2017-12-07

Karolina Szostak: Widzę jak wszystko się zmienia

Pierwsza kobieta w redakcji sportowej wspomina swoje początki w Polsacie. Z okazji 25-lecia stacji specjalnie dla POLSAT.PL opowiada, jak zadebiutowała na wizji 21 lat temu i dlaczego od tej chwili jest nierozerwalnie związana ze stacją. Jak trafiła na antenę i co sprawiło, że zaniemówiła podczas prowadzenia programu?

Pierwsze kroki w Polsacie
Pewnego dnia, po stażu w Teleexpresie, wymyśliłam sobie, że chciałabym robić materiały o kulturze. Zamarzyło mi się chodzenie na premiery filmowe, teatralne i poznawanie wspaniałego świata sztuki. Zgłosiłam się do Polsatu, gdzie zaproponowano mi… staż w redakcji sportowej! Paradoksalnie bardzo się z tego ucieszyłam, bo od dziecka interesowałam się sportem i było to moje wielkie hobby. Nie pamiętam swojego pierwszego dnia w pracy, ale pamiętają go moi redakcyjni koledzy. To zabawne, bo do dziś wspominają nawet to, jak byłam ubrana. Co ciekawe, mój pierwszy służbowy wyjazd nie był sportowy, ale muzyczny. Polsat wraz z radiem RMF FM organizował serię koncertów „Inwazja Mocy”, które odbywały się w całej Polsce i to właśnie na jeden z nich pojechałam. Bardzo miło wspominam ten czas.

Pierwsze wejście na wizję
Po raz pierwszy na wizji pojawiłam się dwadzieścia jeden lat temu. Pamiętam, że był to październik. Mój ówczesny szef w redakcji sportowej pochwalił mnie i powiedział, że dobrze mi poszło. Siadając przed kamerą chyba nie do końca wiedziałam co mnie czeka, a w życiu jest jakoś tak, że im mniej człowiek wie, tym mniej się stresuje (śmiech). Dopiero jak nabiera się większej świadomości, to nerwy szybują w górę i zdarzają się jakieś wpadki. Nic dziwnego, bo występy na wizji to operacja na żywym organizmie i wszystko może się zdarzyć. Przyznaję, że kiedyś o wiele częściej oglądałam się w telewizji. Teraz tylko okazjonalnie.

Pierwsze wpadki
Oj, trochę ich było. Kiedyś podczas prowadzenia programu zgasło światło w studiu. Innym razem opuściło mi się krzesło. Zdarzyło się też, że tak mi zaschło w gardle, że straciłam głos - nie mogłam nic powiedzieć! Któregoś dnia zaczął mi się kręcić prompter w… drugą stronę. To są teoretycznie rzeczy, na które zawsze powinniśmy być przygotowani, ale jednak jeśli już coś takiego się wydarza, to zawsze człowiek się stresuje. Udało mi się jednak zachować zimną krew i szczęśliwie wybrnąć z każdej z tych sytuacji.

Wszystko się zmienia
Polsat ogromnie się rozwinął i wciąż się rozwija. W 1998 roku pojawił się nasz szef Marian Kmita, który wraz ze świętej pamięci Piotrem Nurowskim, stworzył Polsat Sport, czyli obecnie najlepszą telewizję sportową w Polsce. To był milowy krok dla całej stacji. Jestem zaszczycona, że mogę pracować od lat w prawie niezmienionym zespole. Oczywiście dołączają do nas nowe osoby, które zawsze ciepło przyjmujemy, ale jest mnóstwo ludzi, którzy są w teamie od dawna. Jesteśmy jak jedna wielka rodzina. Dla mnie to niesamowicie ważne i wartościowe, bo taka drużyna to skarb!

Z pasji, nie z obowiązku
Oglądam „Taniec z Gwiazdami”. Mam duży sentyment do tego programu, bo sama w nim występowałam, a podczas nagrań poznałam świetnych ludzi. W kolejnych edycjach brali udział różni sportowcy, więc również z tego względu śledziłam ten program. Lubię też show „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Z przyjemnością patrzę na niesamowite wcielenia wokalne uczestników oraz ich widowiskowe przemiany. Namiętnie oglądam także transmisje sportowe, ale nie z obowiązku, a pasji. Śledzę również losy serialowych „Przyjaciółek”. Znam je prywatnie i wiem, że to świetne babki!

Notowała Joanna Grochal

„25 lat Polsatu: Gala z Teatru Wielkiego” w poniedziałek 11 grudnia o godz. 20:00 w Telewizji POLSAT.

Zobacz także:
Zygmunt Chajzer o programie, który zmienił jego życie
Janusz Panasewicz: Polsat ma na siebie pomysł
Elżbieta Zapendowska i jej droga na pierwszy plan
Maciej Dowbor: Nie sądziłem, że tak to się wszystko potoczy
Dorota Gawryluk: Widzowie cenią rzetelność i obiektywizm
Jarosław Gugała na 25-lecie Polsatu. Co wspomina?
Marek Horczyczak i jego ćwierć wieku w Polsacie
25 lat Polsatu: Pamiętacie „Na każdy temat”?
Smakowite wspomnienia z okazji 25. urodzin Polsatu
Pamiętacie „Idź na całość” i kota Zonka? To były czasy!
25 lat Polsatu: Poznaj historię i przełomowe momenty
11 grudnia multimedialny koncert jubileuszowy