Rozgrzewka na backstage’u, a zaraz po niej: „Rura pękła jak szalona” w wykonaniu Andrzeja Kozłowskiego, którego wspomagali tancerze oraz The Jobers. Czy ten wieczór mógł zacząć się lepiej?
Po przeboju, który rozgrzał publiczność, Kabaret pod Wyrwigroszem przedstawił wyniki oglądalności stacji... Delikatnie rzecz ujmując - nie były najlepsze. Ale za to jak błyskotliwe były pomysły, by ratować frekwencję przed telewizorami. W tym celu zostały ściągnięte gwiazdy z Kabaretu na Koniec Świata, by wystąpić w parodii słynnego teleturnieju Jeden z Dziesięciu. Parodii, bo wiedzą goście nie błyszczeli. Za to nadrabiali dowcipem, na który żywo reagowała publiczność.
Kolejnym pomysłem na ratowanie stacji było ściągnięcie do programu Krzysztofa Ibisza, który słyszał na mieście, że Polsat nie powinien obchodzić 25 urodzin, tylko 15 - bo 10 lat z tych 25 to były reklamy...
Chwilę później prezenter Polsatu zapowiedział Kabaret FiFa-RaFa, który pokazał domową wersję Familiady. Suchary szybko przeszły jednak w przesłuchanie pijanego męża a la Milionerzy. Uczestnik walczył jednak nie o milion, a o pozostanie w domu. Jak wielu Polaków bierze udział w takich teleturniejach?
Drugą stronę telewizji - czyli widza - w skeczu „Nuda XXI wieku” zaprezentował Ireneusz Krosny. Co tu dużo mówić - słów nie było, tak jak i nudy!
Kabaret pod Wyrwigroszem wyszedł w końcu ze studia Tele morele, by pokazać bolączki kresowiaków - za małe emerytury, zbyt staroświeckie sklepy i... co na to wszystko pop? Choć przede wszystkim było w tym jednak drugie dno, ale nie dla dzieci! A wy - jak często chodzicie na zakupy?
Jerzy Kryszak i Mikołaj Cieślak z Kabaretu Moralnego Niepokoju jako nauczyciel i lekarz? To nie mogło się nie udać! Zwłaszcza jak stary profesor przychodzi do swojego ucznia, a raczej nieuka, który ma go zbadać... I kto tu kogo przeegzaminował?
Powstała też wizja programu „Dom w ruinie”. To byłby hit telewizji, gdyby chwilę później nie przyćmił go Kabaret Zachodni, który pokazał nocną przygodę z przystanku autobusowego. Kto nigdy nie czekał na nocny, ten nie wie, co traci! A policjant - jak się okazało - też człowiek!
A po mroźnym przystanku - gorący przebój w rytmie Disco Polo: „Jesteś spalona” w wykonaniu Kabaretu pod Wyrwigroszem z akompaniamentem tancerzy i The Jobers. Nogi same rwą się do tańca!
Czym byłaby telewizja bez kulinariów i polityki? Nie mogło ich więc zabraknąć i w Tele morele, gdzie gastronomiczną twarzą z sejmowej mównicy na miarę Makłowicza został Łukasz z Kabaretu pod Wyrwigroszem. I trzeba przyznać, że zgotował kilka dowcipów dla prawdziwych smakoszy! Zwłaszcza dla tych, którzy są za pan brat z bieżącymi wydarzeniami, a nie tylko z modą kulinarną.
Spuentował wszystko utwór „Wyrwij kleszcza”, którym Kabaret pod Wyrwigroszem (a właściwie trzech słynnych rumuńskich tenorów!) razem z tancerzami i The Jobers podkręcili jeszcze atmosferę na dobre zakończenie. A kto nie widział i nie słyszał - ten trąba!
„Kabaret na Żywo” w każdą niedzielę o godz. 21:05 w Telewizji POLSAT.
Zobacz także:
Fit, eko, bio, organic i... fun z „Kabaretem na Żywo”
Marcin Daniec i jego wyjątkowy „przekłaDaniec”
„Wielkie show w małym mieście” na wesoło
„Gramy do jednej bramki” z „Kabaretem na Żywo”
„Student plus” w „Kabarecie na Żywo” zaliczone!
„14 posterunek” z Cezarym Pazurą i gośćmi
Już wiemy „Gdzie się podziały tamte melanże”