zapowiedział, że przed jurorami zaprezentuje się nie tylko jako wokalista, ale i od strony tanecznej. Podczas kawałka Mroza dołożył więc bogatą choreografię. Nie tylko publiczność dała się porwać do tańca, ale i jurorzy za stołem dobrze się bawili. - Zdradzę ci pewną tajemnicę. Nie umiesz śpiewać, ale nie umiesz też tańczyć. Co nie zmienia faktu, że wnosisz wiele radości. Masz coś w sobie, co potrafi ludzi rozweselić, wprawić w dobry nastrój. I z tą pozytywną informacją cię zostawiam - skrytykował, jak i docenił wykonawcę Sebastian Karpiel-Bułecka.

Dawid Kwiatkowski: NIE
Miuosh: NIE
Natalia Szroeder: NIE
Sebastian Karpiel-Bułecka: NIE

Weronika Ryba - „When We Were Young”

Przyjechała do programu z Katowic i pomimo swojej niepełnej sprawności, chce realizować się muzycznie. Sięgnęła do utworu z repertuaru Adele i jak się okazało, nie było to wcale porwanie się „z motyką na Słońce”. Na tyle zachwyciła jurorów, że jej występ zakończył się ich owacją na stojąco. - Pierwszy raz w tym programie ja nie mam słów - krótko wyraził się Dawid Kwiatkowski. - To chyba było lepsze od oryginału - dodał Sebastian Karpiel-Bułecka. - Słyszałem po prostu inny świat. Ty jesteś dla mnie jakąś szaloną, schowaną gdzieś w Katowicach, mieszanką wokalu gdzieś pomiędzy Laną Del Rey, Adele. Naprawdę sztos. Ja jestem rozbity naprawdę - powiedział zdecydowanie więcej komplementów niż koledzy z jury Miuosh.

Dawid Kwiatkowski: TAK
Miuosh: TAK
Natalia Szroeder: TAK
Sebastian Karpiel-Bułecka: TAK

Sebastian „Mr Sebii” Zys - „Niezłe ziółko”

Pochodzi z Tomaszowa Mazowieckiego, a na scenę wparował nie sam, ale z dwoma koleżankami tancerkami oraz kolegą z keyboard gitarą w dłoniach. Ten skład to nie przypadek, bo zaprezentowali numer, który mógłby kogoś porwać do tańca w dyskotekach. Występ nie przypadł jednak do gustu jurorom. - Ten wykon, on urągał disco-polo. Nie idźcie tą drogą, błagam. To była masakra masakrycystyczna - stwierdził Sebastian Karpiel-Bułecka.

Dawid Kwiatkowski: NIE
Miuosh: NIE
Natalia Szroeder: NIE
Sebastian Karpiel-Bułecka: NIE

Kuba i Kuba - „Beggin'” i „światło”

Dwóch kolegów połączyły nie tylko takie same imiona, ale i miłość do muzyki. Jeden woli rockowe brzemienia a drugi poezję śpiewaną. Potem dołączyli do nich kolejni muzycy i teraz grają w sześcioosobowym składzie, w którym zameldowali się na scenie. Od pierwszych sekund numeru będącego coverem amerykańskiego przeboju z lat sześćdziesiątych wokalista zwrócił na siebie uwagę jurorów. Dynamiczny kawałek z ciekawą aranżacją sprawił, że nie tylko publiczność zaczęła się przy nim dobrze bawić. Całe jury nie miało wątpliwości, że zespół zasługuje na awans do półfinału. A w bonusie muzycy mogli zagrać jeszcze swoją autorską piosenkę. Podwójny występ zakończył się owacją na stojąco publiczności, ale i jurorów. - Ty masz niesamowitą barwę głosu. To jest jeden z moich ulubionych wykonów, jakie usłyszałam na tej scenie i też jesteście jednym z moich faworytów - powiedziała Natalia Szroeder, dołączając się do zachwytów Dawida Kwiatkowskiego i Sebastiana Karpiela-Bułecki.

Dawid Kwiatkowski: TAK
Miuosh: TAK
Natalia Szroeder: TAK
Sebastian Karpiel-Bułecka: TAK

Maja Janowska - „Nowy kształt”

Zasiadła za elektronicznym piano i przy jego akompaniamencie zaśpiewała autorską balladę. Jej występ zakończył się oceną 4 razy TAK. - W wieku szesnastu lat chciałbym pisać takie teksty i taką muzykę - przyznał Dawid Kwiatkowski.

Dawid Kwiatkowski: TAK
Miuosh: TAK
Natalia Szroeder: TAK
Sebastian Karpiel-Bułecka: TAK

Natalia Kiwińska - „Nothing Else Matters”

Trzynastolatka z Wrocławia na scenie pojawiła się z elektryczną gitarą i zmierzyła się z jednym z najważniejszych kawałków zespołu Metallica. Swoją interpretacją tego numeru przekonała do siebie większość jurorów, bo tylko Miuosh był na NIE. - Widać, że jesteś bardzo pewna w tym, co robisz - skomentował występ Sebastian Karpiel-Bułecka.

