Dobra historia to podstawa
Pytana o to, co jest kluczem do sukcesu serialu Karolina Fiedotow odpowiada pewnie: - Historia. Musi wciągać, budzić emocje, sprawiać, że widz chce do niej wracać - mówi producentka realizująca. - Nie umniejszam oczywiście roli naszych bohaterów i aktorów, którzy ich odgrywają. Widzowie ich uwielbiają i to również jest istotne, ale to właśnie dobrze skonstruowana opowieść stanowi fundament sukcesu - podkreśla.
Serial łączy w sobie zarówno zamknięte historie w poszczególnych odcinkach, jak i rozwijające się przez cały sezon wątki bohaterów. Twórcy starają się znaleźć złoty środek, by nowi widzowie mogli bez problemu odnaleźć się w fabule, a jednocześnie wierni fani mieli powody do śledzenia prywatnych perypetii postaci.
Wyświetl ten post na Instagramie
Niekończące się śledztwa
Tworzenie wciągających scenariuszy do serialu opartego na policyjnych śledztwach to spore wyzwanie. W końcu liczba możliwych zbrodni jest ograniczona. - Kwestia jest, myślę, w jaki sposób tę historię poprowadzimy. Możemy w różny sposób to opowiedzieć. Na różne miejsca w historii położysz nacisk, zaakcentujesz je. Raz to będzie bardziej dotyczyło młodej dziewczyny, a raz osoby starszej. Raz to będzie ktoś schorowany, a potem znany tancerz albo aktor. To są takie mechanizmy - wyjaśnia.
Kto tworzy „Gliniarzy”?
Jak wygląda zespół tworzący historie pokazane w serialu? - Każda para bohaterów ma swój dedykowany zespół scenarzystów, który czuwa nad ich wątkami - tłumaczy producentka. Jak dodaje, jest też główny scenarzysta, który spina wszystkie historie w całość. W sumie nad serialem pracuje kilkanaście osób, które na bieżąco dostarczają nowe scenariusze.
Zwroty akcji w serialu
Twórcy dbają o różnorodność, zarówno jeśli chodzi o główne sprawy kryminalne, jak i życie prywatne bohaterów. - Budujemy tak zwane „łuki bohaterów”. Czyli zakładamy, co będzie się działo przez cały sezon. Jeżeli mamy około sześćdziesięciu odcinków w sezonie i mamy trzy pary, to wiemy, że wątki prywatne muszą się rozłożyć mniej więcej na dwadzieścia odcinków. Oprócz tego staramy się zachowywać różnorodność historii, przed każdym sezonem określamy, ile jest odcinków o morderstwie, ile kradzieży, ile zaginięć, ile porwań, wymuszeń i tak dalej. Tak, aby widz każdego dnia mógł obejrzeć inną historię - wyjaśnia.
Wyświetl ten post na Instagramie
- Nie jest to oczywiście proste, ale mamy fantastyczny zespół doświadczonych osób piszących. Oni inspirują się na pewno różnymi wydarzeniami, które się dzieją wokół nas. A w dzisiejszych czasach, kiedy różne wiadomości wręcz bombardują nas z każdej strony, to można z tego wyciągnąć coś dla siebie i już całą historię pociągnąć - zdradza kulisy pracy scenarzystów Karolina Fiedotow.
Zobacz całą rozmowę z producentką „Gliniarzy”:
„Gliniarze” od poniedziałku do piątku o godz. 17:00 w Polsacie.