
Niby razem, a jednak osobno. A może na odwrót, gdy się kogoś kocha? Za to w rozrywkowym programie artyści kabaretowi wspólnie lub oddzielnie rozśmieszają widzów. Gdy zapraszają gościa, a jest nim Filip Gurłacz, to on również bawi publiczność, choć tym razem nie tańczy. Jak tu się zresztą nie śmiać, gdy święta to dla wielu okazja, żeby poprawić sobie humor. „Kabaret na żywo. Chyba Czesuaf” w sobotę od godz. 19:55 w Polsacie.