2025-04-17

„Nasz nowy dom” - odcinek 343: Brzóza

Pani Małgorzata i pan Piotr musieli poukładać swoje życie na nowo, kiedy okazało się, że ich syn choruje na bardzo ciężką chorobę. Zmagający się z rdzeniowym zanikiem mięśni Kuba wymaga specjalnych udogodnień wokół siebie, ale dom, w którym mieszka rodzina, nie zaspokaja podstawowych potrzeb. Nie ma w nim łazienki i ciepłej wody. Wszystko zmienia przybycie ekipy programu Polsatu. „Nasz nowy dom” w czwartek o godz. 20:10.

Brzóza, województwo mazowieckie

Wieś położona w południowej części Mazowsza na skraju Puszczy Kozienickiej. Liczy niespełna tysiąc pięćset mieszkańców. Pomimo niewielkich rozmiarów, posiada na swoim terenie kilka zabytków, jak np. świątynia pod wezwaniem św. Bartłomieja.

Historia rodziny: Małgorzata i Piotr Sinior z synami Kubą i Frankiem

Porażająca diagnoza
Małżeństwo poznało się przez kolegę pana Piotra. Mężczyznę urzekła zaradność i uśmiech, a panią Małgorzatę dobre serce. Z tej miłości narodził się Kuba. - Urodziłam w czterdziestym tygodniu, bardzo się cieszyliśmy - opowiada. Chłopiec dobrze się rozwijał do trzynastego miesiąca życia. - Potem zobaczyliśmy, że zaczyna ciągać nogami po ziemi. Zaczęliśmy jeździć po lekarzach i się martwić - wspomina pan Piotr. - Gdy miał dwa i pół roku, zdiagnozowano u niego rdzeniowy zanik mięśni. Cały świat nam się zawalił - dodaje jego żona.

Bezlitosna choroba
Para rozpoczęła walkę o jego sprawność, ale do niezbędnej terapii potrzebne były wówczas astronomiczne środki. - Nie było leczenia w Polsce. Jedyną nadzieją był wyjazd za granicę, terapia kosztowała dziewięć milionów - opowiada pani Małgorzata. Pomimo starań małżeństwu nie udało się zebrać tej kwoty, a choroba poczyniła ogromne szkody w organizmie chłopca. - Gdy lek został zrefundowany w Polsce, to poczuliśmy wielką ulgę, bo tak naprawdę patrzyliśmy, jak nasz syn umiera - mówi pan Piotr. Środek przez pewien czas dawał pozytywne efekty, po roku sytuacja ze zdrowiem ustabilizowała się. Konieczne były różne zabiegi, jak m.in. wstawienie tytanowych prętów w kręgosłup.

Inne problemy ze zdrowiem
Utrzymanie rodziny jest na barkach pana Piotra. - Kiedyś było stabilnie, dopóki choroba nie przyszła. Jestem po nieokreślonym zapaleniu wielostawowym. Ból towarzyszy mi cały czas. Najgorzej jest rano. Wtedy, jak by to powiedzieć, uczę się chodzić na nowo - opisuje mężczyzna. - zaciskam zęby i idę do pracy - dodaje. Pani Małgorzata w pełni poświęca się opiece nad dziećmi.

Wiele do naprawy

Choć w domu został wymieniony dach i okna, to w środku jest dużo do remontu. Głównym problemem jest brak łazienki i ciepłej wody. - Na zewnątrz mamy prowizoryczny prysznic. Kąpiemy się w nim zazwyczaj w lato. W zimie myjemy się w takiej wielkiej misce - opisuje Kuba.

Stara elektryka była jedynie doraźnie poprawiana przez pana Piotra i wymaga wymiany. Budynek składa się z zaledwie dwóch pomieszczeń. W jednym mieszkają chłopcy, a drugi pełni funkcję kuchni, jadalni i sypialni rodziców.

Jedynym źródłem ciepła jest koza, która nie jest w stanie dogrzać całego domu. Podłogi są dziurawe, a na zewnątrz prowadzi prowizoryczny podjazd, po którym Kuba sam nie jest w stanie wyjechać.

Eksplozja emocji

Ela Romanowska jest pod wrażeniem relacji, jakie mają członkowie rodziny. Pomimo trudnych chwil cały czas się wspierają, a rodzice wszystko poświęcają dla swoich dzieci. - Bardzo się cieszę, że mogę wam powiedzieć, że Telewizja Polsat zadecydowała, że wyremontuje wasz dom - mówi z uśmiechem.

Radość i wzruszenie domowników jest ogromne. - Będzie lepsze życie. Bardzo jestem szczęśliwy - mówi ze łzami w oczach mały Franek. - Nie wierzyłem, że kiedyś będę w takim programie i nadal nie dowierzam - dodaje jego starszy brat Kuba.

Kompletna metamorfoza

- Ktoś zaczął coś tutaj robić - optymistycznie stwierdza Maciej Pertkiewicz na widok domu do remontu. Po wejściu do środka gołym okiem widać jednak, ile rzeczy jest do poprawy. - Mamy kolejną katastrofę elektryczną - zauważa Przemysław Oślak po wejściu do drugiego wiatrołapu.Ekipa szybko bierze się do pracy, żeby sprawdzić stan budynku. - Muszę spełnić wiele potrzeb tej rodziny, ale łazienka jest najważniejsza - podsumowuje pierwsze oględziny architekt. Projekt może obejmować jedynie obrys domu, bo rodzina nie dopełniła formalności związanych z dobudówką. Żeby mała przestrzeń stała się funkcjonalna, trzeba przearanżować cały układ pomieszczeń.

Lustro na zamówienie

Ekipę wspiera „Darek Stolarz”, który dostaje zlecenie na przygotowanie stojącego lustra o lekko „fantazyjnej” formie. Efekt w stu procentach spełnia oczekiwania architekta. - Co autorska robota, to autorska robota. Lustro wyszło fantastyczne. Jest dokładnie takie, jakie chciałem - cieszy się Maciej Pertkiewicz. - Warto mieć oryginalne rzeczy w domu - podkreśla autor mebla Dariusz Wardziak.

Lotnicze atrakcje i randka rodziców

Rodzina spędza wakacje w Radomiu. Niespodzianką dla chłopców jest wizyta na lotnisku, gdzie znajduje się centrum edukacyjno-rozrywkowe, ale z atrakcji korzystają także rodzice. Pani Małgorzata i pan Piotr wieczór spędzają na randce w góralskiej restauracji. Nie brakuje nawet tańców!

Kto odczuwa stres?

Krótkie wakacje były znakomitym rodzinnym czasem, ale bohaterowie z radością wracają do domu. Z dwójki dzieci tylko starszy Kuba czuje stres. Czy po przekroczeniu progu obawy znikają? Co o odnowionych wnętrzach mówią jego rodzice i młodszy brat?

„Nasz nowy dom” - sezon 23, zobacz odcinek 343:

Nasz nowy dom w czwartek o godz. 20:10 w Polsacie.

Oficjalny profil „Nasz nowy dom” na Instagramie - @nasznowydom