Bandyci zza granicy
Tylko w 2024 roku policja zatrzymała 18 tysięcy przestępców obcego pochodzenia. To właśnie wśród nich odnotowano najbardziej brutalne działania. Sprawcami najczęściej zostają obywatele Gruzji oraz Ukrainy. Dla naszej policji czyny popełniane przez obcokrajowców stanowią aktualnie największy priorytet.
Mówi się, że do Polski wróciła przestępczość z lat 90., kiedy zorganizowane grupy rządziły naszym krajem. Gdy myśleliśmy, że problem został zażegnany, wrócił do nas... zza granicy. Przyglądając się kolejnym napadom, można zauważyć, że działają oni w zorganizowany sposób.
Bezwzględni i dobrze zorganizowani
Do jednego z brutalnych napadów doszło w zeszłym roku w Łańcucie. Do domu Witolda Bachaja włamała się grupa mężczyzn, która wyciągnęła przedsiębiorcę z łóżka, biła, torturowała oraz zmusiła do wydania wszystkich pieniędzy znajdujących się w domowym sejfie.
Często zdarza się tak, że sprawca dokonuje napadu, w którym giną ogromne pieniądze, np. 2 miliony złotych. Później, podczas zatrzymania, ta sama osoba zostaje znaleziona brudna, biedna w tanim hostelu. Wszystko wskazuje na to, że przekazuje łup osobom znajdującym się wyżej w hierarchii.
Ważne kwestie
Jakie działania podjęło nasze państwo w związku z narastającym problemem? Dlaczego to właśnie wśród obcokrajowców dochodzi do popełniania brutalnych przestępstw? Czy możemy czuć się bezpiecznie? Na te oraz inne pytania odpowiada Leszek Dawidowicz razem z zespołem ekspertów.
„Państwo w Państwie” w niedzielę o godz. 19:30 w Polsacie.