2025-04-11

„Kabaret na żywo. Chyba Czesuaf”. Co w 6. odcinku?

Gdzie cenieni kabaretowi artyści łączą siły z lubianym aktorem, tam jest wiele powodów do śmiechu. Znany z „Tańca z Gwiazdami” i „Pierwszej miłości” Filip Gurłacz w 6. odcinku przypomina widzom, że humor i pogoda ducha są w życiu niezbędne. Skąd u niego komiczny sznyt? Czy to jedyna niespodzianka? „Kabaret na żywo. Chyba Czesuaf” w sobotę od godz. 19:55 w Polsacie.

Stałe punkty

W programie Kabaretu Chyba i Kabaretu Czesuaf wizyta gościa specjalnego, który czaruje i tworzy widowisko pełne magii. Premierowe skecze to „Wielkanoc - student z Japonii” i „Randka w ciemno”. Ponadto artyści prezentują numer „Wieś i rodzice” oraz kolejną odsłonę „Końcówki Andrzeja” i „Koncertu życzeń i zażaleń”, który tradycyjnie prowadzą liderzy obu kabaretów, Olga Łasak i Piotr „Guma” Gumulec.

Śmiech w genach

Filip Gurłacz, uczestnik 16. edycji „Tańca z Gwiazdami” i aktor serialu „Pierwsza miłość” został zaproszony jako gość specjalny do 6. odcinka programu. Jak się okazuje ta wizyta nie jest przypadkowa, na co wskazuje jego historia rodzinna. - Mój tata przez prawie całe życie był kabareciarzem w kabarecie DKD. To właśnie on przetarł mi trochę ten szlak - zdradza. - Poznałem część ekipy, z którą miałem zaszczyt teraz występować. Marylkę z Kabaretu Jurki podziwiałem jeszcze jako dziecko. To dla mnie wyjątkowe doświadczenie, także ze względu na to, że mój ojciec jest dla mnie autorytetem. Uważam też zawód kabareciarza za jeden z piękniejszych, bo daje ludziom uśmiech. W tych czasach jest to niemal niezbędne - stwierdza.

Z dystansem do siebie

Niecodzienny występ w skeczu „Szpital - Casanova” to wyłącznie pozytywne emocje. - Na planie czułem się wspaniale, bo ci ludzie są bardzo pogodni. Atmosfera za kulisami była doskonała: zero stresu i wszystko na totalnym luzie, zabawnie i sympatycznie - zauważa Filip Gurłacz. - Śmiech, radość, pogoda ducha, to jedne z ważniejszych rzeczy, jakie trzeba pielęgnować i mieć zawsze przy sobie. Jeżeli ktoś o tym chwilowo zapomniał, to koniecznie musi obejrzeć „Kabaret na żywo” - dodaje aktor, który jest otwarty na wiele ról w programach Polsatu. - Jeżeli komuś za mało śmiechu, patrząc na mnie, jak tańczę, to spróbuję go rozśmieszyć w inny sposób - podsumowuje z humorem.

Sceniczne czary-mary

W 6. odcinku „Kabaretu na żywo. Chyba Czesuaf” występuje także artysta o zagadkowo brzmiącym pseudonimie. Pan Li to człowiek o niezwykłej osobowości, dla którego świat magii i iluzji nie ma tajemnic.

„Kabaret na żywo. Chyba Czesuaf” - zobacz odcinek 6:

Kabaret na żywo. Chyba Czesuaf w sobotę o godz. 19:55 w Polsacie.

Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial

Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat