2025-04-23

Za kulisami finału „Ninja vs Ninja”. Zobacz galerię zdjęć!

Oto, co się działo poza kamerami w ostatecznym starciu 10. edycji show. Program „Ninja vs Ninja” dostarczył nie tylko widowiskowych pojedynków na ekstremalnych torach, ale również niespodziewanych zwrotów akcji i wzruszających momentów za kulisami. Zwycięzcą sezonu został Jan Tatarowicz, który rywalizował w bezpośrednim starciu z Mateuszem Skrodzkim.

Czarny koń „Ninja vs Ninja”

Symbol zaskoczenia i siły przygotowany przez Łukasza „Jurasa” Jurkowskiego. Figura czarnego konia, której doglądał prowadzący tuż przed rozpoczęciem decydujących zmagań, stanowiła mocny wizualny akcent. Ten intrygujący rekwizyt nie pełnił roli nagrody, ale był nawiązaniem do idei „czarnego konia”, czyli zawodnika, który może zaskoczyć wszystkich i namieszać w klasyfikacji.

W pełnym skupieniu

Sędzia „Ninja vs Ninja” uważnie obserwuje przebieg rywalizacji. Jej postawa jest pewna i stanowcza - nic nie umknie jej czujnemu spojrzeniu. Katarzyna Budzisz stoi tuż przy torze, śledząc każdy ruch zawodników, gotowa w każdej chwili zareagować na ewentualne naruszenia zasad.

Chciał walczyć do końca

Michał Milbrant nabawił się kontuzji w starciu z Dawidem Durkalcem podczas pierwszego etapu. Prowadzący podejrzewali, że to tylko skurcz mięśnia, ale wieści okazały się dużo gorsze. Zawodnik chciał powalczyć jeszcze w biegu z Adamem Suchożebrskim, ale noga odmówiła posłuszeństwa. Zrezygnował z wyścigu na drugiej przeszkodzie: rzucie pierścieniem. Efektownie wskoczył do basenu, z którego potem pomogły mu wyjść osoby z produkcji show. Życzymy zdrowia!

W pełnej gotowości

Dziesięciu zawodników siedziało i stało w napięciu, czekając na swoją kolej do startu. W ich postawach widać skupienie, lekki stres, ale też determinację. Jedni rozgrzewają się w milczeniu, inni rzucają sobie motywujące spojrzenia lub wymieniają krótkie żarty, próbując rozładować napięcie.

„Ninja Witcher” na deskach

Wyniki 10. edycji „Ninja vs Ninja” były nieprzewidywalne! W biegu etapu drugiego odpadł Paweł Murawski - jeden z weteranów show i faworytów do sięgnięcia po nagrodę główną. Zawodnik przegrał rywalizację z 19-letnim Cezarym Szulwachem.

Komentarz na gorąco

Karolina Gilon prowadzi rozmowy z zawodnikami show tuż po zakończeniu rywalizacji. Sportowcy zdyszani, z błyskiem adrenaliny w oczach, dzielą się pierwszymi wrażeniami. Uczestnicy opowiadają o napięciu tuż przed startem, zdradzają, co działo się w strefie przygotowań i jak radzili sobie z presją.

Było tak blisko...

Szymon Michalski i Konrad Porkuszewski mieli spore ambicje, ale tor okazał się dla nich zbyt wymagający. Z początku szli równo, podkręcali czas, a sił zabrakło na przeszkodzie alei ufo. - Wyprostowane łokcie nie zwiastują sukcesu - powiedział Łukasz „Juras” Jurkowski, zauważając zmęczenie u sportowców. I miał rację! Obaj skończyli w basenie. O wyniku zadecydowało jedno dotknięcie dalej elementu toru. Choć wygrał Szymon Michalski, na pewno miał apetyt na więcej.

Zmęczenie brało górę

Grzegorz Niećko leżał jak długi tuż obok toru, wyczerpany do granic po zwycięskim biegu, w którym pokonał aż 11 przeszkód. Jego ciało dosłownie opadło z sił - rozciągnięty na plecach, z rękami rozrzuconymi na boki, oddychał ciężko, ale na jego twarzy malowała się ulga i satysfakcja. Dostał się do najlepszej piątki „Ninja vs Ninja”!

Ostatnie sekundy przed starciem

Na zdjęciu Jan Tatarowicz i Mateusz Skrodzki, którzy stali skupieni tuż pod linami, które za moment stały się decydującym elementem finału. W ich oczach widać pełne napięcia skupienie - to już nie był czas na rozmowy, liczył się tylko tor, technika i chłodna głowa.

Wzruszenie i radość

Chwilę po zwycięstwie Jana Tatarowicza w kadrze pojawiła się jego dziewczyna, Ola Stefańska, która z uśmiechem i łzami w oczach pobiegła w jego stronę, by uściskać go po tym niesamowitym wyczynie. To moment pełen radości, ulgi i spełnienia. W tle widać Mateusza Skrodzkiego, który w milczeniu odchodzi w bok - pokonany, ale z godnością.

Gratulacje od prowadzących

To była edycja z nową formułą i jeszcze większymi emocjami! Łukasz „Juras” Jurkowski pełen szacunku dla dokonań Jana Tatarowicza rozmawiał z nim tuż po zejściu z liny. Gratulacje płynęły również do Mateusza Skrodzkiego, który spisał się fenomenalnie, a ostatecznie zabrakło mu niewiele do zwycięstwa.

Jedna wielka rodzina

„Ninja Warrior Polska” w jednej wspólnej chwili radości i wzruszenia, cieszące się ze zwycięstwa Jana Tatarowicza. Cały zespół - od zawodników po produkcję - świętuje ten wyjątkowy moment jak jedna wielka rodzina. Uśmiechy na twarzach, serdeczne uściski i radosne okrzyki świadczą o tym, jak silną więź tworzy ta ekipa.

Dziękujemy, że byliście z nami w 10. sezonie „Ninja vs Ninja”!

Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial

Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat