Prowadząca program Katarzyna Cichopek o niesamowitych efektach randkowego show. W finale udało się stworzyć aż trzy pary, które chciały kontynuować znajomość i to z błogosławieństwem swoich dzieci. Jednak zdaniem gospodyni programu „Moja mama i twój tata”, to nie to było największym sukcesem tego przedsięwzięcia. Jak wspomina pracę nad produkcją, a szczególnie ostatnim odcinkiem?
News
Prowadząca podsumowuje program „Moja mama i twój tata”. Czego się nauczyła o sobie? W nowatorskim reality show Polsatu okazało się, że można znaleźć miłość w produkcji, która zbliżyła do siebie singli po przejściach. Dopingowały i moderowały randki ich dzieci. Powstały trzy pary, które postanowiły kontynuować relację. Jak realizację programu i jego uczestników wspomina Katarzyna Cichopek?
Spełnienie pragnień czy obaw? Jaki dla uczestników był finał reality show Polsatu? W ostatnim odcinku w programie pozostały cztery pary, o różnym stażu i zaangażowaniu. Ostatecznie o tym, czy osiągną swój cel, decydowali nie oni, ale dzieci, które obserwowały ich relacje. Dla których bohaterów „Moja mama i twój tata” będzie wspomnieniem tego, jak stworzyli nową rodzinę?
Czy Sławomir dokonał dobrego wyboru? Jego związek z Alicją nie dostaje błogosławieństwa. Zgodnie z zasadami programu w finale to właśnie dzieci mają zaakceptować powstałe w nim relacje rodziców. W przedostatnim odcinku były cztery pary, każda o innym stażu i stopniu zaangażowania. Które z nich mają szansę zostać zatwierdzone przez dzieci? Finał „Moja mama i twój tata” w środę o godz. 20:10 w Polsacie.
Wideo