- Szykuje się bardzo imprezowy wieczór. Jak każde małżeństwo będziemy wspólnie tańczyć i dbać o to, aby nasi goście mieli znakomite nastroje - opowiadał przed festiwalem Rafał Maserak w rozmowie z POLSAT.PL. Miał rację. Wszyscy bawili się wybornie. To było najbardziej rozśpiewane wesele tego lata!
Jak przystało na ślubną uroczystość na początek chleb i sól oraz pierwszy toast i pierwszy taniec. Muzyczne otwarcie nie mogło być inne, „Hej wesele” w wykonaniu Exaited, a już chwilę później… obietnica nocy poślubnej i Jan Zieliński z grupy Bolter w utworze „Daj mi tę noc”.
- Są i nasi świadkowie - powiedziała Ela Romanowska, gdy na scenę wszedł Bartek Orzeł z Agnieszką Hyży. - Moja ulubiona ślubna specjalistka - wskazał na świadkową Rafał Maserak, po czym wszyscy przedstawili regulamin wesela. „Jeśli alkohol wyleje się na odzież, prosimy nie panikować, zostanie przyniesiona następna butelka”, „zabrania się rzucania kwiatów w kierunku młodej pary, jeśli znajdują się one nadal w wazonie”, „jeżeli któryś z gości stwierdzi, że jest na sali zupełnie sam, oznacza to, że zabawa dobiegła końca” - wypunktowali kilka z dziesięciu zasad opublikowanych na profilu w mediach społecznościowych.
Zabawa jednak dopiero się rozkręcała, a zagwarantowali ją kolejni wykonawcy. Nie mogło zabraknąć zespołu Masters z Pawłem Jasionowskim, uczestnikiem wiosennej edycji „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” i hitów „Promienie”, „Szukam dziewczyny” oraz obowiązkowego na każdym ślubnym przyjęciu „Żono moja”.
„Weselny klimat” podtrzymała Ada Krawczyk, a na parkiecie towarzyszył jej taneczny pociąg. Gdy publiczność skandowała „gorzko, gorzko” wszyscy biesiadnicy rozglądali się za wujkiem Krisem z Ameryki. I oto jest! Jedyny i niezastąpiony Krzysztof Krawczyk z mieszanką przebojów. Było „Mój przyjacielu” oraz „Ostatni raz zatańczysz ze mną”, a w drugim wejściu „Za Tobą pójdę jak na bal”, „Byle było tak” i „Rysunek na szkle”. Lepszego wodzireja na wesele trudno sobie wymarzyć.
Do dobrej zabawy dołączył również zespół Classic serwując utwory „Cicha woda” i „To nie przyjaźń tylko miłość”, a wspomnień czar zafundował pierwszy gość specjalny Wojciech Gąssowski, odpowiadając na pytanie „Gdzie się podziały tamte prywatki” i zapraszając na „Zielone wzgórza nad Soliną”. W przerwach przygrywał akordeon, a widownia domagała się długich buziaków pary młodej skandując „nie pijemy wódki”.
Jak jest wesele, to są także podarunki. „Ślubne prezenty” ofiarował zespół Weekend, a gdy Radek Liszewski zaintonował „Ona tańczy dla mnie” nikt w Mrągowie nie siedział. Wszyscy ruszyli żwawo w tany pobijając kolejny rekord klaszczących nad głowami dłoni oraz jak najgłośniejszego śpiewania zwrotek i refrenu. - To było prawdziwe szaleństwo! Oni porywają na parkiet każdego - powiedziała Agnieszka Hyży.
- Kto będzie rządził w… sypialni? Kto będzie bardziej kochał… teściową? - zanim państwo młodzi musieli odpowiedzieć na obowiązkowy zestaw pytań na scenie pojawił się zespół Chorus z piosenkami „Czarownica” oraz chóralnie odśpiewanym „Cała sala śpiewa z nami”. Potem królowały Siostry Matkowskie w kolorowych przebojach „My cyganie” i „To były piękne dni”.
W nastrojowy i melancholijny klimat wprowadziła wszystkich Paulla. - To piosenka od nas dla was wszystkich - zapowiedziała jej utwór Ela Romanowska. Na każdym weselu jest czas podziękowań dla mamy i taty oraz teściów - „Cudownych rodziców mam”! Potem znów były biesiadne śpiewy i zabawa z publicznością w rytm „Na lewo, na prawo, w górę i w dół”, a powrót do szalonych tańców zapewnił Tropic z rozgrzewającymi utworami „Straciłaś cnotę” i „Cztery razy po dwa razy” oraz Defis z „Bo z dziewczynami” i „Niespotykany kolor”.
Specjalnie dla małżonków z długim stażem wystąpiła Krystyna Giżowska. „Przeżyłam z Tobą tyle lat, choć w oczy wiał mi nieraz wiatr. Przy Tobie się nauczyłam żyć, przy Tobie śniłam swoje sny” - śpiewała artystka, której przeboje w latach 80. biły rekordy popularności. Podczas liczenia kopert wyszło natomiast… Dwa Plus Jeden i młodzi pojechali „Windą do nieba”.
Kolejnym gościem specjalnym „Festiwalu Weselnych Przebojów” był Michał Wiśniewski. Charyzmatyczny wykonawca nikogo nie musiał zachęcać do zabawy. Nie mogło zabraknąć jego największych hitów „A wszystko to... (bo Ciebie kocham)!” i „Zawsze z Tobą chciałbym być”. - Wiecie dlaczego tutaj występuję? Bo jestem specjalistą od ślubów i wystawnych wesel - puścił oko do publiczności. Artysta w trakcie występu zeskoczył ze sceny, pobiegł do fanów i wspólnie z nimi śpiewał kolejne wersy, a potem chętnie pozował do selfie.
- Nie damy wam wystygnąć. Jak to na weselu zamiast gadać, lepiej tańczyć - zapowiedziała Ela Romanowska, a Exaited powitał wszystkich ponownie z legendarnym przebojem Anny Jantar „Przetańczyć z Tobą chcę całą noc” i równie znanym „Czerwone korale”. Na mrągowską scenę wróciła także Paulla, żeby zaśpiewać „Od dziś” i odebrać nagrody. Wokalistka otrzymała złotą płytę oraz statuetkę od portalu wedding.pl za bezdyskusyjne zwycięstwo w plebiscycie na piosenkę najczęściej wybieraną na pierwszy taniec przez młodą parę.
Swoje wokalne zdolności zaprezentowała także Ela Romanowska. „Małgośka” w jej wykonaniu spodobała się nie tylko Rafałowi Maserakowi. Ten klasyk doskonale znają wszyscy weselni goście.
Potem sceną zawładnął Top One, który oprócz „Miła moja” zaprezentował dwie piosenki: „Bliska moim myślom” oraz „Biały Miś”. I tak nadszedł czas na oczepiny! Rzut bukietem i muchą to obowiązkowy punkt programu. A na koniec jeszcze legenda disco polo, czyli zespół Milano z hitem „Bara bara”. Chciałoby się wykrzyczeć „bawimy się do białego rana!”. Pierwszy „Festiwal Weselnych Przebojów” za nami. Widzimy się za rok?