2025-04-19

Aneta Zając: Marysia dojrzewała razem z widzami i ze mną

Aktorka od początku związana z serialem „Pierwsza miłość” w specjalnym wywiadzie z okazji emisji 4000. odcinka. Aneta Zając w rozmowie z POLSAT.PL dzieli się wspomnieniami związanymi z postacią Marysi. Jak postrzega rolę kultowej produkcji, którą od wielu lat ogląda wiele pokoleń? „Pierwsza miłość” od poniedziałku do piątku o godz. 18:00 w Polsacie.

- Cztery tysiące odcinków „Pierwszej miłości”! Jakie ma pani wspomnienia związane z dotychczasowymi jubileuszami?

- Każda taka rocznica to dla nas moment wzruszenia i refleksji. Dla ekipy to też rodzaj „urodzin”. Pamiętam, że przy tysięcznym odcinku emocje były ogromne, bo nikt z nas wtedy nie myślał, że dotrzemy aż tak daleko. A potem każdy kolejny tysiąc to był dowód, że serial wciąż jest ludziom bliski. To bardzo poruszające.

- Czy na przestrzeni czterech tysięcy odcinków zmiany społeczne w Polsce wpłynęły na rozwój postaci Marysi?

- Zdecydowanie tak. Marysia dojrzewała razem z widzami i ze mną. Przez te lata zmieniały się tematy, które poruszał serial. Pojawiło się więcej odwagi w rozmowie o emocjach, relacjach, wolności wyboru. Marysia zawsze była blisko codziennych spraw, ale dziś ma więcej siły, niezależności i świadomości siebie. To echo tego, jak zmienia się świat, a wraz z nim kobiety.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Pierwsza Miłość (@pierwszamilosc)

- Jak postrzega pani rolę tego serialu dla wielu pokoleń? Spora część widzów dorastała razem z Marysią i jej codziennymi problemami.

- To największy komplement, kiedy ktoś mówi: „Dorastałam z Marysią”, albo że razem przechodziliśmy przez życiowe wzloty i kryzysy. „Pierwsza miłość” jest jak lustro codzienności, ale z miejscem na marzenia. Czasem widzowie traktują nas jak rodzinę. To ogromna odpowiedzialność i zaszczyt.

- Gdyby scenarzyści postanowili zostawić Marysię w Wadlewie, to w jakiej roli by się pani widziała?

- Myślę, że Marysia miałaby swoją małą klinikę albo pracownię zielarską i przyjmowałaby ludzi „z sercem” - trochę lekarka, trochę powierniczka.

- Które miejsce we Wrocławiu najbardziej kojarzy się pani z serialem?

- Jest kilka takich punktów. Wrocław zresztą sam w sobie jest bohaterem „Pierwszej miłości”. Z duszą, kolorami i zmianą. Jak Marysia!

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Aneta Zajac (@aneta_zajac_official)

- Czego pani życzyć z okazji czterech tysięcy odcinków oraz urodzin?

- Ciągłej pasji i wdzięczności. Do ludzi, do pracy i do życia. Życzliwości na planie i poza nim. I może jeszcze jednego: żebyśmy dalej spotykali się z widzami przy ich codziennym kubku herbaty. Tak jak od pierwszego odcinka.

Pierwsza miłość od poniedziałku do piątku o godz. 18:00 w Telewizji POLSAT.