Hotel dla kwiatów
Kiedy Staś wpada do domu rodziców i wspomina o swojej dawnej dziewczynie, nikt nie spodziewa się takiej zmiany. Opowiada, że nowy biznes Marianny to miejsce do opieki nad cudzymi kwiatami. Zostawia u Strzeleckich jedną z roślin, nazywaną Fryderykiem, dla której nie było miejsca gdzie indziej. Chłopak jednak nie wspomina, że roślinny biznes to tylko cząstką działalności dziewczyny, ani że ona sama rozkwitła podczas swojej nieobecności. Na Strzeleckich przemiana robi piorunujące wrażenie!
Jak zawsze zaskakująca
Kiedy Marianna przekracza próg domu Anki i Pawła, stwierdza, że dawno jej tu nie było.
- Strasznie miło jest panią zobaczyć. No nic się pani nie zmieniła - mówi młoda kobieta, pamiętając czas, kiedy była opiekunką mamy Stasia podczas jej powrotu do zdrowia.
- A ty przeciwnie. Jesteś taka elegancka - mówi Anka z podziwem.
- Ja to tam wracam ze spotkania z konsorcjum, które chce wykupić udziały w mojej firmie i po prostu zastanawiam się, co z tym zrobić - odpowiada lekko dziewczyna, ku zdziwieniu obecnych.
- Ale co, chcą wejść w fusy czy w przechowalnię? - włącza się do dyskusji Paweł, zagadując o ekologiczne działalności.
- Oj nie, to są tylko niewielkie odłamy mojej działalności. Co prawda bardzo ważne, no ale niewielkie - mówi Marianna. - Ja przyszłam zobaczyć się z Fryderykiem, no. I widzę, że się naprawdę u państwa zadomowił - zagaduje do stojącego obok kwiatka.
- Tak, Stasiek nam go podrzucił, bo go wyrzucili z pracy razem z tymi chabaziami - kwituje lekceważąco prawnik.
- Naprawdę? - dziwi się dziewczyna. - No to w takim razie, skoro Stasia wyrzucili, to może ja go przyjmę u siebie - proponuje.
- A jako kogo? - pyta zdziwiony Paweł.
- Wie pan, no ja mam teraz cztery firmy, no to naprawdę bardzo przyda mi się pomoc kogoś zaufanego - wprowadza w osłupienie swoją propozycją dziewczyna.
Czym głównie zajmuje się Marianna? Czy faktycznie zaproponuje Stasiowi pracę?
„Przyjaciółki” - sezon 25, zobacz odcinek 296:
„Przyjaciółki” w czwartek o godz. 21:15 w Polsacie.