Dawid Kwiatkowski: TAK
Miuosh: NIE
Natalia Szroeder: TAK
Sebastian Karpiel-Bułecka: TAK

Zarina Zaradna - „Nocturne No.20 cis-moll”

Trzynastoletnia dziewczyna zasiadła przy rzadko spotykanym instrumencie - harfie i zagrała jeden z najbardziej znanych utworów, które skomponował Fryderyk Chopin. To było wyjątkowe, przyciągające oko i ucho wykonanie. - Harfistki z taką mocą i z takim arsenałem jeszcze nie spotkałem na swojej drodze - przyznał Miuosh. Werdykt jury nie pozostawił wątpliwości.

Dawid Kwiatkowski: TAK
Miuosh: TAK
Natalia Szroeder: TAK
Sebastian Karpiel-Bułecka: TAK

Sloggi - „Supermodel”

Na co dzień występują na ulicach miast i to nie tylko w Polsce. Przed jurorami zaprezentowali cover utworu „Supermodel”, a zrobili to z wielką pasją i energią. - Wy jesteście po prostu świetni w graniu muzyki. I zrobiliście to w wyjątkowo mocny, konkretny, celny sposób, z jakością, miłością i kolektywem, którego nie widać w zespołach grających ze sobą dziesięć lat. I to jest fenomenalne - docenił występ siedmioosobowego zespołu Miuosh.

Dawid Kwiatkowski: TAK
Miuosh: TAK
Natalia Szroeder: TAK
Sebastian Karpiel-Bułecka: TAK

Anna Mars - „Tańczące Eurydyki” i „Immigrant Song”

Wokalistka została wniesiona na scenę w stroju syreny przez Macieja Rocka i Adama Zdrójkowskiego. Swoim strojem mocno zaciekawiła jurorów, ale podczas występu, ozdobionego wyjątkową choreografią, można było usłyszeć ich ironiczne uwagi. Wyswobodzenie się od ogona ryby i wykonanie kolejnego numeru jednak nie pomogło, bo słychać było, że śpiewanie nie wychodzi jej, tak jak powinno. - Jeremi Przybora powiedział kiedyś, że „piosenka jest dobra na wszystko”. I chwała Bogu, że tego nie widział i nie słyszał, bo zmieniłby zdanie. Wykonanie było, jakie było... Popłynęłaś. Może nie do końca jak syrena, ale jednak - stwierdził Sebastian Karpiel-Bułecka.

Dawid Kwiatkowski: NIE
Miuosh: NIE
Natalia Szroeder: NIE
Sebastian Karpiel-Bułecka: NIE

Shandy & Eva - „Tylko Ty”

Polsko-karaibski duet dwóch wokalistek, które lubią akustyczne brzmienia, tym razem wystąpił w rozbudowanym i „zelektryfikowanym” składzie. Wokalistki zaprezentowały swój autorski, popowy i miłosny kawałek. Po występie doszło do sporu, w który weszli Miuosh i Natalia Szroeder. - Gdyby to leciało w radiu, którym jedziesz... - zagaił raper. - To bym nie przełączyła - odpowiedziała jurorka. - A kiedy przełączasz? - dopytywał. - Kiedy mnie coś denerwuje bardzo - odpowiedziała poirytowana. - Uważam, że wszyscy oczekujemy różnych emocji od muzyki. Są ludzie, którzy oczekują, żeby było beztrosko i przyjemnie. To nie jest mój ulubiony gatunek muzyki. To nie będzie moja ulubiona piosenka. Ale ja staram się patrzeć szerzej - wyjaśniła Natalia Szroeder.

Dawid Kwiatkowski: NIE
Miuosh: NIE
Natalia Szroeder: TAK
Sebastian Karpiel-Bułecka: NIE

Duet Dedenova - „Stacja Warszawa” i „Trymai”

Dwie siostry, które pochodzą z ogarniętej wojną Ukrainy, grają na strunowym instrumencie z ich kraju, noszącym nazwę bandura. To ludowa wersja harfy zza naszej wschodniej granicy. W swojej aranżacji nie tylko zagrały przebój zespołu Lady Pank, ale i wykonały go po polsku, choć oczywiście z ukraińskim akcentem. Ich występ dokładnie podzielił jurorów na pół. Na prośbę Natalii Szroeder wykonały więc jeszcze jeden utwór. Tym razem zaśpiewały poruszającą balladę w swoim ojczystym języku. I okazało się, że dzięki niej przekonały do siebie dwoje jurorów. - Nigdy więcej nie śpiewajcie mi o Warszawie, tylko o tym, skąd wy jesteście, bo wtedy śpiewacie serce - powiedział Miuosh. - Te harmonie są tak pięknie - przyznała Natalia Szroeder.

Dawid Kwiatkowski: TAK
Miuosh: TAK
Natalia Szroeder: TAK
Sebastian Karpiel-Bułecka: TAK

Za tydzień kolejne zmagania

Po spotkaniu z wszystkimi wykonawcami nadszedł czas na ostatnie słowa od prowadzących. - My się dopiero rozkręcamy. Przed nami kolejne odcinki castingowe, a wy musicie być razem z nami - powiedziała Patricia Kazadi. Za tydzień kolejny, emocjonujący odcinek programu „Must Be The Music” - wykrzyczał na zakończenie Maciej Rock.

Zobacz „Must Be The Music” - odcinek 2:

Must Be The Music w piątek o godz. 19:55 w Polsacie.

Oficjalny profil „Must Be The Music” na Instagramie - @mustbethemusic.polsat