Nie ma chyba wesela w Polsce na którym zabrakłoby wielkiego przeboju grupy Masters. Paweł Jasionowski zdaje sobie sprawę z popularności „Żono moja” w całym kraju oraz rangi w środowisku disco polo. W programie Telewizji POLSAT chciałby jednak pokazać przede wszystkim swoją wszechstronność. Od wielu lat gra na fortepianie i saksofonie. Jak sprawdzi się wokalnie?
- Wcielenie się w wykonawcę, którego nie do końca znam czy lubię, to świetne wyzwanie i nowe doświadczenie - wskazał artysta z Zambrowa w rozmowie z lokalną prasą. Show stwarza okazję do poszerzenia muzycznego spektrum. - To normalne, że są wykonawcy, których lubię mniej i tacy, których darzę większą sympatią - dodał producent, autor tekstów i kompozytor grupy Masters. Jak sobie poradzi? W każdym odcinku jury oceniać będzie jak najwierniejsze odwzorowanie śpiewającej postaci, także pod względem aktorskim.
Udział w „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” jest dla Pawła Jasionowskiego wyśmienitą okazją do złamania stereotypów i pokonania barier. - Nie sztuką jest zaśpiewać piosenkę wokalisty, do którego ma się podobny głos - zaznaczył. Można być pewnym, że do każdego wylosowanego utworu zabierze się z werwą. W branży znany jest z pracowitości. - Nie wiem czy jestem pracoholikiem, ale to jest praca, która sprawia mi przyjemność. Wytwarzają się endorfiny, które powodują szczęście - podkreślił.
Ile odcinków uda mu się wygrać? W jakiej roli błyśnie na scenie? Przekonamy się już wkrótce. Wykonawca wie natomiast co zrobi z wygraną w całym programie, czyli czekiem na 100 tysięcy złotych. - Chciałbym pomóc chorym dzieciom z mojej rodzinnej miejscowości Zambrowa - deklaruje. Kibiców, którzy co tydzień będą trzymać za niego kciuki z pewnością nie zabraknie.
Zobacz także:
„Chcę pomagać, więc biorę udział w programie”
Oto uczestnicy „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”
Maria Tyszkiewicz najlepsza! Wygrała „Złotą Twarz”