- Widz poczuje się zaskoczony, że to nie jest zwyczajna komedia romantyczna, tylko ten film chce coś naprawdę opowiedzieć. To mi się bardzo w scenariuszu podobało, że ten film wskakuje oczko wyżej - mówi Paweł Domagała, odtwórca głównej roli. Aktor wcielił się w postać Filipa – łamacza kobiecych serc, który nie potrafi stworzyć stałego związku do czasu, gdy zawrze nietypowy układ ze swoją najlepszą przyjaciółką.
„Serce nie sługa” to film o poszukiwaniu miłości, zabawne i przejmujące spojrzenie na współczesne związki. Związki ludzi, którzy przestali wierzyć w miłość, choć w głębi duszy, właśnie na taką prawdziwą miłość czekają. Nie jest jednak łatwo odnaleźć swoją drugą połówkę, nawet jeśli spędza się bardzo dużo czasu na randkowaniu. Daria i Filip - główni bohaterowie filmu - znają się od lat i są najlepszymi przyjaciółmi. Pewnego poranka, budząc się obok kolejnej, nowo poznanej dziewczyny, Filip poczuje, że chce zmienić swoje życie i nadać mu sens. Przypomni przyjaciółce propozycję, którą złożył jej kilka lat wcześniej. Jeśli do trzydziestki nie będą w poważnych związkach, to pobiorą się i razem wychowają dziecko. Czy można w życiu wszystko zaplanować? Czy miłość faktycznie potrafi przetrwać każdą burzę? A przede wszystkim - czy trwa wiecznie?
W filmie, obok Pawła Domagały i Romy Gąsiorowskiej, zobaczymy Borysa Szyca, Magdalenę Różczkę, Mateusza Damięckiego, Zuzannę Grabowską, Tomasza Sapryka, Ewę Kasprzyk, Krzysztofa Globisza, Piotra Głowackiego, Krzysztofa Stelmaszyka oraz gościnnie Ewę Chodakowską i lidera zespołu Mesajah.
„Serce nie sługa” - film inspirowany prawdziwą miłością już od 5 października w kinach.
Oficjalny profil filmu „Serce nie sługa” na Instagramie
Zobacz także:
Oglądaj w IPLA.TV: „Serce nie sługa” - kulisy
„Serce nie sługa”: Zobacz teledysk z piosenką do filmu
Agnieszka Odorowicz: Komercyjne nie znaczy łatwe
Dwa miliony biletów! Sukces filmu „Narzeczony na niby”
„Narzeczony na niby”, czyli nowe oblicze gwiazd ekranu
Piotr Adamczyk knuje, psuje i jest zły. Nie na niby!
„Narzeczony na niby” to dużo miłości i dużo wzruszeń
„Narzeczony na niby”, a śmieszy i wzrusza naprawdę
„Najlepszy”: Nowy smak zwycięstwa w kinie