Musimy sobie pomagać
Inga, jadąc drogą poza miastem po zapomniane rzeczy w domu, w którym spędziła czas z przyjaciółkami, napotyka auto stojące na poboczu i machająca do niej kobietę w ciąży. Mija ją, ale po chwili wahania jednak postanawia zatrzymać się i pomóc jej w potrzebie.
Bez rezerwy
- Dzień dobry - zagaduje kobieta do Ingi.
- Dzień dobry. Coś się stało? Pomóc jakoś? - pyta Gruszewska. - Opona? - zgaduje.
- Nie. Benzyna - pada odpowiedź. Inga podwozi ją na stację benzynową.
- Dziękuję, że się pani zatrzymała, chciałam zamówić taksówkę, ale nie było tam zasięgu - tłumaczy się
- Przecież trzeba sobie pomagać. W końcu karma wraca - odpowiada z uśmiechem Inga.
- Spieszę się na spotkanie, sama nie wiem, ile świeciła się ta rezerwa. Mam wrażenie, że hormony atakują nie tylko mózg ale i wzrok - śmieje się ze swojego stanu przyszła matka.
- Jak sobie przypomnę, jak byłam z druga córką w ciąży i poszłam do sklepu w piżamie i kapciach - przełamuje lody Gruszewska. Z kanistrem docierają do porzuconego wcześniej auta i po uruchomieniu go, żegnają się.
Chwilę później Inga szuka zgubionych rzeczy w wynajętym wcześniej domu na sprzedaż. Zaskakuje ją tam ta sama dziewczyna, wprawiając w przestrach. Okazuje się, że ma swój komplet kluczy i także czegoś zapomniała zabrać.
Kim jest tajemnicza Natalia i jak znajomość z nią zmieni życie Ingi?
„Przyjaciółki” w czwartek o godz. 21:15 w Polsacie.