2025-04-25

„Państwo w Państwie” - odcinek 567, na żywo 27 kwietnia

Śmieci miały trafiać prosto na wysypisko. Ale trafiały... do bazy firmy, która zamiast dbać o czystość gminy zwęszyła nielegalny interes. W Kępnie i okolicznych miejscowościach mieszkańcy płacili za wywóz odpadów swoich i cudzych. Bo część z nich trafiała do śmieciarek z nielegalnego źródła. Przemysław Talkowski z zespołem i ekspertami zapraszają na odcinek programu „Państwo w Państwie” w niedzielę 27 kwietnia o godzinie 19:30 w Polsacie.

Winni mieszkańcy

Półtora roku temu niewielka firma z Kępna wygrała wielomilionowy przetarg na odbiór odpadów z miasta i gminy Kępno, a także gmin sąsiednich: Baranowa i Dziadowej Kłody. Już na początku działalności przedsiębiorstwa Józefa W. kontroluje je Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Inspektorzy odkrywają, że firma nielegalnie magazynowała i przetwarzała odpady na terenie swojej bazy.

Początkowe wyjaśnienia właściciela wskazywały na tymczasowe trudności związane z wdrażaniem nowych zasad segregacji odpadów. Przedsiębiorca tłumaczył, że to sytuacja wyjątkowa - mieszkańcy nie zdążyli jeszcze przywyknąć do nowych zasad segregacji, więc musiał to zrobić za nich. Ale to nie koniec sprawy a właściwie jej początek. Po odjeździe inspektorów nielegalna działalność nie tylko się nie kończy, ale nabiera rozmachu. Wszystko wskazuje na systemowe oszustwo.

Sposób na śmieciowy biznes

Firma zarządzająca odpadami działa dwutorowo - ma kontrakty z gminami, ale też z prywatnymi firmami. Odpady od przedsiębiorstw odbierane są ciężkimi samochodami hakowymi, odpady od mieszkańców - klasycznymi śmieciarkami. Prawo mówi jasno: po odebraniu odpadów pojazdy mają natychmiast kierować się na wysypisko. Każdy transport jest tam rejestrowany - to właśnie na tej podstawie naliczane są opłaty.

Tymczasem nielegalny proceder opiera się na tym, że część kontenerów z odpadami od prywatnych przedsiębiorców zjeżdża w pierwszej kolejności do bazy. Tam śmieci wysypywane są do hali, gdzie w sposób nielegalny składuje się je i sortuje. Następnie nieuczciwy przedsiębiorca „dopycha” odpady ze swojej działalności na rzecz prywatnych firm do śmieciarki z odpadami mieszkańców gminy.

Brudne interesy?

Zastanawiające jest, że kontrole przeprowadzane przez samorządy nie wykazały nieprawidłowości. Urzędnicy tłumaczą to koniecznością zapowiadania wizyt kontrolnych, co Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska kwestionuje. Dodatkowo nasz informator zdradza jeszcze coś - według jego relacji, Józef W. otwarcie mówił o łapówkach. Procent od każdej wystawionej faktury trafiał do urzędników.

Czy w gminach południowej Wielkopolski funkcjonuje układ, który pozwala przymykać oczy na śmieciowy przekręt? Kto naprawdę płaci za nielegalne odpady? I czy mieszkańcy dowiedzą się, co dzieje się za kulisami ich rachunków za śmieci?

Na te pytania odpowiedzi szuka w reportażu Leszek Dawidowicz.

Państwo w Państwie w niedzielę o godz. 19:30 w Polsacie.