- Ten program to jest podróż do świata muzyki - powitał wszystkich Igor Kwiatkowski, tuż po rozśpiewanym początku, jaki zaserwowała setka jurorów doskonałym wykonaniem hitu Village People „YMCA”. - A ja pełnię tutaj rolę przewodnika - dodał z entuzjazmem prowadzący show. Będąc w tak doskonałych nastrojach, sędziowie przystąpili do oceniania przyszłych gwiazd estrady.
Mamy pierwszego śmiałka! Bartosz Oszczędłowski to nauczyciel matematyki, który wcale nie zamierzał się w programie oszczędzać. Na scenie „All Together Now” wręcz szalał w rytm znanego utworu Pawła Kukiza i Piersi „Całuj mnie”. - Dla mnie zrobiłeś świetne show - powiedziała Ewa Farna, głosując „na tak”. A jaka liczba punktów wyszła mu z tego wokalnego równania? 65.
Dla Małgorzaty i Kamila występ przed tak dużą publicznością był zupełną nowością. Muzyczna para z niezwykłą gracją wykonała utwór disco polo. Czy nowa wersja „Ona tańczy dla mnie” przypadła do gustu jurorom?
- Uwielbiam, kiedy mężczyzna wysila się dla kobiety. Urzekła mnie wasza miłość - oceniła Pin Up Girl. Nie wszyscy jednak podzielali jej zdanie. Małżeństwo zdobyło zaledwie 23 głosy.
Do boju o główną wygraną, czyli 100 tysięcy złotych, stanęła Magdalena Wałkowska. - Przyjechałam po to, żeby sobie coś udowodnić - zaznaczyła mama 9-miesięcznego dziecka przed występem. Piosenka „Dżaga” porwała do zabawy 46 jurorów. - Bardzo mi się podoba, że pomimo tego, że wyleciałaś z tekstu, nie poddałaś się - oceniła jej występ jurorka „Dżaga”, czyli sobowtór Dody, która wykonuje ten utwór w oryginale.
„Śpiewajmy razem” to show dla ludzi w każdym wieku. Swoich sił w programie postanowił spróbować emeryt z Kielc. I była to słuszna decyzja! Z Romanem Grzegorczykiem śpiewała (prawie) cała ściana jurorów.
- Wziąłeś mnie tym, że jesteś tak rozbujany i roześmiany na tej scenie - chwaliła mężczyznę Bronia Rylska. - Jest pan przykładem na to, że w dojrzałym wieku można żyć pełnią życia - komentował wzruszony Madox. Punktacja? 92. Z Top 3 pożegnaliśmy Małgosię i Kamila.
Zza lady sklepu muzycznego na wielką scenę. Poznajcie Adę Nasiadkę. Sięgając po trudny utwór „I Say a Little Prayer”, dziewczyna udowodniła, że żadne wyzwanie nie jest jej straszne. Czy jurorzy docenili ten wysiłek?
- Jestem Tobą zachwycona - nie miała żadnych wątpliwości Ewa Farna. - Ciary, dreszcze, gęsia skóra - wtórował jej raper CNE. - Uważam, że to jest piękny tribute dla Arethy Franklin - dodał reprezentant sceny hiphopowej. 94 głosy sprawiły, że Ada uplasowała się na pierwszym miejscu w Top 3, a z rywalizacji odpadła Magdalena.
Czy kolejna uczestniczka okazała się równie utalentowana? Przed Wami Kasia Bomze-Piętka, właścicielka food trucka w Warszawie, która niemal natychmiast zawładnęła ścianą jurorów. - Myślę, że zespół Kombi byłby mile zaskoczony taką wersją i chętnie wpuściłby Cię na scenę, żeby razem to zaśpiewać - mówił Paweł Stasiak z formacji Papa D. Ile punktów należało się za dynamiczną i pełną energii przeróbkę „Black and White”? 73.
Agata Czaban przyjechała do programu z Białegostoku. Uczennica, która w tym roku szkolnym zdaje maturę, pokusiła się o cover Jennifer Lopez „Let’s Get Loud”.
Taneczny hit zerwał jurorów z miejsc do wspólnego celebrowania. Niespodziewanie zagłosowało na nią aż… 99 osób! - Uwielbiam Twój głos. Byłaś precyzyjna, atakowałaś dźwięki - zachwycała się Ewa Farna. - Po prostu chapeau bas - powiedział krótko Nick Sinckler. W tym momencie z programem pożegnała się Kasia.
Ta dziewczyna zdradziła, że chciałaby pracować w policji, ale muzyka to także jej wielka pasja. Kamila Rudzka wykonała znany przebój grupy Bajm „Co mi Panie dasz”. Nie mogła być jednak w pełni zadowolona ze swojego występu. Dostała tylko 42 głosy. Dlaczego tylko tyle? - Zabrakło mi energii, dociśnięcia do końca - skomentował Olaf Deriglasoff. Kamila nie przejęła się jednak krytyką i zadeklarowała: - Będę ćwiczyć dalej.
- Przyjechałam z małej miejscowości Głuchów. Na co dzień jestem przedszkolanką. To ciężka praca, ale bardzo wdzięczna - przedstawiła się Karina Dyśko. Czym chciała przekonać do siebie ścianę jurorów? Zaprezentowała mocną wersję utworu „Dov’e L’Amore”, ale to nie wystarczyło. - Poprzeczka jest zawieszona bardzo wysoko, niestety… Próbuj dalej - pocieszał dziewczynę CNE. Wynik? Zaledwie 15 głosów.
Dziewczyny rządzą w „All Together Now”? Czwarty odcinek show zakończyła kolejna uczestniczka. Alicja Andrejczuk bardzo chciała namieszać w Top 3. Dyrygentka chóru zaczarowała ścianę jurorów balladą „You Raise Me Up”. - Czym dalej w las, tym bardziej byłam zachwycona - powiedziała Ewa Farna. Mimo zachwytu pozostałych sędziów i zebranych 88 punktów, Alicji nie udało się zakwalifikować do dalszego etapu.
Prawie wszystko jasne! Już wiemy, że w finale widzowie zobaczą Agatę Czaban. O tym, kto do niej dołączy widzowie tradycyjnie mieli przekonać się po dogrywce.
Jury ponownie oceniło Romana i Adę. Mężczyzna za utwór Janusza Laskowskiego „Beata z Albatrosa” otrzymał 83 punkty, a Ada zaśpiewała przebój grupy Police „Every Breath You Take”, który porwał tylko 57 osób. No to teraz już wszystko jasne! Gratulujemy finalistom!
Oglądaj w IPLA.TV: „Śpiewajmy razem. All Together Now” - odcinek 4
„Śpiewajmy razem. All Together Now” w środę o godz. 20:30 w Telewizji POLSAT.
Zobacz także:
Kinga Miśkiewicz: Amatorzy lepsi niż profesjonaliści
„Śpiewajmy razem”: Jeszcze więcej dobrej muzyki i emocji!
Przebojowe „Śpiewajmy razem”. Które hity porwały jury?
Z kim pracuje Ewa Farna? Oto całe jury „Śpiewajmy razem”
„Śpiewajmy razem”: Mocny start! Są pierwsi finaliści
„All Together Now”: Saszan zakochała się w uczestniku
Igor Kwiatkowski: Biegam jak lis po szalonym kurniku
Jurorzy o kulisach „Śpiewajmy razem. All Together Now”