Wypadek czy nie?
Po niepokojącym wezwaniu Strzeleckich do szkoły wnuka Paweł oferuje córce wsparcie w rozmowie z dyrekcją. Okazuje się, że Oliwier jest oskarżany o zranienie nauczycielki po przesadnej reakcji na trudną sytuację w klasie.
- Zszyty łuk brwiowy i zwichnięta ręka - wylicza kobieta.
- Rozumiem, ale to był wypadek. Na nauczycielkę upadła jakaś szafka? - dopytuje prawnik.
- Gablota. Kiedy Oliwier pchnął na nią panią Kmieć - precyzuje dyrektorka.
- Przepraszam, ale co pani sugeruje? - wtrąca Julka.
- Odpowiada za to, że jego nauczycielka teraz jest na zwolnieniu lekarskim - zarzuca chłopakowi dyrekcja.
Paweł w obronie wnuka
W obliczu poważnych problemów Oliwiera Paweł zmienia taktykę na atak.
- A kto zaakceptował umieszczenie w klasie niebezpiecznego przedmiotu? - chce wiedzieć Strzelecki.
- Pan ma na myśli pleksiglasową gablotę na okazy przyrodnicze? - pyta kobieta.
- No, zdecydowanie. Spełniła wszystkie normy bezpieczeństwa? - sugeruje nieprawidłowości Paweł.
- Pani dyrektor, mój syn po prostu bardzo się zdenerwował - próbuje wejść w słowo córka.
- Impulsywnie zareagował na to, że nauczyciel, pedagog dopuścił się przemocowego zachowania - przekłada to na prawniczy język Paweł.
- Ale pan przeinacza fakty. To była praca zgodna z wytycznymi programowymi - przekonuje nauczycielka.
- Ta praca domowa zachęciła dzieci do hejtu - nie odpuszcza prawnik.
Jakie to było zadanie i dlaczego Oliwier został wyśmiany przez dzieci w klasie? Czy prawnicza batalia Strzeleckiego pomoże Julce załągodziś zarzuty szkoły wobec syna?
„Przyjaciółki” - sezon 25, zobacz odcinek 297:
„Przyjaciółki” w czwartek o godz. 21:15 w Polsacie.